Army Corps of Hell

Kiedy jeszcze na początku roku developerzy zaczęli roztaczać przed nami piękne wizje planowanych na Vitę tytułów, jeden przykuł moją szczególną uwagę. Square Enix zapowiedział całkowicie nowy tytuł wyróżniający się death metalowym soundtrackiem, widokami z piekła rodem oraz bohaterem zwącym się Królem Piekła. Kto nie chciałby kierować hordami goblinów gotowych umrzeć na każde Twoje skinięcie dłoni? Niestety,Army Corps of Hell nie spełnia pokładanych w niego nadziei i nie wykorzystuje w pełni potencjału jaki kryje się za tym tytułem.

Recenzję napisał: MorfiTM

Historia jest naprawdę prosta. Król Piekła został pokonany przez Wszechmogącego i musi odzyskać utraconą władzę wyrywając ją prosto z gardeł niezliczonych zastępów demonów i potworów. Oczywiście jaki władca sam brudzi swoje dłonie bezmyślną masakrą kiedy ma do dyspozycji sługusów. W Army Corps of Hell będą nimi gobliny dzielące się na trzy różne klasy: siepaczy, włóczników oraz magów.
Idąc na podbój kolejnego poziomu piekła będziesz mieć możliwość przydzielenia swoich pachołków do poszczególnych klas, wybrać broń oraz zbroję którą będą się posługiwać. Następnie wystarczy już tylko „Go to Hell”.

ArmyCorpse2

Projekty poziomów nie różnią się od siebie a prezentują kolejne kwadratowe platformy zawieszone w przestrzeni i połączone ze sobą kościanymi mostami. Tak więc przechodzić będziemy z jednego kwadratu na drugi anihilując wszystko na naszej drodze. Przeciwnicy reprezentują sobą całą paletę koszmarów sennych, a pomimo monotonii poziomów sprytne rozmieszczenie stworów spowodują, że nie będziemy mieli czasu się nudzić. Niektóre plansze wyślą na nas hordy małych stworków padających po jednym ciosie naszego żołdaka, inne z kolei postawią nas naprzeciw paru większym „sztukom, przy których będziemy musieli się nagimnastykować. Istnieją też platformy będące mieszaniną poprzednich, kiedy więc będziemy odpędzali się od podgryzających nas potworków, większe bestie będą przetrzebiać naszą armię. Na szczęście kiedy pokonany grubsze sztuki, te mniejsze wybuchną niczym balony z wodą (zamiast wody racząc nas rozpryskami krwi). Wymaga to od nas częstego zmieniania wykorzystywanych przez nas jednostek.

ArmyCorpse3

Dodatkowo platformy mogą zawierać pułapki mogące spalić lub porazić prądem nasze jednostki. Każda z klas jakie są do naszej dyspozycji różni się od innych jak dzień od nocy, porusza się w innej formacji i całkowicie inaczej wykonuje ataki. Żołnierze atakują wskakując pojedynczo na cel i okładając go posiadaną bronią, mogą jednak atakować w formacji. Otaczają oni wtedy Króla Piekieł okręgiem i wskakują na cel dwójkami. Ten sposób sprawia, że nie możemy się poruszać, ale powoduje szybki wzrost skali Salvo. Kiedy skala się wypełni możemy wydać naszym jednostkom rozkaz jednoczesnego ataku, który spowoduje Overkill. Czym jest Overkill? Jest to zadanie obrażeń o wiele większych niż potrzebne do zabicia jednostki.

ArmyCorpse4

Włócznicy posiadają największy zasięg ataków w grze, lecz atakują w linii prostej. Możemy wysyłać ich do ataku pojedynczo, lub wszystkie naraz w formacji klina. Jest to naprawdę potężny atak lecz siła ta przychodzi wraz z ryzykiem. W przypadku nieodpowiedniego wycelowania, gobliny nie zaatakują przeciwnika i będą podróżować aż na najdalsze krańce platformy. Zostajemy wtedy wystawieni na ataki. Ostatecznie magowie atakują nie przy pomocy broni białej, a dzięki czarnej magii. Posiadane przez nich różdżki są w stanie wywoływać najróżniejsze efekty. Dopasowanie czaru do poziomu ma wielki wpływ na użyteczność tych jednostek. Pamiętaj by po pokonaniu przeciwników nie przechodzić od razu na kolejną platformę. To wtedy mamy najlepszą możliwość by nakarmić nasze jednostki zwłokami wrogów. W zamian otrzymamy te części których nie przetrawią takie jak oczy lub kości, których użyjemy jako składników alchemicznych. Wykorzystamy je do stworzenia nowych broni, uzbrojenia lub pomocnych przedmiotów. Również naszego bohatera możemy wyposażyć w różne opończe oraz … głowy. Te pierwsze zwiększają zasięg działania umiejętności wskrzeszania podległych nam goblinów. Drugie z kolei zwiększają zdrowie Króla Piekieł. Jeśli nie zdążymy wskrzesić naszych sługusów nie musimy się martwić – na mapie znajdziemy klatki, w których możemy powołać do wojska kolejne jednostki. Po przejściu danego poziomu zostajemy ocenieni w trzech kategoriach: czasu potrzebnego na ukończenie misji, ilość straconych jednostek oraz suma zdobytego Overkilla. Po kilkakrotnym przejściu niektórych poziomów postanowiłem przestać próbować zdobyć najwyższy, platynowy medal, z powodu rozkładu poziomu. Przez większość gry można bez problemu przebrnąć nie tracąc ani jednej jednostki, jednak na innych problemy się piętrzą.

ArmyCorpse5

Największymi z nich są pułapki elektryczne. Jeden zły krok i zamiast goblinów będziemy mieli smażone kurczaki. Drugim z problemów są gigantyczne robale, które połykają gobliny dziesiątkami. Były czasy, kiedy byłem na drodze do zdobycia platyny na danym poziomie, jednak absurdalne położenie pułapek, zwłaszcza pomiędzy nami a wrogiem powodowało, że leciały wiązanki. Dodatkowo często moje jednostki zamiast zajmować się żywymi, wolały zjadać umarłych, co spowodowane jest niedokładnym celowaniem.

Na początku byłem wyjątkowo zaintrygowany tytułem, jednak powtarzalność poziomów szybko ostudziła mój zapał. Wybierz jednostki, rozpocznij poziom, pokonaj wrogów, przejdź przez most, pokonaj poziom i stwórz nowe przedmioty i tak w kółko. Jedynym prawdziwym wyzwaniem są walki z bossami. Tutaj musisz się wykazać sprytem, rozplanować ataki i umiejętnie korzystać z uników.
Pod względem grafiki, nie jest ona ani oszałamiająca ani szczegółowa. Poziomy są tak puste, że zamiast piekła kojarzą mi bardziej ze skalnym wybrzeżem. Po lekturze Boskiej Komedii wyobrażałem sobie bardziej zwłoki i potępionych, z których zbudowane są ściany i wybrukowane są platformy.

ArmyCorpse6

Udźwiękowienie pozostawia u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony mamy piosenki death metalowe wywołujące u graczy uśmiech szaleńca. Z drugiej strony mamy efekty dźwiękowe, które są mierne. Brak potępieńczych jęków, krzyków, obłąkańczego śmiechu. Podsumowując Army Corps of Hell jest grą, którą chciałem szczerze pokochać. Idea gry jest wyśmienita i jeśli zostanie dopracowana, może pokocham sequel. Niestety, ta część cierpi przez powtarzalność oraz tryb multiplayer, działający jedynie ad-hoc, czego wielu z nas nie będzie miało możliwości wypróbować.


Plusy:

  • Ciekawy styl graficznych przerywników fabularnych
  • Czarny humor
  • Dobry pomysł, przypominający takie tytuły jak Overlord czy Pikmin
  • Idealnie dopasowane utwory muzyczne

Minusy:

  • Powtarzalność
  • Wykorzystanie panelu tylnego w grze
  • Multiplayer tylko przez ad-hoc

Ocena: 6/10


Producent: Entersphere Co.
Wydawca: Cenega, Square Enix
Data wydania: 22.02.2012 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 651 MB
Cena: 159 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *