Rocketbirds: Hardboiled Chicken

Rocketbirds: Hardboiled Chicken po raz pierwszy ukazał się na konsoli PS3 w 2011 roku, a następnie trafił na pecety. Jednak, gdy pojawiła się Vita, Ratloop Asia dostrzegło potencjał konsolki i zdecydowało się na przeportowanie gry, i chwała im za to!

W grze wcielamy się w tytułowego Hardego Koguta, który jest odpowiednikiem Rambo ptasiego świata. Wyszkolony w walce i prący bez strachu przed siebie protagonista pewnego dnia postanawia zniszczyć panoszące się zło, którym jest pingwini faszystowski reżim reprezentowany przez towarzysza Putskiego. Aby to osiągać, bohater przez piętnaście rozdziałów będzie przemierzał kolejne terytoria należące do czarnobiałego ścierwa. Zacznie od bazy mieszczącej się w dżungli, a następnie trafi, m.in., na sterowce i do miasta. O ile jednak od początku znamy jego zamiary, o tyle tajemnicą pozostają motywy, jakie nim kierują. Na szczęście twórcy nie poskąpili scenariusza i wraz z postępami odkryjemy pełną historię Koguta, która będzie prezentowana za pomocą cutscenek. Żeby było ciekawej, posłuchamy też rozmów wrogich żołnierzy oraz wdamy się w interakcję z ruchem oporu. Co więcej, całość została przedstawiona z jajem, nie tylko nawiązującym do ptactwa, ale też do filmów akcji, nie ograniczając przy tym dobrze wkomponowanych sucharów i bardziej oryginalnych żartów.

Rocketbirds recka 1

W kwestii gameplay’u mamy do czynienia z platformowym shooterem w 2D. W zakresie ruchów przekłada się to na przeskakiwanie, wskakiwanie, czołganie i sprawne unikanie pułapek (choć te ostatnie pojawiają się bardziej pod koniec i w mniejszych ilościach). Hardy nie jest jednak zbyt sprawnym skoczkiem, o czym szybko się przekonamy, więc często będzie musiał wspomagać się przesuwaniem skrzyni, z której sięgnie wyższych półek. Za to świetnie wychodzi mu turlanie się po szybach wentylacyjnych i innych tunelach. Naturalnie nie zabrakło też zbierania kluczy (tu w postaci kart dostępu) i wracania do już znalezionych drzwi, by je otworzyć. Jednak w tych działaniach co rusz będą nam przeszkadzać przeciwnicy. W całej grze pojawia się ich siedem typów i, oczywiście, im dalej, tym będą mocniejsi, przyjmując na siebie więcej kul, zanim padną, i z lepszą bronią (nawet bazookami!). Nam, do ich eliminacji, udostępniono trzy podstawowe bronie palne: pistolet Desert Eagle, karabin maszynowy (np. kałasz) oraz potężniejszego jednostrzałowca (np. shotgun). Ukatrupianie pingwinów i reszty nie jest jednak takie proste, bo cholery, podobnie jak my, strzelają i na stojąco, i z kucek, a na dodatek często atakują w kilku i to z obu stron. Musimy wtedy odpowiednio sprawnie posyłać kule na przemian w lewo i w prawo, turlać się oraz podrzucać wrogów w powietrze, okazjonalnie będziemy też mieli szansę chować się we wnękach. Trzeba mieć to wszystko na uwadze, bo nasz pasek zdrowia potrafi szybko zniknąć, a o apteczki, choć i tak są w miarę częste, jednak nie potykamy się na każdym kroku. Dodatkowym aspektem, na który trzeba zwracać uwagę, jest amunicja – jej zapas również został zaprezentowana w formie paska, lecz jest wspólny dla każdego typu broni, a im silniejsza spluwa, tym więcej znacznika znika po każdym wystrzale. Na szczęście każdy zabity ptak zostawia po sobie małą porcję nabojów, więc raczej mało komu uda się zostać z pustym magazynkiem. Z czasem, dla urozmaicenia, zdobędziemy też dwa typy nielimitowanej broni rzucanej. Pierwszą są robale mózgowe, dzięki którym przejmujemy kontrolę nad wrogiem, żeby utorować sobie dalszą drogę (np. wciskając przycisk spuszczający windę) i rozwalać przeciwników (choć już pierwsze trafienie w pingwina psuje naszą przykrywkę). Drugą opcją do rzucania są granaty. Do czego służą, chyba nie trzeba tłumaczyć.

Rocketbirds recka 2

Wszystko to znajdziecie w kampanii fabularnej. Jej ścieżka jest liniowa, ale twórcy dali nam także szansę trochę zerwać z monotonią biegnięcia tylko przed siebie. Jednym z takich elementów jest wspomniane wyżej zbieranie kluczy. Drugi to robale mózgowe. Co prawda pojawia się kilka miejsc, w których są one wymagane do posunięcia się dalej (podobnie jak rzucenie granatem), ale czasem będziemy mieli też swobodę wyboru – shakować pingwini móżdżek i nim pobiec dalej czy przeć osobiście. Trzecią opcją są znajdźki, które w tej grze występują w postaci chorągiewek ruchu oporu. Gdy znajdziemy pierwszą, gdzieś na mapie rozdziału pojawi się druga, a następnie trzecia. Trzeba przyznać, że część została całkiem nieźle ukryta, i to jest na plus. Na minus z kolei są wszystkie te, które osadzono w punktach, do których trzeba oddać dłuższy skok, a ponieważ Hardy jest wręcz żałosnym skoczkiem, więcej przy tym przeklinania niż frajdy… Czwartą i ostatnią odskocznią są trzy rozdziały, w których polatamy na odrzutowym plecaku (tak, tytuł ma uzasadnienie, dosłowne!), rozwalając napadające na nas jednostki wyposażone w rakietnice i karabiny maszynowe. Po przejściu fabuły, jeśli nie mam dosyć gry, zawsze możemy ją powtórzyć na wyższym poziomie trudności. Natomiast dla wielbicieli wspólnej zabawy Ratloop zaimplementował do produkcji tryb kooperacji dla dwóch osób. Na specjalnie przygotowanym zestawie misji, przez internet lub ad-hoca, będzie można wytłuc kolejną porcję pingwinów. A właśnie, byśmy zapomnieli! Rocketbirds wykorzystuje kilka dobrodziejstw Vity. Ekranem dotykowym możemy wybierać bronie, tylnym panelem celujemy granatami i robalami, a żyroskop służy do spoglądania w górę i dół oraz lekkiej zmiany kąta rzutu 2D.

Rocketbirds recka 3

Do opisanego powyżej gameplay’u idealnie pasuje cartoonowa oprawa graficzna, która tworzy świetny klimat pastiszu kina akcji. Zabawne ptasie postaci idealnie uzupełniają projekty poziomów. Oprócz różnorodności (dżungla, muzeum, sterowce itd.) oferują jeszcze wiele przemyślanych dodatków, jak napisy na ścianach zrobione przez ruch oporu, grafikę z ewolucją ptaków, portrety dyktatora i wiele innych, którym warto się przyjrzeć. Świetnym dodatkiem są także fabularne cutscenki, które co jakiś czas mają charakter wideoklipów! I w tym miejscu dochodzimy do muzyki. Specjalnie na potrzeby produkcji zespół New World Revolution przygotował oryginalną ścieżkę dźwiękową, która idealnie zgrywa się z pomysłem na grę. Dotyczy to zarówno warstwy tekstowej, jak i muzycznej, która jest połączeniem rocka z elektroniką. Jednak podczas gameplay’u muzyka nie towarzyszy nam cały czas, odpala się w określonych momentach, co też ma swój urok. Żeby było ciekawiej, Ratloop zadbał też o dubbing, który usłyszymy w trakcie filmików. Natomiast w trakcie rozgrywki ptaki tylko skrzeczą, ale takie rozwiązanie w niczym nie przeszkadza. Jeśli chodzi o efekty dźwiękowe, wszystko dobrze siedzi, począwszy od wystrzałów i wybuchów, po odgłos turlania się czy przesuwanych skrzyń.

Rocketbirds recka 4


OPINIE


Quithe:

Chciałem zobaczyć, jak Hardy niszczy reżim, odkąd gra pojawiła się w PSS, ale jakoś nie złożyło się z zakupem. Dobrze, że sequel jest w drodze i Ratloop podjął kroki, żeby gra pojawiła się w Plusie, dzięki czemu w końcu mogłem zabrać się za wybijanie pingwinów. Muszę przyznać, że dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem – zabawną strzelankę z genialnym soundtrackiem! Cała rozgrywka była bardzo przyjemna, a w niektórych momentach nawet bardziej zazgrzytałem zębami, gdy trzeba było podjąć więcej niż kilka prób, żeby przejść daną sekwencję. Właściwie jedyne zastrzeżenia, jakie mogę mieć do tej produkcji to dość ślamazarne ruchy koguta i tragiczne oddawanie dłuższych skoków, które czasem przekładały się na wykonanie elementów zręcznościowych. Poza tym loadingi pomiędzy poziomami po śmierci są przydługawe. Ale nawet z tymi mankamentami Rakietowe Ptaki: Hardy Kogut wciąż jest jednym z najlepszych indyków na Vitę. Polecam każdemu, szczególnie, że kosztuje tylko 33 złote, a daje kupę frajdy.

Fabuła: 7
Grafika: 9
Dźwięk: 10
Gameplay: 9

Ogólna: 9/10


Szponix:

Rocketbirds: Hardboiled Chicken to przykład na to, że można stworzyć grę, która idealnie łączy oprawę graficzną, świetny klimat, dobre udźwiękowienie i precyzyjne sterowanie. To pozycja, z którą powinien zapoznać się każdy, kto lubi gry o agentach, platformówki oraz łamigłówki. Bardzo ciekawym pomysłem jest tu zaprezentowanie bohaterów (tych złych również) w postaci humanoidalnych ptaków. Dzięki temu, mimo iż jest tu sporo strzelania i krwi, z grą mogą zapoznać się również osoby w wieku już od tych dziesięciu czy dwunastu lat. Na szczególną pochwałę w tej produkcji zasługuje oprawa dźwiękowa – tak klimatycznych utworów i świetnie wpasowanego udźwiękowienia nie słyszałem od dawna. Również gameplay zasługuje na uznanie, choć mniej więcej od połowy niestety zaczyna nużyć, a sytuacji nie ratuje stale zwiększający się poziom trudności łamigłówek i pojedynków.

Mimo wszystko polecam Rocketbirds każdemu, kto chce sobie poskakać po platformach, zabawić się w agenta i pozabijać wrogie pingwiny – czy to w walce bezpośredniej, czy z zaskoczenia. Poza tym zaimplementowany tryb kooperacji może wydłużyć i umilić czas z grą.

Fabuła: 6,5
Grafika: 8,5
Dźwięk: 9
Gameplay: 7

Ogólna: 8/10


Plusy:

  • Projekty poziomów i zagadek
  • Hakowanie pingwinów
  • Walka
  • Humor
  • Świetna oprawa audio
  • Wykorzystanie funkcji Vity

Minusy:

  • Przydługie loadingi
  • Toporne ruchy Hardego

Grafika: 8,8
Dźwięk: 9,5
Fabuła: 6,8
Gameplay: 8
Ogólna: 8,5/10


Producent: Ratloop Asia
Wydawca: Ratloop Asia
Data wydania: 12.02.2013 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 513 MB
Cena: 33 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *