Gundam Breaker 3

Długo musieliśmy czekać na to, aby Gundamy w końcu zaczęły pojawiać się w zrozumiałym dla większości vitowców języku. Po Extreme VS-Force został wydany Breaker, a kolejna pozycja jest już na horyzoncie. Dzisiaj skupimy się na tej drugiej grze i sprawdzimy, czym różni się od wcześniejszego wydawnictwa oraz czy otrzyma równie dobrą ocenę.

Na Zachodzie mało kto zdaje sobie sprawę, jak wielką serią jest Gundam. Pierwszy serial anime został puszczony na telewizyjnej antenie w 1979 roku i od tego czasu, po dziś dzień, marka rozwija się w kilku osobnych uniwersach. Z tak żyznego gruntu musiały skorzystać też inne rynki. Omawiana gra jest pierwszym z brzegu przykładem zaistnienia marki w grach video, ale jeszcze większym rynkiem dla Gundamów są zabawki. I tak jak ja w dzieciństwie sklejałem samoloty czy czołgi, tak japońskie dzieciaki zajmowały się modelami robotów. Właśnie wokół gunplów, czyli sklejanych plastikowych Gundamów, toczy się fabuła Breaker 3. W świecie produkcji prawie wszyscy zajmują się tym hobby. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie technologia pozwalająca wystawiać je do walk. W pojedynkach liczą się zarówno umiejętności osoby sterującej, jak i jakość części, z których jest złożony robot. My wcielamy się w przypadkową postać odwiedzającą pewien sklep na peryferiach miasta. Niestety w związku z ekspansją wielkich marketów sklepik ma się coraz gorzej. Aby poprawić tę sytuację, córka właściciela planuje wystartować w zawodach pod szyldem rodzinnego interesu w celu rozsławienia go. My oczywiście zostajemy w to wplątani. Historia, choć miała potencjał, została sprowadzona do niezbędnego minimum, rzucając nas od turnieju (na początek lokalnego) do turnieju. Co prawda pojawi się kilka dodatkowych wątków, ale całość jest tak schematyczna, jak w pierwszych Pokemonach.

2016-05-25-103924

Magia produkcji tkwi w bazie, jaką zapewnia marka Gundam. Gra zapewnia ponad 150 różnych modeli mechów znanych z anime. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy ograniczeni tylko do oficjalnych planów konstrukcyjnych. Nasz robot składa się z wielu elementów, przy czym każdy może pochodzić z innego zestawu. Konstrukcję zaczynamy od wyboru broni białej i palnej. W tych pierwszych mieszczą się różnego rodzaju miecze, szable czy gołe pięści. Strzelać możemy z różnego rodzaju blasterów, czy nawet z bazuki. Sama maszyna składa się z: głowy, torsu, plecaka odrzutowego (którym mogą być np. panele NU), rąk i nóg. A jeśli komuś przyjdzie na myśl stworzyć pierwszego Gundama ze skrzydłami Winga, proszę bardzo nic nie stoi nie przeszkodzie. No może poza bazą produkcji i częściami, które mamy, ponieważ zaczynamy z podstawowym zestawem. Oprócz wspominanych już elementów, robota możemy wzbogacić o osiem przedmiotów dodatkowych, zwiększając tym samym jego użyteczność.

2016-05-25-145144

Nowe części odblokowujemy na dwa sposoby, przy czym pierwszy daje dostęp do drugiego. Podczas walk przeciwnicy będą tracili swoje części składowe, które my będziemy podnosić. Możemy w ten sposób uzbierać cały komplet albo po zdobyciu choć jednej części udać się do sklepu i kupić ten model w całości, zdobywając wszystkie elementy. Części różnią się jakością, a przedstawione to zostało za pomocą poziomów. Podnosić je możemy dzięki wykorzystaniu innych części lub kawałków plastiku znalezionych w czasie misji. Co ważne, części na tym samym poziomie prezentują podobne statystyki, więc gra w żaden sposób nie narzuca nam wykorzystywania któryś elementów przy budowie naszego gunpla. Kolejną ważną sprawą jest stopień rzadkości części. Im trudniej dostępna, tym ma więcej slotów na udoskonalenia. Na szczęście ten element da również się podnieść poprzez scalenie z innym częściami. Same wspomagacze nie są zbyt odkrywcze. Jedne zwiększają wytrzymałość, inne dany parametr robota, inne pozwalają szybciej załadować umiejętności.

2016-05-25-104033

Walki to czysty slasher. Używając dostępnego oręża, zgniatamy, tniemy, miażdżymy, obijamy i ostrzeliwujemy wrogie jednostki tak długo, aż im wszystkie części pospadają. Oprócz ataków z użyciem podstawowych narzędzi zniszczenia mamy też do dyspozycji paletę umiejętności. Odblokowujemy je po założeniu odpowiedniej części. Gdy odpowiednio wiele razy użyjemy danego skilla, nasz robot uczy się go na stałe i stosowna część już nie musi być założona. Paleta ataków jest naprawdę duża, a składa się z oryginalnych ciosów znanych z seriali. Przykładowo, możemy chwilowo odpalić znane z „00” Trans-Am. Niestety kolejne użycie zdolności specjalnej wymaga od nas naładowania jej poprzez atakowanie przeciwników. Oprócz paska zdolności na dole ekranu znajdziemy jeszcze pasek Aweking System. Gdy go aktywujemy, wszystkie statystyki jednostki chwilowo się podnoszą. Wejście w ten stan pozwala także na użycie potężnego ataku, przed którym nie obroni się żadna wroga jednostka.

2016-05-26-090116

O walce wiele więcej napisać nie można. Jeśli ktoś lubi Gundamy, po prostu dostaje swoje ulubione roboty, bronie i ataki specjalne, którymi może niszczyć wszystkie jednostki wroga. Raz na jakiś czas pojawiają się drobne urozmaicenia, jak misja zniszczenia flagi wroga, ale robi się to dopiero po pozbyciu się przeciwnika. Tak samo dodatkiem są walki z bossami. Nie ma ich dużo, a różnią się od zwykłych potyczek tylko tym, że zamiast rozwalać dziesiątki jednostek, niszczymy jedną.

Bardzo mylne wrażenie o Gundam Breaker 3 mogą dać screeny z gry. Przedstawiają one pojedyncze klatki, natomiast pełny obraz ukazuje się dopiero podczas rozgrywki. Co chwilę widać błyski ataków, wystrzałów, aktywacji specjalnych trybów. Przez nawał tego wszystkiego niejednokrotnie nie zobaczymy nic innego, nawet własnego robota. Normalnie taki podkład do ataku epilepsji byłby minusem, tu jednak pokazuje rozmach walk i siłę ataków. Nasza uwaga często skupia się też na dość dużym HUD-ie, który pokazuje nam, ile mamy życia i jakie umiejętności są naładowane. Trochę gorzej sprawuje się oprawa audio, głównie dlatego, że zabrakło w niej kawałków znanych z anime. Oprócz tego minusa nie można jej jednak niczego więcej zarzucić, choć trzeba przyznać, że w pamięć nikomu nie zapadnie.

2016-05-26-223152

Jako fan serii „Gundam” nie mam prawa do narzekania, ponieważ otrzymuję drugi tytuł bazujący na tej marce. Tym razem jest to bardziej slasher podobny do chociażby Dynasty Warriors. I to właśnie na tle wirtualnej sagi o chińskich wojownikach widać, czego brakuje Breakerowi. Niestety, ale rozgrywka jest zbyt monotonna i nawet mnie trudno było utrzymać przy konsoli. Dla osób niezwiązanych w żaden sposób z Gundamami może to być ściana nie do pokonania. Ale mimo wszystko polecam, w końcu każdy zakup zachęci Bamco do wydania po angielsku kolejnych gier o robotach!


Plusy:

  • Duża baza mechów z serii Gundam
  • Dowolność w konstruowaniu swojej jednostki
  • Oprawa graficzna

Minusy:

  • Monotonność rozgrywki
  • Niewykorzystany potencjał audio
  • Zbyt prosta fabuła

Fabuła: 4
Grafika: 8,5
Dźwięk: 6
Gameplay: 7

Ogólna: 6,5/10


Producent: Bandai Namco Games
Wydawca: Bandai Namco Games
Data wydania: –
Dystrybucja: azjatyckie wydanie fizyczne zawiera angielskie napisy
Waga: b/d
Cena: b/d


Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *