Bridge Constructor

Po Bridge Constructor sięgnąłem głównie dlatego, że wcześniej miałem okazję ograć świetny Poly Bridge. Oczywiście obie gry polegają na tym samym, czyli na budowaniu mostów. Poly cechował się mnogością opcji i wysokim poziomem trudności, więc byłem ciekaw, jak te kwestie zostały rozwiązane w Bridge Constructor.

Omawiany tytuł możemy zaliczyć do gatunku gier logicznych. Polega on na budowaniu mostów, które muszą być na tyle stabilne, żeby nie załamały się pod ciężarem przejeżdżających pojazdów. Rozgrywkę podzielono na pięć wysepek, a na każdej z nich znajdziemy od sześciu do ośmiu poziomów różniących się otoczeniem i poziomem trudności. Nie zostały one otoczone żadną fabułą, ale w tej produkcji nie jest to wadą, bo raz, że jej brak pozwala się skupić się na rozgrywce, dwa, że nie musimy czytać żadnych dodanych na siłę bzdur.

Do budowania mostów możemy wykorzystać kilka materiałów, które różnią się wytrzymałością, maksymalną długością i kosztem. Pośród nich znajdziemy tanie i mało odporne drewno, drogą, ale za to twardą stal; żelbet, którego możemy użyć na ostoje i cięgna, co pozwoli utrzymać most bez konieczności tworzenia skomplikowanych podpór. Trzeba mieć to na uwadze, bo nasz budżet jest ograniczony i nie możemy go przekroczyć. Przekłada się to na główne wyzwanie gry – musimy tworzyć mosty bezpieczne, ale i tanie.

W grze dostępne są trzy poziomy trudności, a symbolizują je pojazdy, które będą przejeżdżać przez nasz most. Pierwsze dwa – samochód i ciężarówka – są dostępne już od początku, natomiast ostatni – cysterna – zostanie odblokowany dopiero po ukończeniu kampanii na poziomie normalnym. Pojazdy te, jak możemy się domyślić, zwiększają trudność z powodu coraz większej masy, co zmusza nas do budowania wytrzymalszych mostów.

Budowanie potrafi być czasami dziwne, i to, co powinno działać w normalnym życiu, nie zadziała tutaj (i na odwrót). Pierwsze podejście do tytułu może być ciężkie, ale nie ze względu na poziom trudności, ale przez nierealistyczną fizykę. Również szczątkowe tutoriale utrudniają rozgrywkę, szczególnie gdy opisują nowe materiały – podają jedynie ich ogólne działanie i nie dają jakichkolwiek informacji, jak fizyka w grze na nie oddziałuje. O ile przy prostszych konstrukcjach można taką mechanikę budowy jakoś przeboleć, o tyle przy tych bardziej skomplikowanych mostach będzie się już dawać we znaki.

Oprawa graficzna jest maksymalnie prosta. Stylistyką przypomina większość gierek mobilnych, co jednocześnie sprawia, że jest przystępniejsza dla młodszych graczy. Przez większość czasu chodzi płynnie, a delikatnie ściąć potrafi przy destrukcji mostu złożonego z wielu części. Ścieżka dźwiękowa, mimo że składa się głównie z kilku powtarzających się kawałków, jest miła w odsłuchu. Dźwięki wybuchów i upadającego mostu potrafią dać trochę satysfakcji.

Bridge Constructor jest przyjemną i niewymagającą grą. Nie można jej jednak nazwać konsolowym Poly Bridge, ponieważ jest o wiele prostsza, posiada gorzej zaprojektowaną fizykę jak i mniej opcji dotyczących samego projektowania. Jeżeli nie graliście wcześniej w żaden symulator budowania mostów, a chcecie zobaczyć, czy to dla Was, możecie spróbować właśnie tego tytułu. Jeżeli graliście już w Poly, nie macie tutaj czego szukać.

Ogólna ocena: 5/10

Serdecznie dziękujemy Headup Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry

Producent: Clockstone
Wydawca: Headup Games
Data wydania: 2 marca 2017 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 401 MB
Cena: 42 PLN