Summon Night 6: Lost Borders

Początków serii Summon Night możemy szukać w 2000 roku. Od tamtego czasu doczekaliśmy się w sumie pięciu części głównej serii i ośmiu spin-offów, co pokazuje siłę marki. Szósta część została zapowiedziana jako produkcja na piętnastolecie i oto, co z tego wyszło.

Zacznę trochę od końca, bo napiszę, czego najbardziej obawiałem w kwestii fabuły Summon Night 6, gdy dowiedziałem się, że zostaną w niej umieszczeni główni bohaterowie wcześniejszych odsłon. Przede wszystkim strasznego pomieszania z poplątaniem. Dotychczasowe produkcje, które ogrywałem, próbujące tego zabiegu dokonać, były przytłaczane natłokiem wyrazistych bohaterów, przez co poruszano za dużo wątków, ale żaden w ostatecznym rozrachunku nie był wystarczająco interesujący. A nawet jeśli miały wprowadzone nowe postacie, ich historie bez polotu tylko pchały nas do przodu. Za to w przypadku najnowszej odsłony Summon Night śmiało mogę powiedzieć, że scenarzyści nie popełnili tego błędu.

2017-12-16-095952

Produkcja oferuje nam trzech nowych protagonistów – Raja, Amu i Ista. Ich życie kręci się wokół zbierania spadających z nieba przedmiotów, lecz wszystko się zmienia, gdy zamiast przedmiotów zaczynają spadać ludzie, a dokładniej bohaterowie poprzednich części. To niespodziewane wtargnięcie w ich życie tych osób sprawia, że zaczynają poddawać w wątpliwość swoje dotychczasowe egzystowanie i stawiać sobie pytania, o których wcześniej nawet by nie pomyśleli. Tak przygotowany scenariusz sprawia, że dostajemy jednocześnie wiele postaci, wiele wielu wątków i rozmów pobocznych niezwiązanych z głównym trio, ale nie przyćmiewają one głównej historii, która potrafi zainteresować. W efekcie szóstka wciąga, a dodatkowo nabieramy ochoty na wcześniejsze części, aby lepiej poznać tamtejszych protagonistów.

2017-12-04-162909.jpg

Summon Night 6 to przede wszystkim tRPG, w którym nie zobaczymy rewolucji dla gatunku. Do walki możemy wystawić do ośmiu bohaterów, których kolejność wykonywania ruchów uzależniona jest od ich prędkości. Postacie poruszają się po pokratkowanej arenie i muszą podejść do przeciwnika na odpowiednią odległość, aby go zaatakować. Zamiast magii używamy summonów, czyli przyzywanych istot, lecz tak naprawdę w większości będziemy je stosować zupełnie jak czary. Co prawda istoty można wezwać do stanięcia na arenie, ale ich przydatność w takiej postaci jest znikoma. Dostaliśmy też opcję przywołania łączonego, które pochłania znaczną ilość punktów magii dwóch postaci, ale za to ma duże pole rażenia oraz dodaje umiejętności specjalne dla danych klas.

2017-12-26-111708.jpg

Po wygraniu walki zobaczymy jej podsumowanie. Dowiadujemy się, na jaką ocenę zasłużyliśmy („S” to najwyższa nota), ile dostaliśmy złota oraz expa, a także jakie wpadły nam przedmioty. Dostajemy również informację, czy udało nam się wykonać cele dodatkowe, które są nagradzane przedmiotem. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zbierane doświadczenie trafia do wspólnej puli, więc to od nas zależy, jak będą się rozwijać jednostki. Indywidualne dla postaci będą za to punkty umiejętności zdobywane za zabijanie przeciwników i uczestnictwo w walce. Za ich pomocą lekko zwiększymy podstawowe statystyki, a także zdobędziemy nowe skille aktywne i pasywne, takie jak nieranienie towarzyszy broni magią czy kradzież życia przy atakowaniu.

2017-12-26-171642.jpg

Każda postać ma w sumie cztery klasy. Zaczynamy z jedną, dwie odblokujemy, levelując bohatera, jedna jest uwarunkowana wykonaniem odpowiednich czynności. Zmiana klasy wpływa na statystyki postaci, a także dostęp do nowych broni oraz magii. Oczywiście kolejne klasy są potężniejsze od poprzednich, więc koniec końców nie będziemy rozważać, której używać, tylko od razu ustawimy najnowszą. Ten element twórcy mogliby bardziej dopracować, konkretnie, aby siła klas była w miarę podobna, ale za to był położony nacisk na inne parametry.

2017-12-14-210051

Summon Night 6 poza walką gwarantuje nam sporo aktywności pobocznych. Oprócz standardowych, takich jak upgrade statystyk broni i summonów z wykorzystaniem zdobytych itemów, możemy iść chociażby powędkować. Jest to prosta minigierka, w której, zdobywamy nowe tytuły, dostęp do wędek i przynęt. W ten sposób możemy też uzyskać sporo przydatnych przedmiotów. Gotowanie za to zostało ograniczone tylko do łączenia składników w potrawę, którą możemy skonsumować w czasie walki. Jakby tego było mało, to na zakończenie każdego epizodu mamy możliwość rozmowy w cztery oczy z jednym z bohaterów, co razem ze wspólnymi walkami powiększa stopień przywiązania do siebie postaci. Tak, jest tu zaimplementowany symulator randkowania…

2017-12-11-222448.jpg

W różnych aktywnościach będziemy dodatkowo zbierać „summon leafs”, czyli coś, co przypomina pergaminy z portretem postaci lub ze sceną z serii SN. Zebranie odpowiedniego zestawu zagwarantuje nam dodatkowy buff w czasie walki. Oczywiście liczba aktywnych jest ograniczona, ale przez połowę gry nie udało mi się odblokować ich wystarczająco, aby któryś zdezaktywować. Manewrowanie nimi dochodzi dopiero w późniejszych etapach rozgrywki.

2017-12-14-191213.jpg

W pewnym momencie dostajemy również dostęp do dwóch dodatkowych trybów. W pierwszym po prostu pokonujemy kolejno sześćdziesiąt misji. Największy plus tego dodatku to ilość otrzymywanego doświadczenia. Jeśli skupimy się na nim, odstawiając misje fabularne, nasze postacie staną się tak potężne, że nie będziemy się niczego obawiać. Drugi tryb daje nam walki odbywające się automatycznie, a my wpływamy na nie tylko poprzez użycie w odpowiednim momencie specjalnych umiejętności bohaterów, gdy tylko uzbiera się odpowiednią liczbę punktów.

2017-12-26-100252.jpg

Oprawa w Summon Night 6 prezentuje się naprawdę dobrze. Zarówno w momentach rozmów między bohaterami, jak i w walkach nie można jej nic zarzucić, a miksuje w sobie zarówno elementy 2D i 3D. Poza tym część animacji jest renderowanych na silniku produkcji, część w formie krótkich wstawek anime. Krótko mówiąc, otrzymaliśmy wszystkiego po trochu. Mieszane odczucia mam mam za to do audio. O ile ścieżka dźwiękowa jest dopracowana, zresztą płytę z soundtrackiem otrzymałem razem z grą, to dubbing jest po prostu słaby i bez emocji. Najgorsze jest to, że nie mamy możliwości wybrać oryginalnego japońskiego podkładu…

2017-12-10-115247.jpg

Premiera Summon Night 6 na Zachodzie była wielokrotnie przekładana, ale w końcu gra się ukazała i było warto czekać. Otrzymaliśmy bardzo rozbudowanego tRPG-a, który może się pochwalić zarówno porządną oprawą audiowizualną, jak i ciekawą fabułą. Zastrzeżenia w zasadzie mam dwa. Pierwszym jest jakość angielskiego dubbingu, a nie mamy możliwości wyboru japońskiego; drugim jest tłumaczenie, gdzie nawet mi w wielu miejscach nie brzmiało najlepiej. Oczywiście sens zdań jest zrozumiały, ale po prostu brzmią bardzo nienaturalnie. Pomijając kiepską lokalizację, polecam.

2017-12-26-233723.jpg


Ocena: 8/10


Grę do recenzji dostarczył nam sklepplay-asia-banner-szeroki


Producent: Media Vision
Wydawca: GAIJINWORKS
Data wydania: 10 października 2017 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 3.33 GB
Cena: 189 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *