The Adventures of Bertram Fiddle: Episode 1: A Dreadly Business

Przygodówka detektywistyczna dziejąca się w Anglii w czasach Sherlocka Holmesa, ale bez sławnego detektywa w roli głównej? Da się? Okazuje się, że tak!

Tytułowy Bertram Fiddle jest łowcą przygód, a jego życie to nieustanna pogoń za nowymi doznaniami. Niestety ostatnio nie ma szczęścia i nie może trafić na nic nowego, co zapełniłoby jego czas. Sytuacja ta najbardziej wpływa na nastrój jego żony, która ma dość jego bezczynności. W związku z coraz większą presją z jej strony bohater idzie odwiedzić klub dla łowców przygód i, cytując przysłowie “nie znasz dnia ani godziny”, wpada na ulicy na tajemniczego jegomościa. Nie mogę zdradzić więcej szczegółów, aby nie zepsuć historii, ale Bertram w końcu znajduje swoją nową przygodę, a jest nią sprawa morderstw dokonywanych przez niejakiego Geoffa Mordercę. I w tym miejscu ostrzegę wszystkich, którzy liczą na poważny klimat (choć już obrazek promujący powinien zdradzać, czego się spodziewać) nie znajdziecie go tu, produkcja jest za to wypchana czarnym humorem.

DbvJfh1VAAEQ9DL.jpg large

The Adventures of Bertram Fiddle to kolejny reprezentant point’n’clicków. Przyjdzie nam więc zbierać rzeczy i za ich pomocą torować sobie drogę. Zagadki jednak są dość proste i ani razu nie miałem chwili zacięcia. Osobiście wolałbym dostać też kilka cięższych łamigłówek, ponieważ te nie dały satysfakcji. Poza tym został zmarnowany potencjał naszego pomocnika, gdyż został sprowadzony do roli typowego mięśniaka, który nadaje się tylko prze przesuwania cięższych przedmiotów. Używamy go więc rzadko, a gdy już trzeba to zrobić, jest to oczywiste.

DbvJnF_UwAAjjh2.jpg large.jpg

Tropienie przestępcy odbywa się w wiktoriańskim Londynie, a został on przedstawiony w stylu kreskówkowym. Patrzenie na tę oprawę przywodzi na myśli  Różową Panterę czy Ace’a Venturę, jednak w tamtych produkcjach plansze były znacznie obszerniejsze. Audio to najmocniejszy atut produkcji. Bardzo klimatyczny soundtrack świetnie wpasowuje się dość mroczny klimat przeszywany komicznymi dialogami. A dzięki temu, że główna postać posługuje się dość przerysowanym brytyjskim akcentem, nawet w mrocznych kanałach nie odczujemy grozy.

DbvJ23bV4AAPZDH.jpg large

The Adventures of Bertram Fiddle to bardzo przyjemna, ale także bardzo prosta przygodówka na około dwie godziny. Nie jest to jednak nic, co zapadnie na dłużej w pamięć, ponieważ przelecimy przez nią dość szybko. Jednak biorąc pod uwagę, że dostaniemy ją za zaledwie 24 złotych, stosunek ceny do jakości wypada naprawdę nieźle. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że jest to dopiero pierwsza część, która zawiera tylko fragment całej przygody.


Ocena: 6.5/10


Serdecznie dziękujemy Chorus Worldwide
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Rumpus
Wydawca: Chorus Worldwide
Data wydania: 29 marca 2018 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 999 MB
Cena dla Switcha: 23,99 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *