Chronovolt

PS Plus musiał wystartować z jakimiś produkcjami. W przypadku Vity, obok pakietu już uznanych i wydanych tytułów, pojawiła się też nowość, która miała być ciekawym dodatkiem to pozostałych produkcji. Cóż, nie udało się.

W grze przejmujemy kontrolę nad Jessicą (właściwie to kulą, którą steruje, ale o tym potem), która wyrusza w podróż w czasie, by przechwycić złego naukowca. Ów naukowiec był współpracownikiem jej wujka, z którym opracował technologię podróży w czasie. Jednak, ponieważ tak naprawdę był niegodziwcem, ukradł technologię i uciekł w przeszłość, by zdobyć władzę. Dialogi pojawiają się właściwie w każdej planszy, ale szybko zaczynają się powtarzać i głównie czytamy: „goń go”, „znów uciekł”, „jest tam i tam” z ewentualnymi jakimiś dodatkami – po prostu nic ciekawego. Za to interesujący jest steampunkowy klimat gry. Na plus wypadają także różne grafiki, które pojawiają się w grze. Właściwa grafika rozgrywki 3D jednak szału już nie robi, ale jest przyzwoita, i właściwie na tym można zakończyć jej opis. Dużym plusem jest za to muzyka, która nadaje produkcji klimatu.

Rozgrywka polega na toczeniu kuli po raz krótszych, raz dłuższych mapach. Naturalnie znajduje się na nich masa przepaści, w które możemy wpaść, przewężeń czy innych ruchomych elementów – wszystko po to, by utrudnić nam życie. Jest też jednak pewne ułatwienie, czyli opcja cofania się w czasie, którą możemy aktywować, gdy jesteśmy np. w trakcie spadania w dół. Aby uniknąć zgonu, musimy posiadać dość energii, a tę głównie zdobędziemy z fiolek umieszczonych w różnym miejscach na planszy. Generalnie, aby zaliczyć level, trzeba dotrzeć do portalu, a więc pozbierać kilka fiolek, ominąć przepaście i inne przeszkody oraz zdobyć klucze. Sęk w tym, że to nie wystarczy, by przejść dalej. Każdy następny poziom wymaga zdobycia odpowiedniej liczby gwizdek – jedna jest za przejście, druga za zebranie wszystkich fiolek, trzecia za zmieszczenie się w narzuconym limicie czasowym. Jedynym plusem tego rozwiązania jest to, że czas i fiolki nie muszą być zaliczone w jednym przejściu.  Poza przejściem około 27 plansz na trzy gwiazdki zostaje nam już tylko ulepszanie swoich czasów na każdym poziomie do sieciowych tabel liderów oraz wysyłanie znajomym wyzwań, czyli „ej, spróbuj pobić mój czas” (ale czy to jeszcze działa, nie jestem w stanie sprawdzić, tabele działają).

Chronovolta wziąłem, ponieważ ktoś z nas musiał to w końcu zrecenzować, a mnie wydawało się, że toczenie kuli może być okej. No dobra, wiedziałem, że nie będzie fajnie, bo chyba jeszcze żadna tego typu rozgrywka nie szła po mojej myśli. I tak też było – nieraz denerwowałem się, że spadam, czy też nie wtoczyłem się gdzieś w odpowiedniej chwili. Niestety sterowanie mi w tym nie pomagało, mimo że oczywiście żyroskop od razu olałem i używałem analoga, a właściwie dwóch, bo bez ciągłego korygowania kamery trudniej się poruszać. Żeby było jednak zabawniej, analog nie pokrywał całego ruchu kamery, a tylko boki, do oddalania i przybliżania były dwa przyciski…. Wkurzający był też ciągły wyścig z czasem do portali, bo co chwilę się zamykają się w jakimś limicie czasowym. AI wrogich kul także nie dodawało grze ciekawości, a tylko męczyło. Irytujące jest również to, że aplikacja ciągle próbuje połączyć się z PSN i wyskakuje komunikat o tym. Poza tym gra jest dość krótka, można ją przejść w około 2 godziny, w zależności od tego, jak często będziemy spadać. W sumie największymi zaletami są muzyka i steampunowy koncept, ale dla tych rzeczy gry nie warto brać. Produkcja kosztuje 25,75 PLN, co nie wydaje się dużą kwotą, ale większość graczy nie będzie nią usatysfakcjonowana. Co najwyżej mogą sięgnąć po nią pasjonaci zręcznościówek i czasówek, którzy już nie mają w co grać.


Ocena: 3,5/10


Producent: Playerthree
Wydawca: Playerthree
Data wydania: 21 listopada 2012 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 262 MB
Cena: 25,75 PLN


Tekst powstał dzięki naszej współpracy z Play-Asia! Dzięki Waszym zamówieniom zrobionym tam przez wejście przez nasz reflink (w banerze poniżej) oraz/lub z użyciem naszego kuponu zniżkowego będziemy w stanie zrecenzować jeszcze większą liczbę gier na Vitę 🙂

play-asia-bannerplay-asia_mypsvita

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *