Thomas Was Alone

Gry niezależne często cechują się ciekawymi pomysłami, które zdobywają przychylność graczy. Thomas Was Alone ma to coś, ale…

Thomas został stworzony przez Mike’a Bithella w 2010 roku jako flashowa gra przeglądarkowa. Projekt zdobywał coraz większą popularność i został rozszerzony, aby trafić w 2012 roku do sprzedaży na pecety i maki. Rok później zostały wydane wersje na PS3 i PS Vitę. Ponieważ wraz z premierą gry w PS Store Sony zdecydowało umożliwić darmowe pobranie tej pozycji subskrybentom Plusa, postanowiłem sprawdzić, czemu przygody prostokątów zdobyły taką popularność.

Klimatycznie mroczny geometryczny świat

Tytułowy Thomas jest czerwonym prostokątem, który nagle znalazł się w tajemniczym, nieprzychylnym świecie. Właściwie nie tyle znalazł się, co zaistniał. Jako świadoma swego istnienia inteligentna istota rusza w podróż, aby odkryć, kim jest i gdzie się znajduje. Oczywiście, jak sugeruje tytuł, skoczny prostokąt był sam, ale tylko do czasu. Dość szybko natrafia na kolejne czworoboki, które cechują się różnymi charakterami oraz zdolnościami. Mimo że różne osobowości rodzą konflikty, tylko dzięki współpracy będą mogły przemieszczać się do kolejnych lokacji.

Świat, który przyjdzie nam eksplorować, jest prosty w swojej formie. Składa się z czarnych ścian i platform, wszystkie krawędzie są ostre. Tła zmieniają się, lecz dla podtrzymania klimatu tylko w kwestii kolorów, które są utrzymane w stonowanych barwach. Przebłyskują na nich przeróżne wzory. Gdzieniegdzie trafimy na parującą wodę. Mimo tej prostoty formy, trzeba przyznać, że dwa detale zostały bardzo dobrze przygotowane. Pierwszym jest animacja wody i kłębów pary, które z niej wylatują. Drugim jest gra cieni.

Klimat mroku, odosobnienia i tajemniczości świata dodatkowo podbija dobrze dopasowana industrialna muzyka. Jej twórcą jest David Housden, zdobywca nagrody BAFTA za kompozycje do gry Monstermind. Ogólnie udźwiękowienie gry zostało dobrze przygotowane i dopasowane do całości. Co ciekawe, każdy prostokąt podczas skoków wydaje inny ton tego samego dźwięku – im obiekt cięższy i mniej skoczny, tym niższa tonacja.

Ostatnim ważnym elementem jest narracja, która dzieli się na dwa typy. Pierwszy z nich to rozpoczęcie każdego z dziesięciu rozdziałów kilkoma zdaniami pracowników firmy, w której powstały prowadzone prostokąty. Wraz z postępem wędrówki istot, osoby te opisują wpływ na strukturę tworzonego przez nie programu. Drugi typ narracji jest już przekazaniem myśli i odczuć prostokątów. W przeciwieństwie do pierwszego typu ten został wzbogacony o świetnie dobranego lektora, którym jest Danny Wallace – pisarz, komik, aktor i producent, który także brał udział przy tworzeniu gier z serii Assassin’s Creed. Teksty są zabawne, odwzorowują klimat, rozwój bohaterów oraz pełno w nich nawiązań do popkultury. Niestety komentarze mają pewien mankament – w wielu przypadkach znikają zbyt szybko i żeby zapoznać się z wszystkimi, pozostaje tylko rozpoczynać dany etap od nowa, ewentualnie robić screenshoty.

 TWA1

Trzeba dostać się do portalu

Thomas Was Alone jest platformerem logicznym. Świat gry jest podzielony na nieduże poziomy, których jest łącznie sto. Naszym zadaniem jest przeprowadzenie przypisanej do danego etapu liczby prostokątów do portali, które przeniosą nas w kolejne miejsce. Podczas gry poznamy w sumie dwanaście czworoboków o różnych właściwościach. Cały element logiczny zabawy opiera się na takim wykorzystaniu ich umiejętności, aby dostać się do przełączników, ominąć wodę, czy pomóc mniej skocznym wejść się na wyższą półkę. I właściwie na tym koniec. Bardziej wyróżniają się tylko te plansze, w których bohaterowie spadają lub te, w których trzeba będzie wykorzystać pola dodatkowo zmieniające zdolności czworoboków.

Ponieważ gra zdobyła dużą popularność, zanim jeszcze trafiła na platformy Sony, można by się spodziewać, że rozgrywka będzie wyzwaniem dla umysły. Niestety tak nie jest. Standardowo pierwsze kilkanaście poziomów jest banalnie prostych, a później poziom trudności nie wzrasta jakoś znacząco. W znacznej większości lokacji dość szybko dochodzi się do rozwiązania problemu przeprowadzenia prostokątów do portali. Najwięcej czasu z kolei zajmuje przeskakiwanie pomiędzy wyborem bohaterów oraz słuchanie narratora. Zdobycie wszystkich piętnastu trofeów jest banalnie proste, wystarczy rozejrzeć się po planszach, aby znaleźć malutkie kwadraciki, a następnie je zebrać. Sam podczas pierwszego podejścia przegapiłem tylko jeden.

Przejście Thomasa zajmuje około trzech godzin. Więcej czasu spędzą z nim ci, którzy podczas pierwszego przejścia nie wyłapali wszystkich komentarzy narratorskich, a chcą to nadrobić. Dodatkowo osoby, które lubią być na szczycie drabiny rekordów. W przypadku tej pozycji opiera się ona na czasie przejścia poszczególnych etapów. Gdyby jednak znaleźli się tacy, których ten tytuł oczaruje, będą mogli dokupić DLC o nazwie „Benjamin’s Flight”. Dodatek został stworzony specjalnie dla PS3 i Vity, a zawiera dwadzieścia dodatkowych misji oraz trzy nowe postaci.

TWA2


Podsumowując


Quithe: Po tak bardzo zachwalanej pozycji indie spodziewałem się czegoś co najmniej dobrego. Cóż, zawiodłem się. Przyznaję, gra mnie wciągnęła, ale bardzo rozczarowała pod względem gamepleyu. Prostota rozwiązań problemów logicznych doprowadziła do bardzo szybkiego zakończenia przygody. Trofea również nie stanowiły wyzwania i nie wydłużyły zabawy. Z goła inne odczucia mam względem pozostałych aspektów gry. Scenariusz, grafika i muzyka bardzo dobrze ze sobą współgrają. Tworzą ciekawy i mroczny klimat, który jest największą zaletą Thomasa. Jednak gdybym miał zapłacić 29 złotych za tę pozycję, później mocno plułbym sobie w brodę. I chociaż grę pobrałem za darmo, na pewno nie wydam 9,50 na DLC, którego przejście zajęłoby może 30 minut. Już lepiej kupić dwa dobre piwa.

Moja ocena: 4


Urouborous: Pierwsze skojarzenie, jakie nasunęło mi się po rozpoczęciu przygody z Thomas Was Alone, to tytuł Knytt Underground. Podobna stylistyka, podobny klimat, pozornie podobny gameplay. Niestety Thomas jest jedynie cieniem tego, co zaprezentował Knytt. W przeciwieństwie do tego drugiego Thomas Was Alone jest grą bardzo łatwą i zdecydowanie zbyt krótką. Mimo bardzo interesującego podejścia do tematu, rozgrywka na dłuższą metę nie stanowi wyzwania. Oryginalna i minimalistyczna stylistyka ma swój urok, ale brak jej elementów przykuwających uwagę. Całość ratuje budująca klimat, bardzo dobra oprawa audio. Zarówno muzyka, jak i narracja są zdecydowanie najmocniejszymi atutami gry.
Thomas Was Alone wypada poniżej przeciętnej. Dobry pomysł, ale potraktowany niewystarczająco wyczerpująco. Duży plus za muzykę pozwala podciągnąć tytuł do przeciętniaka, ale nie należy obiecywać sobie po nim zbyt wiele.

Moja ocena: 5


Plusy:

  • Wciąga
  • Pomysł na grę
  • Oprawa A-V

Minusy:

  • Zbyt prosta
  • Zbyt krótka
  • Problem z doczytaniem komentarzy
  • Irytujące przeskakiwanie pomiędzy prostokątami

Ocena: 4,5/10


Producent: Mike Bithell, Curve Studios
Wydawca: Curve Studios
Data wydania: 24.04.2013 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 238 MB
Funkcje crossowe: -buy z PS4 i PS3
Cena: bezpłatnie (było 21 PLN)

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 44,40 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *