Duke Nukem 3D: Megaton Edition

It’s time to kick ass and chew bubble gum, and I am all out of gum.

Recenzję napisał Emkiusz (tekst zajął 5. miejsce w konkursie reckowym)

Duke’a Nukema chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Powszechnie wiadomo, że to napakowany twardziel, który ratuje niewiasty przed złowrogimi kosmitami i jest bohaterem niejednej anegdotki, wynikłej z tego heroizmu. Po 20 latatch ktoś wpadł na pomysł, że warto będzie odświeżyć podstawowe przygody księcia i wypuścić je na m.in. na Vicie. W związku z tym otrzymaliśmy Megaton Edition i po kilku je straciliśmy… Na początku roku 2016 wydawca, Devolver Digital, stracił prawa do marki, przez co gra wyparowała z PlayStation Store. Osoby, które zdążyły ten tytuł kupić, na pewno nie żałują. Pozostałym tą recenzją chcę pokazać, co straciły.

I’ve got balls of steel!

Fabuła w Duke Nukem 3D to akurat rzecz najmniej ważna, jednakże, dla formalności, przytoczę jej zamysł: Ziemię zaatakowali kosmici, co nie spodobało się Duke’owi, w związku z tym ruszył ich zabijać. To w sumie tyle jako pretekst do wcielenia w księcia i obserwacji jego świata z perspektywy pierwszej osoby. Zwiedzimy w ten sposób trójwymiarowe środowisko, które w okolicach premiery oryginału robiło wrażenie. Dziś… również robi wrażenie, ale w ramach powrotu do przeszłości.

I’m gonna get medieval on your asses!

W walce z przeciwnikami Duke korzysta z naprawdę bogatego arsenału, którego pozazdrościć mogłoby nawet wojsko. Książę jest wyspecjalizowany w strzelaniu z m.in. shotgunów, rakietnic czy też minigunów. Do tego dochodzi korzystanie z gadżetów typu jetpack  i noktowizor. Pole do wykorzystania wszystkich zabawek jest ogromne, ponieważ edycja Megaton zawiera w sobie wszystkie oficjalne dodatki, które pojawiły się na rynku. Przeniosą nas one, np. w ciepłe klimaty nadmorskie i w stronę przeciwną – antarktyczną. Znaczne powiększenie zawartości w stosunku do samej podstawki sprawia, że jeszcze więcej godzin potrzebnych jest do ukończenia przygód Duke’a.

I ain’t afraid of no quake!

Etapy, które przyjdzie nam przemierzać, są naprawdę zróżnicowane i wypełnione sekretami wzdłuż i wszerz (bardzo przydatny do odkrywania ich jest wspomniany wcześniej jetpack). Takie rozbudowanie czasami jednak stwarza problemy. Co prawda w grze dostępna jest mapa, ale zdarzały się momenty, gdy nie wiedziałem, gdzie iść lub jak dotrzeć w dane miejsce, bo gra w żaden sposób tego nie mówi. W najgorszym przypadku musiałem posiłkować się filmikami na YouTube, i dotyczyło to jednego z pierwszych poziomów. Bądźcie więc przygotowani na częste błądzenie, szukanie ukrytego przycisku otwierającego drzwi lub ściany, którą trzeba wysadzić.

What are you waitin’ for? Christmas?

W grze zawarta została ciekawa funkcja cofania czasu do dowolnego momentu od rozpoczęcia poziomu. Ten interesujący patent niestety w praktyce bardziej irytuje niż pomaga, a wszystko przez strasznie długie wczytywanie cofnięcia. Jest to niestety przypadłość wyłącznie vitowa, na PS3 loadingi podczas używania tej funkcji trwają maksymalnie sekundę. A skoro już przy stacjonarce jesteśmy, miłym dodatkiem w Megaton są również funkcje crossowe. Tytuł ten wspiera Cross-Buy i Cross-Play z PlayStation 3. Chwila… Cross-Play?

Don’t have time to play with myself.

Do kampaniami dla jednego gracza dochodzi rywalizacja w trybie multiplayer i możliwość przejścia całego single-playera w dwie osoby. W starciach przeciwko sobie może wziąć udział do ośmiu osób, jednak osiągnięcie takiej liczby w lobby jest dziś już niemożliwe ze względu na brak aktywnych graczy. Jednak serwery są wciąż aktywne i gotowe do gry, więc szansa na wykorzystanie tej opcji istnieje. Nie liczcie jednak na fajerwerki, bo do wyboru są tylko dwa tryby (one-on-one i free-for-all), a i w nich nie znajdziecie wiele więcej niż to, co widzieliście w trybie jednoosobowym.

Damn, I’m looking good!

Ciężko Megaton Edition ocenić pod względem grafiki, bo jest ona żywcem przeniesiona z 20-letniego pierwowzoru. Ma jednak swój urok. Jedyne co może w niej boleć, to dość niska liczba klatek animacji przeciwników. Wynagradza to jednak mnogość samych postaci, których wygląd zmienia się dodatkowo w zależności od wybranej kampanii. Tak czy inaczej, na malutkim ekranie Vity gra sprawdza się całkiem nieźle. Podobnie sprawa wygląda w przypadku audio, które nie doczekało się zbytniej poprawy i może to nawet lepiej. Dzięki temu zachowany został klimat oryginału.

Shake it, baby!

Duke nie zestarzał się ani trochę i kopniaki posyłane w obleśne twarze kosmitów nadal sprawiają masę frajdy. Duża liczba ogromnych poziomów zapewnia dłuuugą rozgrywkę, a dokłada się jeszcze do tego jeszcze tryb multiplayer (jeśli znajdziecie chętnych do gry). Tym, którzy grę zdążyli dodać do listy swojej pobierania, czy to ją kupując, czy biorąc z Plusa, a jeszcze jej nie odpalili – zdecydowanie polecam to zrobić. Duke Nukem 3D: Megaton Edition to wycieczka w przeszłość, która daje frajdę również dziś. Reszta graczy prawdopodobnie będzie musiała obejść się smakiem, bo szanse na powrót tej ulepszonej edycji do PS Store są nikłe.

Hail to the King, baby!


Plusy:

  • Stary, dobry Duke bawi tak samo jak 20 lat temu
  • Ogromna zawartość
  • Arsenał godny armii USA
  • Cross-Play, Co-Op i tryb multiplayer…

Minusy:

  • …w który nikt nie gra
  • Cofanie czasu irytuje ze względu na czas ładowania
  • Problemy z nawigacją po poziomach

Fabuła: 2
Grafika: 7
Audio: 7
Gameplay: 8,5

Ocena ogólna: 8/10


Producent: 3D Realms (twórcy oryginalnej gry), General Arcade (twórcy Megaton Edition), Abstraction Games (twórcy portu)
Wydawca: Devolver Digital
Data wydania: 7 stycznia 2015 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 496 MB
Cena: gra obecnie niedostępna w PSS

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *