Don’t Die, Mr. Robot

Już jutro będziecie mogli przeczytać recenzję Minutes, której autor wspomni, że ostatnimi czasy wśród gier niezależnych pojawia się coraz więcej tytułów zręcznościowych. Aby nie być gołosłownym, już dziś prezentujemy jeden z przykładów – Don’t Die! Mr. Robot.

Napisał: Szponix

W produkcji tej nie znajdziemy żadnego scenariusza, tuż po wyborze jednego z czterech trybów zostajemy wrzuceni w sam środek walki o przetrwanie. Jako bezimienny robot stawiamy sobie za cel przeżycie na tej niebezpiecznej arenie. Musi on omijać złowrogie jednostki i zbierać owoce, które po dotknięciu wybuchają, niwelując przy tym sąsiadujących z nimi przeciwników.

Zasady gry, jak widać, są trywialne, a zaimplementowane tryby nie różnią się znacznie od siebie. Pierwszym z nich jest typowy „Arcade”, w którym musimy przetrwać jak najdłuższy czas, a następnie pobijać rekordy własne i ludzi z całego świata. Drugim wyzwaniem jest walka o najwyższy wynik w określonym czasie. Tutaj należy wykazać się zręcznością i tak zbierać owoce, by ich obszar rażenia dotknął jak największą liczbę wrogich robotów. Tryb „Chill Out” polega na przetrwaniu na arenie, w której napastnicy poruszają się w zwolnionym tempie. Towarzyszy temu spokojna melodia umożliwiająca odprężenie po ciężkim dniu pracy.

2014-10-30-185526.jpg

Ostatnim i jednocześnie najciekawszym trybem jest „Remix”. Jest to zbiór 50 dość zróżnicowanych wyzwań. Mamy tu między innymi misje polegające na przetrwaniu bez zbierania owoców, zdobyciu jak największej ilości monet z zabitych przeciwników w określonym czasie, uzyskaniu najwyższego wyniku przy poruszaniu się po ograniczonym polu bądź tylko pionowo czy poziomo. Zróżnicowanie jest dość spore, dzięki czemu produkcja zbyt szybko się nie nudzi. Za każde wykonane zlecenie otrzymujemy jeden z czterech pucharów o kolorach znanych z systemu PlayStation. I tak oto brązowy pucharek wart jest 1 punkt, srebrny – 2, złoty – 3, zaś platynowy aż 8. Wyzwania podzielone są na tzw. zestawy (złożone z pięciu misji). Aby przejść do kolejnego, musimy zebrać odpowiednią liczbę punktów, czyli innymi słowy pisząc – masterować własne uzyskane wyniki.

2014-10-30-190759.jpg

To tyle, jeśli chodzi o gameplay. W grze zaimplementowano również specjalny sklep, w którym można wydać zebrane ze zniszczonych robotów monety. W tym miejscu możemy między innymi zmienić wygląd własnej postaci lub wybrać nowego bohatera (z inną zdolnością po zebraniu owoców, np. seryjnym strzelaniu nabojami w wyznaczonym kierunku) czy dokupić power-upy, takie jak tymczasowa osłona, dzięki której możemy raz czy dwa dotknąć wroga i nie zginąć przy tym.

2014-10-31-084424.jpg

Napisał: Medium

Oprawa audiowizualna w recenzowanej pozycji niczym nie zaskakuje. Wszystkie wyzwania rozgrywamy na ciemnych tłach przyozdobionych figurami geometrycznymi lub liniami prostymi. Co ciekawe, w większości poziomów obraz za plecami bohatera porusza się przeciwnie do ruchów, które on sam podejmuje. Takie rozwiązanie wprowadza niemały chaos, zwłaszcza w przypadku większych fal oponentów. Pozostałe elementy umiejscowione na pierwszym planie, podobnie jak wszelkiego rodzaju wybuchy, przyjmują szeroką paletę barw. Większość z nich cechują jasne, intensywne kolory, które pomagają w lokalizacji. Same projekty jednostek wypadają naprawdę marnie. Nie trzeba być grafikiem, aby stworzyć łudząco podobne modele w pierwszym lepszym programie graficznym. Równie dobrze mogłoby ich nie być. Dużo lepiej nie wypada audio. Proste, elektryczne brzmienia w założeniu mają wpadać w ucho, ale marnie im to wychodzi. Nie jest ich również zbyt wiele, więc naturalną konsekwencją jest zapętlanie się i powtarzanie nagranych kawałków. Pochwalić natomiast można pojedyncze komendy wymawiane w zmodulowanym, lekko futurystycznym stylu.

2014-10-31-141204.jpg


OPINIE


Opinia: Medium

Don’t Die, Mr. Robot! nie potrafił mnie zaskoczyć czy przyciągnąć przed konsolę. Czas, który spędziłem przy tej pozycji, uznaję za stracony. Zaciekawienie minęło po pierwszych 10 minutach zabawy i został żmudny gameplay, z którym musiałem się zapoznać, aby wystawić końcową ocenę. Oczywiście w recenzowaną produkcję da się grać i zapewne sprawdzi się w trakcie krótszych posiedzeń. Urozmaicone tryby rozgrywki oraz wysoki poziom trudności to elementy, które nadają tej pozycji całego uroku. Do tego dochodzi element rywalizacji, ale wątpię, aby właśnie Don’t Die, Mr. Robot! było najlepszym wyborem przy pojedynkach ze znajomymi. Twórcy zbyt minimalistycznie podeszli do oprawy audiowizualnej, która z czasem zaczyna drażnić. Nie widzę powodu, dla którego miałbym wrócić do tego tytułu. Odradzam Wam zakup, ale jeżeli Don’t Die, Mr. Robot! trafi kiedyś do Plusa, to sprawdźcie. Może zadowolą Was zręcznościowe wyzwania.

Gameplay: 5 /10
Dźwięk: 4/10
Grafika: 2.5/10

OGÓLNA: 4/10


Opinia: Szponix

Don’t Die, Mr. Robot! to typowa zręcznościówka, jakich wiele obecnie na rynku. Z jednej strony niczym nie zaskakuje, z drugiej jednak potrafi wciągnąć fanów gatunku. Przyznam, że o ile trzy pierwsze tryby mnie nie powaliły, tak przy „Remix” zatrzymałem się na dłuższą chwilę, by wykonać wszystkie wyzwania. Ich zróżnicowanie było dość spore, choć powtórki również się zdarzały. Także poziom trudności stanowił niemałe wyzwanie, i o ile w większości zdobyłem złoto czy platynę, o tyle już przy niektórych planszach brąz był moim największym sukcesem. Oprawa wizualna była, moim zdaniem, całkiem udana. Nie mamy tu cuda XXI wieku, ale typów przeciwników było całkiem sporo, a dynamiczne tła skutecznie potrafiły dezorientować. Nie wyobrażam sobie bardziej szczegółowej oprawy graficznej. Nieco zastrzeżeń mam do audio, które naprawdę było słabe. Jedynym pozytywnym zaskoczeniem był utwór w trybie „Chill Out”, ale odkrycie go pozostawiam już Wam. Jeśli jesteście fanami gier zręcznościowych, spokojnie możecie nabyć ten tytuł (do 20 PLN). W przeciwnym wypadku nic nie stoi na przeszkodzie, aby go pominąć bądź poczekać na promocję.

Gameplay: 6/10
Dźwięk: 3/10
Grafika: 6/10

OGÓLNA: 5.5/10


 

Plusy:

  • Duża liczba wyzwań
  • Dość wysoki poziom trudności
  • Trzy główne tryby…

Minusy:

  • …które nieznacznie różnią się od siebie
  • Słabe udźwiękowienie
  • Mimo wszystko można ukończyć w dwa wieczory

Grafika: 4.3
Dźwięk: 3.5
Gameplay: 5.5
Ogólna: 4.8/10


Producent: Infinite State Games
Wydawca: Infinite State Games
Data wydania: 05.11.2014 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 214 MB
Cena: 31 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 32 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *