LEGO Władca Pierścieni

Tytuł LEGO Władca Pierścieni zdradza tak naprawdę wszystko. W recenzowanej produkcji spotkamy się z popularnym uniwersum wykreowanym przez Johna Tolkiena, jednak tym razem zostanie w całości przedstawiony pod postacią równie znanych duńskich klocków LEGO. Czy takie połączenie mogło się nie udać?

Napisał: Medium

Zapewne niewielu z Was nie zdążyło się zapoznać z trylogią „Władca Pierścieni” w formie  powieści lub filmów, jednak dla tych, którzy nie znają uniwersum, w olbrzymim skrócie zarysuję oś fabularną. Głównym bohaterem jest hobbit o imieniu Frodo. Jego świat staje w obliczu wielkiego zagrożenia, ponieważ z czeluści najgorętszych płomieni odrodził się Sauron. Wojownik ten został już raz pokonany, ale pomimo tego jego ponowne nadejście zwiastuje mroczne czasy. Aby w pełni przywrócić swoją potęgę, potrzebuje artefaktu przyjmującego postać pierścienia. Na szczęście ten obecnie znajduje się u Froda. Jednak hobbit nie może się przez to czuć bezpieczny, dlatego pierścień musi zostać zniszczony. Niestety istnieje wyłącznie jeden sposób na uwolnienie świata od potencjalnego zagrożenia – artefakt ulegnie destrukcji w ogniu wulkanu, który znajduje się na wrogich terenach okupowanych przez orki i inne poczwary, czyli w krainie Mordor. Pomimo tego Frodo wyrusza z misją uratowania spokoju w krainie oraz życia bezbronnych istnień. Wkrótce do jego zespołu dołączają również inni bohaterowie ukierunkowani tym samym celem. Przygoda zostaje rozpoczęta, ale czasu jest niewiele, bowiem z każdym dniem Sauron i jego armia orków rosną na sile.

Twórcy do swojej gry zaimplementowali całość przygody przedstawionej na przestrzeni całej trylogii. Jest to świetny wybór, ponieważ akcja jest wartka i nie pozwala się nudzić. Oczywiście nie poznamy historii tak dogłębnie, jak w książce czy filmie, ale nie przeszkadza to w świetnej zabawie. Dla osób, które zdążyły już poznać uniwersum, czeka nowy powiew świeżości. Nie chodzi dokładnie o debiutanckie smaczki fabularne, a o prześmiewcze gagi postaci znane z klockowych serii. Dodatkowo tytuł posiada takie niespodzianki, jak bohaterowie do odblokowania, których na próżno szukać w filmach. Jedynym miejscem, nie licząc samej produkcji, w którym możemy ich spotkać, jest książka.

Lego władca 1

Napisał: Szponix

Osoby, które miały już styczność z grami z serii LEGO, wiedzą, że nie różnią się one znacznie pod względem gameplayu. Również na PS Vita mamy pewien utarty szlak, którym podążają produkcje z serii – są portami technicznie słabszej konsoli 3DS, co oznacza, iż wiele w nich ograniczeń oraz cięć. Władca Pierścieni również jest kopią z przenośnej konsoli Nintendo, ale w porównaniu do innych wydanych na PSV gier posiada „otwarty świat”. I tak oto trafiamy do świata Śródziemia podzielonego na kilka regionów – Shire, Bree, Rivendell, Helmowy Jar, Rohan, Osgiliath, Mordor i parę innych.

Pierwszym trybem, z którym będziemy mieli do czynienia, jest Tryb Fabularny, w którym poznamy luźnie streszczoną opowieść Tolkiena. Gdy uda nam się ten tryb zakończyć, będziemy mogli powracać do ulubionych miejsc, wcielając się w dowolne postacie i odblokowywać wszystko to, co pominęliśmy bądź nie byliśmy w stanie zdobyć. Proste zagadki będziemy rozwiązywać, przełączając się między bohaterami, bowiem każda persona posiada własny zestaw umiejętności – jedni wykazują się nadludzką siłą, inni posiadają broń dystansową, jeszcze inni mogą podpalać, wykonywać podwójne skoki czy korzystać z zaklęć.

Lego władca 2

Jedną z kluczowych zmian w tej części LEGO jest wyeliminowanie czerwonych klocków, które umożliwiały odblokowanie bonusów, takich jak mnożniki monet czy magnes przyciągający je. Aby odblokować te specjalne power-up’y, będziemy musieli wykonywać misje zlecone przez mieszkańców krain. Wyzwania polegają na odniesieniu jednego bądź kilku itemów, takich jak Topór Durina, Róg Balroga, Księżycowy Diadem czy Księga Wiedzy. Po dostarczeniu przedmiotów z listy otrzymamy możliwość zakupu specjalnych dodatków, o których mowa wcześniej. Dzięki zastosowaniu tego pomysłu, spędzimy z grą nieco więcej czasu, bo zamiast odblokować jeden czerwony klocek w Trybie Swobodnej Rozgrywki, będziemy musieli odnaleźć kilka przedmiotów i nigdy nie wiadomo, jaki bonus dobędziemy (nie jest to odgórnie zapisane). Może się okazać, że mnożniki monet, które są bardzo pomocne w masterowaniu produkcji, możemy odblokować na samym końcu.

Poziom trudności w porównaniu do poprzednich gier z serii się nie zmienił. Po raz kolejny jedyną karą, którą poniesiemy za zgon, jest utrata pewnego procenta monet. Po śmierci odradzamy się tuż obok, aby dalej kontynuować rozgrywkę z niewiele lżejszą sakwą, którą szybko napełnimy, zwłaszcza z aktywnymi mnożnikami monet.

LEGO Władca Pierścieni posiada również tryb multiplayer, choć niestety ograniczony do Ad-Hoc, co skutkuje tym, że większość graczy zapewne w ogóle go nie wypróbuje, biorąc pod uwagę polskie warunki. Szkoda, że twórcy nie pokusili się o utrzymanie najmniejszych choćby serwerów, tak abyśmy mogli rozegrać misje w trybie kooperacji z innym graczem. Tak niewiele, a poskutkowałoby znacznie wyższym wskaźnikiem sprzedaży gry.

Lego władca 3

Napisał: Medium

Świat znany z powieści Tolkiena został sprawnie odwzorowany przy pomocy duńskich klocków. Z powodów fabularnych duża część lokacji jest utrzymana w mrocznych odcieniach, jednak młodsi odbiorcy nie powinni odczuwać strachu, ponieważ wszystko zachowano w zabawkowym klimacie. Pozbyto się również krwawych pojedynków, aby te nie wpłynęły negatywnie na odbiór konsumentów. Na pochwałę zasługują również modele postaci, które wywołają uśmiech na niejednej twarzy, nawet starych wyjadaczy. I co najważniejsze, głosów klockowym bohaterom użyczyli aktorzy, których znacie z kinowych ekranów. Jest to bardzo ważna zaleta, która genialnie wpływa przyjęcie produkcji. Równie dobrze spisuje się muzyka przygrywająca w tle. Podczas walk słyszymy mocniejsze brzemienia zagrzewające nas do bitwy i wywołujące napięcie, natomiast podczas eksploracji pięknych krain możemy cieszyć się spokojną melodią, pozwalającą wyciszyć wszelkie emocje. Pod względem strony audiowizualnej LEGO Władca Pierścieni stoi na na prawdę wysokim poziomie.

Lego władca 4


Opinia: Szponix

LEGO Władna Pierścieni to kolejna już gra z duńskimi klockami w roli głównej, która zadebiutowała na PS Vita. Podobnie jak inne gry z serii, i tutaj nie ma żadnych wyzwań, a fabuła jest przedstawiona w najbardziej ogólny sposób, jaki tylko można było zaprezentować. Gra kierowana jest głównie do młodszych graczy, co daje się odczuć choćby przez bardzo niski poziom poziom trudności. Niemniej jednak przy produkcji można spędzić kilka całkiem udanych godzin niezależnie od wieku. Szkoda tylko, że tryb multiplayer został ograniczony do niepopularnego u nas Ad-Hoc. Władcę Pierścieni mogę polecić wszystkim tym, którzy poszukują luźnej, prostej gry, oraz wszystkim fanom platynowych pucharków z PS Network.   

Fabuła: 5/10
Grafika: 6/10
Dźwięk: 7.5/10
Gameplay: 6/10

OGÓLNA: 6/10


Opinia: Medium

LEGO Władca Pierścieni to pierwsza produkcja osadzona w klockowym świecie, z jaką miałem styczność. Prawdopodobnie nie zakupiłbym jej, gdyby nie oferta usługi PlayStation Plus. Zawsze odstraszał mnie niski poziom trudności, który raczej nie postawi nam żadnych wyzwań, jednak tytuł potrafi dostarczyć wielu atrakcji w innych aspektach. Pierwszą i najważniejszą z nich jest humor. Twórcy wzbogacili sceny znane z kinowych ekranizacji o liczne gagi wywołujące co krok śmiech na twarzy. W odbiorze bardzo pomaga fakt, iż głosu bohaterom użyczyli filmowi aktorzy. Przyjemnie sprawdza się również sam gameplay. Pomimo braku wyzwań można dobrze zabawić się z hordami orków. Chciałbym również pochwalić twórców, że nie rozbili historii na kilka produkcji. Dzięki temu akcja jest wartka i nie mamy czasu się nudzić. Prawdziwe pole do popisu mają fani zbieractwa. Niestety wiąże się to z powrotem do znanych lokacji, bowiem początkowo nie posiadamy wystarczających umiejętności do odblokowania znajdek. Ostatecznie tytuł można jak najbardziej polecić, szczególnie młodszym odbiorcom. Starsi fani elektronicznej rozgrywki powinni najpierw zastanowić się, czego oczekują od rozgrywki.

Fabuła: 8/10
Grafika: 7.5/10
Dźwięk: 8/10
Gameplay: 7/10

OGÓLNA: 7.5/10


Plusy:

  • Wiernie odwzorowane uniwersum
  • Duży świat, wiele regionów
  • Oprawa audiowizualna
  • Spora ilość grywalnych bohaterów
  • Wartka akcja

Minusy:

  • Niski poziom trudności
  • Ograniczony port z 3DSa
  • Fabuła przedstawiona ogólnikowo

Grafika: 6,8
Dźwięk: 7,7
Fabuła: 6,5
Gameplay: 9,5
Ogólna: 6,8/10


Tytuł oryginalny: Lego The Lord of the Rings
Producent:
Traveller’s Tales
Wydawca: Cenega Poland, Warner Bros. Interactive Entertainment
Data wydania: 30.10.2012 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 1,8 GB
Cena: 119 PLN

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Skorrpion pisze:

    Dzięki za recenzje, rzekomy nowy egzemplarz gry niedługo do mnie trafi ze sklepu games4you (oby był nowy xD). 😉
    Kurcze… szkoda, że teraz już nawet takich gierek nie wydają… może scena moderska coś nam z czasem przyniesie, bo na gierki indie nie ma co za bardzo liczyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *