Devious Dungeon

Rogaliki bywają kłopotliwe, ponieważ traci się wszystko, co się po drodze zdobyło. Ale jest też odmiana tego gatunku, w którym ta tragedia nas nie spotyka. Oto jeden z przykładów.

W grze wcielamy się w śmiałka, który rusza w lochy, aby pokonać smoka, który zagraża królestwu. Przed nim zginęło już wielu rycerzy, ponieważ korytarze i pomieszczenia ciągle się zmieniają, co utrudnia dotarcie na sam koniec. I choć w opisie fabuły twórcy zaznaczyli taki motyw, to od razu zaznaczę, że po niedługim czasie zaczynamy dostrzegać, że liczba pomieszczeń jednak jest ograniczona. Jednak, w zależności od tego, ilu bossów mamy już za sobą (smok jest piąty i ostatni), zmieniają się w nich przeciwnicy. Samych mobków jest kilka typów, w tym oczywiście jacyś siłacze, biegacze i inni latacze. Z czasem dostają swoje mocniejsze wersje, co nie tylko przekłada się na zmianę koloru, ale i wyglądu. Pokonywać będziemy ich atakami fizycznymi bliskiego zasięgu – mieczem lub młotem, w zależności od tego, co ostatnio lepszego kupiliśmy. Poza kupowaniem broni będziemy też wpływać na staty, zakupując zbroje i dwa typu akcesoriów, a wydamy na to kasę, którą zbierzemy z zabitych przeciwników, rozwalonych elementów dekoracyjnych i zawartości skrzyń. Poza tym na planszach znajdują się też specjalne księgi wiedzy dodające dość sporo ekspa. I tu właśnie wchodzi ta dobra wiadomość rogalikowa – zgon, a nie będzie on jakiś bardzo częsty, zachowuje nam zdobyte doświadczenie oraz pieniądze. Ulepszenia uzbrojenia, które wcześniej kupiliśmy, także ciągle są dla nas dostępne. Z racji tego, że niemal nic nie tracimy po śmierci, a plansze zapisują się co trzy zaliczone, przechodzenie gry jest przyjemne i niestresujące. Zdarzają się przypadki, że gdy pojawią się nowi wrogowie, musimy trochę podlevelować, żeby sprawniej ich ubijać, ale także idzie to wystarczająco gładko i walka nawet z jednym punktem zdrowia ma sens. W ten sposób przejdziemy 65 poziomów, z czego pięć to bossowie. Na zwykłych levelach ubijamy mobki, skaczemy po platformach i staramy się przeżyć jak najdłużej (buteleczki z napojem uzdrawiającym nie są częste). Wszystko to zostało podane w czytelnym, przyjemnym dla oczu pikselarcie i z dającą radę muzyczką. A gdyby dla kogoś ważne było info o platynie, to tak właściwie wystarczy grę przejść (mnie zostało znaleźć pięć kluczy, żeby wpadł ostatni trofek). Jeśli potrzebujecie czegoś przyjemnego, niefrustrującego i z domieszką randomowości, to Devious Dungeon będzie dobrą opcją, zwłaszcza że kosztuje tylko 33 PLN.


Ocena: 6,8/10


Serdecznie dziękujemy Ratalaika Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Woblyware Oy, Ravenous Games
Wydawca: Ratalaika Games
Data wydania: 25 kwietnia 2018 roku
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna (wydanie limitowane)
Funkcje crossowe: -buy z PS4
Waga: 96 MB
Cena: 33 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 32 PLN.

 

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Demon pisze:

    Ogrywam właśnie w czasie przerw od większych tytułów. Podoba mi się forma tekstu tej recenzji, taka “lajtowa” co idealnie opisuje tę gierkę. Gra się przyjemnie, szybko, poziomy są ciekawe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *