Sword Art Online: Hollow Fragment

W czasach rosnącego znaczenia gatunku MMORPG na rynku gier oraz zapowiedzi takich urządzeń, jak Projekt Morpheus, oczywistym jest, że wyjście połączenia tych dwóch rzeczy jest tylko kwestią czasu. Jak daleko wirtualna rzeczywistość może odwzorować realny świat? Czy może go zastąpić?


Fabuła


Napisał: Arst

Tytułowy Sword Art Online jest właśnie VRMMORPG (Virtual Reality Massively Multiplayer Online Role Playing Game), do którego logujemy się za pomocą specjalnego hełmu. Dzięki wykorzystaniu fal radiowych gracz nie tylko widzi i słyszy, ale także czuje otaczający go świat. Każdy podmuch wiatru, każdy promyk słońca czy każda potrawa są odwzorowane w najmniejszym szczególe, aby jak najbardziej upodobnić je do tych rzeczywistych. Całość ma miejsce w składającym się ze 100 poziomów zamku Aincrad, przy czym aby przejść na wyższy i odblokować go dla reszty graczy, trzeba pokonać bossa piętra. Kayaba Akihiko, twórca SAO, tak był zadowolony ze swojego dzieła, że postanowił uwięzić wszystkich uczestników, ustanawiając przy tym pewne reguły. Jedna z nich ostrzega przed doprowadzeniem punktów życia do zera, ponieważ skutkuje to uszkodzeniem mózgu w realnym świecie i co za tym idzie – śmiercią, a sposobem na wydostanie się z tego wirtualnego więzienia jest dostanie się na ostatnie piętro i pokonanie strażnika. W Hollow Fragment gracz zostaje wrzucony w wydarzenia dziejące się 2 lata po zniewoleniu, dokładnie w walkę z bossem 75. poziomu. W anime pewien splot zdarzeń doprowadza do uwolnienia wszystkich ocalałych w tym momencie, natomiast w grze bieg przybiera inny obrót sprawy. Kirito – główny bohater, którego losami pokierujemy, zamiast cieszyć się wolnością, zostaje przeniesiony do dziwnej strefy. Błąd systemu, który to spowodował, zresetował również jego umiejętności i uszkodził ekwipunek. Tak poprowadzony wątek pozwala nam na granie początkującą postacią na setnym poziomie doświadczenia oraz na szukanie lepszego oręża. Jak się okazuje później, nikt nie wrócił do realnego świata. Fabuła Hollow Fragment opiera się na dalszym dążeniu na najwyższe piętro Aincradu oraz poznawaniu tajemniczego miejsca, do którego dostęp ma wyłącznie nasz bohater. Jak więc widzicie, nic skomplikowanego ani rozbudowanego tu nie ma, jednakże pod tym względem nawet w anime nic odkrywczego nie było. O sile tytułu stanowiły prezentacja relacji między postaciami i ich problemów, a nie obce były tu zarówno śmierć, zdrada czy ukazana zwykła tęsknota za rodziną. Mimo przemycenia paru z tych wymienionych w Hollow Fragment są to wątki marginalne. Rozmowy toczą się w większości na lekkie tematy, a gra skupia się na utrzymaniu relacji z innymi postaciami, głównie płci przeciwnej, przez co otrzymaliśmy połączenie gry randkowej z RPG. Z jednej strony spodziewałem się czegoś innego, z drugiej nie dostaliśmy zbyt przytłaczającej ciężkimi tematami produkcji. Przed rozpoczęciem rozgrywki zalecam zapoznanie się z pierwszym sezonem Sword Art Online, ponieważ nie wszystko zostało w grze wyjaśnione w wystarczający sposób, więc bez znajomości anime wiele rzeczy może okazać się niezrozumiałe.

2014-09-22-231929.jpg


Gameplay


Napisał: Nevrell

W grze możemy rozróżnić dwa równolegle biegnące wątki główne. Są nimi tradycyjne „czyszczenie” kolejnych pięter Aincardu oraz odkrycie tajemnicy, jaką kryje nowo poznane Hollow Area. W pierwszym przypadku sama rozgrywka jest dość schematyczna i ogranicza się do pokonywania kolejnych bossów na każdym z 25 pięter. Jednakże nim dojdzie do samego starcia, potrzebne są informacje na temat wspomnianego przeciwnika, które wspomogą grupę zobowiązaną do pokonania go. Szczegóły dotyczące głównego wroga danego piętra można zdobyć na kilka sposobów, np. przez zrobienie określonych questów, które dostępne są w Arc Sofia – jedynym dostępnym do zwiedzania mieście. Kolejny ogranicza się pokonania silnego mobka okraszonego przedrostkiem NM, przy czym gra wyraźnie informuje nas o pojawieniu się takowego. Po zdobyciu wystarczającej ilości informacji oraz odkryciu pomieszczenia, gdzie czyha boss, ostatnim krokiem jest wzięcie udziału zebraniu grupy, która przeprowadza atak.

2014-09-30-225302.jpg

Sama walka oraz eksploracja lokacji to nie wszystko, co ma do zaoferowania Aincard. By choć trochę umilić schematyczność w tej części gry, co jakiś czas pojawiają się różne, nie wnoszące nic do fabuły wydarzenia, które na pewno docenią fani Sword Art Online. Nie są one obowiązkowe i w razie czego zawsze można je przewinąć, gdy zaczną nużyć.

Rozgrywka w Hollow Area prezentuje się inaczej, oferując więcej swobody, niż to było w przypadku poziomów unoszącego się zamku. Droga do prawdy, jaką kryje “Pusty Obszar”, wiedzie przez pięć głównych lokacji, na których czele stoją potężni przeciwnicy. Pokonanie kolejno każdego z nich otwiera dostęp do kolejnej mapy pełnej dungeonów, jak i innych wyzwań. Jednym nich są unikatowe dla tego miejsca Hollow Mission, zawsze rozpoczęte klimatycznym opisem służącym za wprowadzenie do zadania. Cele misji mogą być różne i ograniczać się przykładowo do prostego zabicia określonej ilości przeciwników czy jednego mocniejszego adwersarza. Istnieją tez inne typy wyzwań wymagające dostania się niezauważonym do wskazanego punktu czy pokonania określonych stworków, nie raniąc innych. Nagrodą za powodzenie oprócz tradycyjnego złota są Hollow Points oraz Area Points. Pierwsze służą do odblokowania kolejnych implementacji, natomiast te drugie zwiększają rangę danej lokacji, dodając tym samym nowe zadania i wrogów.

W Hollow Fragment istnieje system modyfikacji, który pozwala protagoniście ingerować w świat gry. Zmiany, jakie można przeprowadzić, obejmują dodawanie nowych przedmiotów, broni, umiejętności czy nawet całkowicie nowego systemu zwanego Orginal Sword Skill. Dzięki niemu można łączyć Sword Skille (o których więcej nieco później) w sekwencje. Postęp podczas odblokowywania nowej modyfikacji jest naliczany tylko i wyłącznie podczas trwania Hollow Mission. By pomyślnie wykonać daną implementacje, należy wykonać określone czynności, często obłożone różnymi warunkami. Wymagane może być użycie określonej ilości uników, skilli czy zwykłych ataków. Niektóre z nich nakazują również korzystania z specyficznego przedmiotu. Zakończoną modyfikację można zainstalować z poziomu konsoli znajdującej się w bezpiecznej strefie Hollow Area.

2014-09-30-225221.jpg

Tym razem przejdziemy do jednego z najważniejszych elementów Sword Art Online, czyli systemu walki. W odróżnieniu od Infinity Moment wydanego na PlayStation Portable tutaj postawiono na dynamizm, co pozytywnie wpłynęło na jakość rozgrywki. Starcia są płynniejsze oraz żywsze, przy czym sporo zależy od dobrego wyczucia czasu, jak i umiejętności gracza. W przypadku starcia do dyspozycji mamy szeroki wachlarz umiejętności ofensywnych, jak i defensywnych, które użyte w odpowiednim momencie potrafią wpłynąć na losy zmagania. Tutaj nie ma miejsca na chaotyczne wciskanie byle jakich przycisków, liczy się obserwacja i reagowanie na ewentualne zmiany sytuacji. Do tego dochodzi zarządzanie zasobami, jakie wymagane są do wykonania danych czynności. Unik i Burst attack wykorzystują Burst Gauge, a umiejętności korzystają w głównej mierze z SP. Wspomniane skille możemy podzielić na Battle Skills oraz wspomniane już wcześniej Sword Skills. W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze swoistymi buffami (umiejętności podnoszące chwilowo statystyki), zdolnościami leczącymi czy innymi wspomagaczami. Natomiast drugie odpowiedzialne są w głównej mierze za zadawanie obrażeń wrogom. Ciekawą opcją jest możliwość przypisania akcesoriów do każdego ofensywnego skilla, dobierając przedmioty z takimi statystykami, jakie używane są przy przeliczeniu obrażeń. Taka kombinacja sprawia, iż w przypadku ataku przypisane akcesoria podmienią na chwilę te aktualnie noszone, by jeszcze bardziej zwiększyć obrażenia.

W przypadku starcia z wrogiem Kirito nie jest zdany tylko na siebie, z pomocą mogą mu przyjść inne postać znane z SAO. W głównej mierze będą to partnerki, stąd też takiej formy będę się trzymać. Wybranej towarzyszce podczas starcia można wydawać proste rozkazy nakłaniające ja do wykonania jakiejś akcji. Interesującym aspektem jest system pochwał, który będzie sugerować jej, jaka czynność nam się spodobała. Oprócz nagrody w postaci odnowy SP pozwoli dostosować zachowanie bohaterki podczas walki. Kolejnym atutem posiadania dwuosobowego zespołu jest system Switch – pozwala on na przeniesienie aggro wroga z aktualnie generującej go postaci na towarzysza. Przy dobrze wyliczonej zmianie istnieje również szansa na przerwanie aktualnego ataku przeciwnika oraz krótkotrwałe ogłuszenie delikwenta.

2014-09-04-203932.jpg

Podobnie jak w wielu starszych pozycjach z gatunku MMO, zdobywanie kolejnych poziomów doświadczenia ogranicza się do pokonywania mobków i gromadzenia w ten sposób puli expa. Oczywiście w omawianym tytule pojawiają się questy, jednak ich ilość nie jest wystarczająca, by konkurować na równi z tradycyjnym grindem. W przypadku zdobycia kolejnego poziomu gra automatycznie rozdziela punkty statystyk bez jakiejkolwiek ingerencji gracza.

Inaczej jest w przypadku posługiwania się bronią, gdzie do dyspozycji grającego oddano 9 rożnych stylów, każdy z własnym drzewkiem rozwoju. Taki zabieg pozwala na kreacje własnej unikatowej postaci posługującej się ulubionym orężem. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zostać mistrzem w każdym z nich, jednak taki zabieg jest czasochłonny, wymagający nawet dobrych kliku godzin na jedną specjalizację. Jak samo rozwijanie biegłości wygląda? Otóż przy każdym celnym ataku wartość określająca poziom zaawansowania w użytkowaniu broni wzrasta o pewną liczbę. W ten sposób zdobywa się również Skill Points, które można przeznaczyć do rozwijania drzewek talentów oraz odblokowywania korespondujących z nimi skilli.

2014-09-30-225149.jpg

Jako że nie samą walka i przemocą człowiek żyje, czasem wypada zająć się czymś innym. I tutaj pojawia się kwestia minigry, jaka jest dostępna w obrębie Arc Sofia. Zabawę tą można przyrównać do zwyczajnej randki, która ma na celu poprawienie relacji między obiema postaciami. Nie jest też przesadnie trudna czy wymagająca, wystarczy zaciągnąć wybrana dziewoje w romantyczne miejsce oraz zainicjować rozmowę. Głównym zdaniem jest wybieranie poprawnych odpowiedzi, które zwiększą poziom zadowolenia partnerki, nim upłynie czas. Osiągnięcie konkretnego poziomu relacji odblokuje możliwość podarowania dziewczynie pancerza czy nawet nowe kostiumy dla niej.

2014-08-21-122723.jpg

Multiplayer w Sword Art Online: Hollow Fragment, podobnie jak ten znany z One Piece Unlimited World Red, dostępny jest tylko za pomocą Ad-hoc, co całkowicie zaprzepaszcza potencjał gry przez sieć dla osób, które nie maja znajomych posiadających Vitę z grą. Na pocieszenie zostaje możliwość wypełnienia drużyny postaciami sterowanym przez AI, jednak tak naprawdę to nie to samo, co z żywym graczem. Rozgrywka trybu multi nie różni się od tego, co prezentuje singiel, z małymi jedynie różnicami. Wszystkie lokacje są od razu dostępne, bez konieczności kolejnego przechodzenia tych samych fragmentów. Kolejna rzeczą jest przenoszenie drużyny do bezpiecznej strefy zaraz po ukończeniu Hollow Mission.


Oprawa audiowizualna


Napisał: PSVManiak

 Strona wizualna Sword Art Online: Hollow Fragment prezentuje się nad wyraz pozytywnie. Jest to w głównej mierze zasługa kolorowego i pełnego życia świata gry. Przyzwyczajony do coraz częściej wydawanych shooterów i gier akcji z mrocznym i przygnębiającym niekiedy klimatem przywitałem dziecko Bandai Namco Games jako bardzo przyjemny powiew świeżości. Grafika charakteryzuje się barwnym i niekiedy baśniowym stylem. Również dzięki stronie technicznej jest na czym zawiesić oko. Modele postaci cieszą szczegółami, a tekstury trzymają zadowalający poziom. Na pochwałę zasługują także modele 2D naszych rozmówców podczas konwersacji napędzających fabułę. Niestety przy tak dobrej oprawie silnik gry lubi łapać zadyszki. Spadki framerate’u są tutaj dość częste, aczkolwiek dość krótkie i po zagłębieniu się w świat tytułu łatwe do zignorowania. Szczególnie częste są one w mieście Arc Sofia, gdzie przez ekran przewijają się dziesiątki NPC. Nieco odpychające mogą być też elementy HUD-u, które zasłaniają znaczącą część ekranu. Taki już jednak urok japońskich gier role-playing.

2014-08-25-005523.jpg

Dość ciężko jest pisać temat warstwy audio Hollow Fragment, gdyż aspekt ten najzwyczajniej w świecie niczym nie przykuł mojej uwagi. Soundtrack jest solidny i nie zasługuje na krytykę, jak i na większe pochwały. Ot, mamy do czynienia z rzemieślniczą robotą. Warto tutaj wspomnieć również o tym, że w grze do dyspozycji graczy oddany został tylko oryginalny, trzymający poziom japoński dubbing. Czy to dobrze? To zależy od waszych osobistych preferencji.


Opinie


Opinia: Arst

Sword Art Online: Hollow Fragment to gra bardzo nierówna. Przy przyzwoitej oprawie audiowizualnej otrzymaliśmy genialną rozgrywkę z niewykorzystanym potencjałem fabularnym. Nie zmienia to faktu, że wielbiciele expowania nie powinni czuć się zawiedzeni, dostając tyle opcji rozwoju, iż na początku wręcz będą nimi przytłoczeni, a licznik godzin nie zamknie się w 50 godzinach (sam mając ok. 20, nie czułem, abym zbliżał się ku końcowi). Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla fanów serii, chociaż cena w porównaniu do innych produkcji może być dla poniektórych zaporowa.

Grafika: 7
Dźwięk: 8
Fabuła: 5.5
Gameplay: 9
Ogólna: 7.1/10


Opinia: Nevrell

Sword Art Online: Hollow Fragment jest jednym z najbardziej rozbudowanych tytułów, jakie trafiły na PlayStation Vita. Mnogość opcji oraz ogrom samej produkcji może przytłoczyć nie jednego gracza, który po pewnym czasie nie będzie wiedział, za co się zabrać. Warto zadać sobie pytanie, czy to jest jakiś znaczący minus. Najprawdopodobniej dla niektórych tak, natomiast z drugiej strony znajdą się osoby, którym taka kolej rzeczy odpowiada. Jak jest naprawdę? Cóż, tutaj raczej pojawia się kwestia tylko i wyłącznie osobistego odczucia. Podobnie jest z poziomem trudności, który moim zdaniem stawia uczciwe wyzwanie. Graficznie jest przyzwoicie, choć zdarzają się zgrzyty. W kwestii audio tutaj tradycyjną pochwałą jest zachowanie oryginalnych głosów postaci oraz za utwór, który rozbrzmiewa podczas walki z bossem w Hollow Area. Tytuł nie pozbawiony jest różnorakich bolączek, bugów, głupich zachowań AI czy problemów z detekcją kolizji przez nie. Do tego dochodzi słabe tłumaczenie, które jak dla mnie, osoby nie mającej języka ang. jako natywnego, ma mały wpływ na negatywny odbiór gry. Mimo tego te minusy toną w morzu plusów, jakie oferuje ten tytuł. Do tego dochodzi kwestia patcha, który doda sporo zawartości, znacznie wydłużając czas zabawy. Na koniec pozostaje zadać pytanie, komu warto polecić SAO. Fanów nie trzeba przekonywać, zapewne w większości już od dawna ma grę. Reszta może poczekać na promocje, przeglądając przy okazji gameplaye, by ostatecznie stwierdzić, czy to tak naprawdę pozycja dla nich.

Grafika: 8
Dźwięk: 8
Fabuła: 8
Gameplay: 9
Ogólna: 8.5/10


Opinia: PSVManiak

Hollow Fragment był moim pierwszym zetknięciem się z uniwersum Sword Art Online. Z tego powody bałem się, że bez znajomości anime szybko pogubię się w linii fabularnej produkcji. Tak się jednak nie stało i po obejrzeniu kilkunastominutowego wprowadzenia zawartego w grze szybko zrozumiałem co i jak. Znajomość serii nie jest więc obowiązkowa, aczkolwiek z pewnością wskazana. Poza wątkiem fabularnym Sword Art Online: Hollow Fragment zaserwowało mi też na prawdę dobrą oprawę audiowizualną, wciągający gameplay oraz olbrzymi świat czekający na eksplorację. Gra bardzo miło mnie zaskoczyła i zachęciła do dalszego śledzenia uniwersum. Polecam nie tylko fanom tematu.

Grafika: 8.5
Dźwięk: 7
Fabuła: 7.5
Gameplay: 8
Ogólna: 8/10


Plusy:

  • System walki
  • Ogrom produkcji
  • Ukłon w stronę fanów
  • Swoboda w rozwoju postaci

Minusy:

  • Sporadyczne bugi
  • Spadki płynności
  • Multiplayer tylko w formie Ad-hoc
  • Tłumaczenie angielskie

Grafika: 7.8
Dźwięk: 7.7
Fabuła: 7
Gameplay: 8.7
Ogólna: 7.9/10


Serdecznie dziękujemy firmie CENEGA za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Bandai Namco Games
Wydawca: Bandai Namco Games
Nośnik: cartridge, dystrybucja cyfrowa
Rozmiar: 2.9 GB
Gatunek: action RPG, RPG, Visual Novel
Data wydania w Europie: 20 sierpień 2014
Data wydania w Japonii: 23 kwiecień 2014
Data wydania w Ameryce Północnej: 19 sierpień 2014
Lokalizacja: brak
PEGI: 12
Cena: 169zł

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Jacke-kun pisze:

    Ah Sword Art Online Hollow fragment. Moja pierwsza gra na vite. Tyle godzin spędzonych, a mineło szybko. Strasznie mnie wciągła, mimo błędów,spadków fps i pewnej monotonności. Sam początek był dla mnie trudny, każdy lepszy przeciwnik był dla mnie zbyt silny. Ale z czasem stało się to dość proste. Zrozum co i jak robi przeciwnik, unikaj i uderzaj. Oprócz tego lubiłem wykonywać rzeczy poboczne jak np. Spotkania z Sinon w celu zdobycia łuku. W samej grze spędziłem około 100h i z czystym sumieniem postawiam 8/10.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *