DanganRonpa: Trigger Happy Havoc
Znalazłeś się w towarzystwie grupy, którą tworzą same swego rodzaju indywidua wybitnie uzdolnione w różnych dziedzinach. Teraz pomyśl o tym, jak czujesz się wśród nich. Ty, człowiek przeciętny, który niczym się nie wyróżnia. Takie doświadczenie samo w sobie jest frustrujące, a gdy dodamy do tego jeszcze motywy zagrożenia życia i obowiązku współpracy, gorzej już chyba być nie może.
Napisał Urouborous
Zaczynając przygodę z grą DanganRonpa: Trigger Happy Havoc, należy pamiętać, że jest ona typowym przedstawicielem gatunku visual novel, a zawarte w niej elementy rozgrywki logicznej i zręcznościowej są dodatkiem wzbogacającym gameplay. W związku z tym na początek przybliżymy Wam główne założenia tego typu pozycji.
Powieść wizualna (ang. visual novel) – gra komputerowa, będąca rodzajem fikcji interaktywnej, charakteryzująca się multimedialnym przedstawieniem najczęściej obszernej, nieliniowej fabuły z pierwszoosobową narracją wraz ze statyczną grafiką w stylu anime lub żywymi obrazami, podkładem muzycznym i niekiedy głosowym.*
W dużym uproszczeniu moglibyśmy uznać, że visual novel to przedstawiona obrazowo interaktywna książka, w której sami kierujemy losami bohaterów. W związku z tym ogromne ilości tekstu są naturalnym i nieodłącznym elementem każdej gry z tego gatunku. Spełnia on tak samą ważną rolę jak tory i samochody w grach wyścigowych czy dynamiczna akcja w slasherach. Jednak w naszym pięknym kraju gatunek ten leży daleko poza głównymi kręgami zainteresowań graczy. Zapewne jednym z czynników jest brak zainteresowania produkcjami japońskimi, zwłaszcza podanych w typowym mangowym stylu graficznym. Z drugiej strony wiele osób może odrzucać forma rozgrywki oraz obawa, że nie zdołają zrozumieć całości podanej w języku angielskim. Uważam, że obawy te są zupełnie niepotrzebne i zbyt pochopne, zwłaszcza że gatunek oferuje ciekawe i wyjątkowe doznania. Owszem, visual novel wymaga przynajmniej średniej znajomości języka obcego, aby móc komfortowo delektować się fabułą, jednak pełna kontrola nad przewijaniem wypowiadanych zdań pozwala na zatrzymanie się w dowolnej chwili, sprawdzenie słówka czy zwrotu w słowniku, a następnie kontynuowanie rozgrywki. Nie bez znaczenia pozostaje także zapis historii rozmowy, dzięki któremu możemy w każdej chwili wrócić o kilka zdań wstecz, aby uściślić informacje, które mogły nam umknąć. O ile czytanie książek nie jest dla Ciebie jedynie traumą ze szkolnej ławki oraz/lub lubisz komiksy, proponuję dać szansę pozycjom z gatunku visual novel.
Witamy w Hope’s Peak Academy.
W DanganRonpa wcielamy się w Makoto Naegiego, przeciętnego ucznia szkoły średniej, który dzięki zrządzeniu losu trafia do najbardziej elitarnej szkoły w Japonii. Jest nią Hope’s Peak Academy – liceum, w którego ławkach zasiadają wyłącznie najwybitniejsi młodzi ludzie z całego kraju. Władze instytucji same decydują, którzy uczniowie dostąpią zaszczytu uczęszczania na zajęcia w jej kuluarach. Jednak w tym roku podjęli wyjątkowy krok. Spośród wszystkich licealistów w Japonii wylosowali jednego szczęśliwca, który otrzymał zaproszenie do grona uczniów. Był nim właśnie Makoto.
Nasz bohater właśnie miał rozpocząć swój pierwszy dzień nauki w Hope’s Peak Academy. Do szkoły przybył przed czasem, więc nie zdziwił go brak personelu i innych uczniów. Po krótkim spacerze po holu głównym w tajemniczych okolicznościach stracił przytomność. Gdy ocknął się po godzinie, zauważył, że znajduje się w jednej ze szkolnych klas. Następnie zwrócił uwagę, że wszystkie okna zostały zabezpieczone, uniemożliwiając wyjrzenie na zewnątrz, a cała szkoła jest monitorowana. Nie widząc innego wyjścia, rozpoczyna szerzej zakrojone zwiedzanie budynku. Wkrótce okazuje się, że został w nim uwięziony wraz z czternastoma innymi uczniami. Oczywiście, jak na to liceum przystało, każdy z nich jest osobliwym przypadkiem geniusza o innej specjalizacji. Dlatego spotkamy m.in. baseballistę, gwiazdę muzyki rozrywkowej, mistrzynię pływania czy programistkę. Niedługo później poznajemy też mistrza ceremonii, którym jest dwukolorowy, wyjątkowo zgryźliwy miś o imieniu Monokuma. To on objaśnia nam zasady panujące w szkole i kary za ich nieprzestrzeganie. Jedynym sposobem na opuszczenie więzienia okazuje się zabicie innego ucznia w taki sposób, aby pozostałe osoby nie były w stanie poprawnie wskazać sprawcy. Jeżeli sprawca zostanie odkryty, Monokuma przeprowadzi jego egzekucję. Gdy natomiast uda mu się zwieść pozostałych, zginą wszyscy poza nim. Tak zaczyna się śmiertelna gra, lecz uczniowie próbują zwlekać i ustalać plan współpracy. Ponieważ jest to sprzeczne z zasadami, miś wprowadza do gry pierwszy motyw, który zmusza bohaterów do działania. Sytuacja zaczyna się komplikować. Na pierwsze morderstwo nie będziemy długo czekać. A to dopiero początek tej groteski.
Zero tolerancji dla łamiących zasady.
Napisał Backoficer
Z reguły unikam gier, w których głównym celem jest klikanie na wszystkie pojawiające się na ekranie przedmioty i rozmawianie z każdą napotkaną postacią, aby popychać fabułę do przodu. Obawiałem się, że DanganRonpa: Trigger Happy Havoc, z uwagi na konieczność rozwikłania serii morderstw, będzie należeć do tego typu nużących mnie tytułów. Po kilkunastu minutach spędzonych w świecie gry ze zdziwieniem stwierdziłem, że wciągnąłem się. Forma rozgrywki łączy w sobie tyle różnych elementów, że nie ma czasu na nudę. Wśród nich znalazło się miejsce na wykonywanie konkretnych zadań typu: znajdź dany przedmiot lub czyjąś kryjówkę. Poza tym, co jakiś czas, będziemy mogli także eksplorować teren szkoły i budować relacje z pozostałymi uczniami. Lecz jednym z najważniejszych aspektów DanganRonpy są procesy sądowe, w trakcie których wyznaczamy winnego zabójstwa. W tym celu pomogą nam zebrane dowody. Zaliczmy do nich relacje świadków oraz znalezione na miejscu zbrodni przedmioty, które wcześniej wnikliwie zbadaliśmy. Materiały do oskarżenia zdobywamy podczas wnikliwego dochodzenia, które odbywa się po znalezieniu ciała. Możemy to robić tak długo, aż osiągniemy odpowiednią ilością informacji, wtedy gra sama przesuwa akcję naprzód. Ograniczenie czasowe pojawia się jednak w trakcie procesu sądowego, ponieważ musimy śpieszyć się z atakowaniem naszego oponenta odpowiednimi argumentami. Sam proces składa się z kilku mini gier. Przykładowo, w trakcie debaty musimy atakować oponenta amunicją w postaci dowodów i zeznań, aby obalić fałszywą tezę lub obronić własną; będziemy także układać komiks, który odtworzy przebieg zbrodni. Co ważne, gra nie trzyma nas cały czas za rękę, lecz czasami daje wyraźne wskazówki, takie jak zakaz opuszczenia pokoju, gdy nie zbadaliśmy wszystkich istotnych rzeczy.
Większość rozgrywki odbywa się z perspektywy pierwszej osoby i tak też będziemy podchodzić do postaci. Gdy klikniemy na jedną z nich, przeniesiemy ją na pierwszy plan, co otworzy nam drogę do zapoznania się z tym, co ma do powiedzenia oraz zadania jej kilku pytań. W przypadku niektórych uczniów będziemy mogli poprosić ich o rozwinięcie wątku, który nas bardziej zainteresuje. Natomiast jeśli chodzi o kwestię sterowania w DanganRonpa: Trigger Happy Havoc, jest ono bardzo intuicyjne. Lewa gałka analogowa odpowiada za poruszanie się, natomiast prawa za rozglądanie. Za pomocą przycisku „X” lub ekranu dotykowego wykonujemy daną czynność (np. wybieramy postać, z którą chcemy porozmawiać lub przedmiot, który mamy zamiar obejrzeć). Generalnie gameplay w DanganRonpie został solidnie przygotowany i nie powoduje frustracji. Ewentualnie zastrzeżenia mogą budzić niektóre mini gry, które sprawiają wrażenie dodanych na siłę.
Przyjrzyjmy się bliżej grafice.
Napisał Backoficer
Większość gier, w których głównym zadaniem jest rozwikłanie tajemniczego morderstwa raczy nas monotonną, szarawą oprawą wizualną. W przypadku DanganRonpa: Trigger Happy Havoc sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Bardzo obfita kolorystyka gry jest pełna kontrastów, które razem tworzą atmosferę równie wesołą, jak przerażającą. Za każdym razem, gdy wejdziemy do interesującego nas pomieszczenia, zobaczymy idealną harmonię jego elementów. Przedstawienie każdego z nich, jak chociażby ścian czy sufitów sprawia, że odczuwamy, że każde pomieszczenie zostało przygotowane w unikalny sposób. Każdy pokój zawiera mnóstwo małych detali oraz rzeczy do sprawdzenia. Na pochwałę zasługują również bardzo szczegółowe i przykuwające wzrok modele postaci. Jednak ponieważ bohaterowie, na których natrafimy podczas zwiedzania szkoły, zostali ukazani w 2D, wyglądają jak wycięci z tektury. Lecz już w przypadku sekwencji filmowych możemy podziwiać ich odpowiedniki w 3D. Nieco czasu zajmie nam przyzwyczajenie się do obu stylów, ale trzeba przyznać, że takie podejście bardzo dobrze pasuje do tej gry.
Udźwiękowienie kluczem doznań.
Napisał Urouborous
Oprawa dźwiękowa DanganRonpy to solidna mieszanka dobrej gry aktorskiej, klimatycznej, a jednocześnie psychodelicznej muzyki oraz wyrazistych i działających na wyobraźnię efektów dźwiękowych. Ci, którzy grali chociażby w 999 czy Zero Escape: Virtue’s Last Renard, na pewno zgodzą się ze stwierdzeniem, że strona audio w tego typu produkcjach ma kluczowe znaczenie dla odbioru i podkreślenia doznań podczas rozgrywki. Bardzo dobrze zrealizowana całość jest kolejnym mocnym atutem gry i niewątpliwie wzorem do naśladowania. Właśnie w taki sposób powinna być realizowana oprawa dźwiękowa, która ma potęgować klimat i pozostawić najważniejsze wydarzenia na długo w pamięci.
Warto zaznaczyć, że w grze udostępniono nam dialogi w języku japońskim oraz angielskim. Jestem zwolennikiem oryginalnych głosów postaci i w tym przypadku nie zajmę innego stanowiska. Japoński voice over prezentuje bardzo wysoki poziom realizacji i niewątpliwie idealnie pasuje do klimatu animacji. Jak to zwykle w tego typu produkcjach bywa, wersja angielska pozostaje nieco w tyle w stosunku do oryginału. Głosy postaci są słabiej dopasowane, a sam Monokuma brzmi raczej śmiesznie niż zgryźliwie. Swoją drogą, przypomina mi Teddiego z Persona 4 Golden, który został tam świetnie zagrany po angielsku przez zupełnie inną osobę. Na szczęście w omawianym przypadku każdy może dokonać odpowiadającego mu wyboru.
Opinia: Backoficer
DanganRonpa: Trigger Happy Havoc posiada wciągającą fabułę, solidny gameplay oraz unikatową oprawę audiowizualną. Muszę przyznać, że ciężko się od niej oderwać. Jest to jedna z tych gier, które posiadacz PlayStation Vita musi posiadać w swojej kolekcji. Co prawda kilka rzeczy w grze mogłyby zostać wykonane jeszcze lepiej (mam na myśli mini gry), ale nie wpływają one na finalny, bardzo pozytywny obraz całości. Jeżeli szukasz gry, w której należy wykazać się myśleniem, DanganRonpa jest właśnie dla Ciebie.
Fabuła: 9
Gameplay: 8,5
Audio: 8,5
Grafika: 8
OCENA OGÓLNA: 8,5/10
Opinia: Urouborous
DanganRonpa: Trigger Happy Havoc to uczta nie tylko dla miłośników visual novel. Także zwolennicy zagadek kryminalnych znajdą tutaj dla siebie olbrzymi kawałek tortu. Całość ubrana w bardzo klimatyczną i świetnie skrojoną oprawę audiowizualną tworzy świetną produkcję, od której nie sposób się oderwać. Tajemnica rozpieszcza naszą wyobraźnię, a historia chwyta za gardło, nie pozwalając nudzić się nawet przez chwilę. Oryginalne pomysły, soczysty klimat, solidna fabuła. Czego chcieć więcej? Ja osobiście chciałbym, aby więcej osób w naszym kraju dało szansę tego typu grom. DanganRonpa to dla mnie, obok Virtue’s Last Reward i Persona 4 Golden, najważniejsza gra na PlayStation Vita.
Fabuła: 9
Gameplay: 9
Audio: 8
Grafika: 9
OCENA OGÓLNA: 9/10
Plusy:
- Świetna, wciągająca fabuła
- Klimat i atmosfera
- Interesująca kreacja postaci
- Ciekawa forma rozgrywki
- Nietuzinkowa oprawa graficzna
- Dobrze dopasowana oprawa dźwiękowa
Minusy:
- Niektóre mini gry mogą sprawiać wrażenie dodanych na siłę
Grafika: 8,5
Dźwięk: 8,3
Fabuła: 9
Gameplay: 8,8
Ogólna: 8,8/10
Serdecznie dziękujemy NIS America
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry
Producent: Spike Chunsoft
Wydawca: NIS America
Data wydania: 14.02.2014 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 1,3 GB
Cena: 159 PLN
Najnowsze komentarze