One Piece: Unlimited World Red

Bogactwo, sława, potęga. Oto słowa, które idealnie pasują do człowieka, który zdobył wszystko, co ma do zaoferowania ten świat. Poznajcie Króla Piratów, Gola D. Rogera. Jednak na każdego przychodzi pora. Podczas egzekucji trafił swoją przemową do serc wielu, którzy rządni niezapomnianych przeżyć oraz bogactwa wypuścili się na zdradzieckie wody. Jednym z nich był młody pirat Monkey D. Luffy, który poszukuje tytułowego “One Piece’a”. Przeżył już wiele przygód i jeszcze więcej na niego czeka, ale w międzyczasie możemy poznać najnowszą przedstawioną za pomocą gry “Unlimited World Red”.

Napisał: Nevrell  

Fabuła

Impel Down – podwodne więzienie o zaostrzonych warunkach, do którego trafiają piraci oraz inni przestępcy o podłej reputacji. Dzieli się ono na sześć poziomów, segregując skazanych wedle stopnia zagrożenia, jakie stwarzają, czy nagrody za ich głowę. Teoretycznie nie ma możliwości ucieczki, jednakże pewne wydarzenie całkowicie odmieniło losy tej placówki. Wielu więźniom udało się zbiec, a jednym z nich był umiejscowiony na najniższym poziomie Patrick Redfield zwany potocznie Redem. Nie wysławił się on tak jak Gol D. Roger czy Edward Newgate, nie mniej marynarka stawia go na równi z nimi. Po ucieczce z Impel Down oraz walce na morzu z rządem słuch po nim zaginął. Do czasu…

Załoga Słomianego Kapelusza podczas swej podróży z Punk Hazard natrafiła na dziwnego szopa imieniem Pato, który prosi o odeskortowanie go do położonego na Wyspie Obietnic miasta Trans. Wszystko to, by mógł spotkać się ze swym tajemniczym szefem. Po przycumowaniu kapitan załogi Luffy rusza na tradycyjne poszukiwanie przygody oraz jedzenia. W swoim stylu ratuje damę z opresji oraz wplątuje swoich towarzyszy w pomoc przy rozbudowie miasta. Niestety była to tylko cisza przed burzą, gdyż cała załoga znika bez śladu. Nie czekając ani chwili dłużej, Luffy oraz Pato ruszają na ratunek przyjaciołom, natrafiając na dziwnie znajome miejsca. Od tego momentu fabuła rozwija się w ciekawym stylu, oferując swoistą podróż w czasie. Stąd też moja uwaga do wszystkich oglądających anime/czytających mangę – dla uniknięcia jakichkolwiek spojlerów (mniejszych bądź większych) warto nadrobić zaległości, by niczego sobie nie zepsuć.

2

Napisał: Medium

Gameplay

Uruchamiając One Piece: Unlimited World Red, otrzymujemy do wyboru dwa tryby rozgrywki: Opowieść oraz Koloseum. Idąc za kolejnością, zajmiemy się trybem przygody, który jest dużo bardziej rozbudowany i zapewne niesie za sobą o wiele więcej różnorodnych atrakcji. Jak łatwo się domyślić, opowieść łączy ze sobą napisany wątek fabularny, walki oraz eksplorację zaprojektowanego świata.  Od pierwszej minuty jesteśmy wrzuceni w wir walki, bowiem po obejrzeniu startowej cut-scenki stajemy oko w oko z wrogiem. Pojedynek przybiera formę krótkiego poradnika, który przybliża nam właściwości sterowania. Kierowanie postacią jest intuicyjne i po chwili mamy je w pełni opanowane, nie przystwarzając nam dodatkowych zmartwień. Elementem, który może wywołać lekkie problemy u początkujących graczy, jest unik. Wykonujemy go, wciskając w odpowiednim czasie przycisk z kółkiem. Okres na to jest bardzo krótki, więc musimy wykazać się niezłym refleksem i koordynacją ręka-oko. Oprócz defensywnego ruchu do dyspozycji otrzymujemy szereg ofensywnych ataków. Bohaterowie mogą wyprowadzać lekkie i ciężkie ciosy oraz używać mocy specjalnych. Każda postać posiada unikatowe zdolności, których możemy używać po naładowaniu żółtego paska. Pomoc tekstowa uaktywnia się przez większą część gry w momentach, gdy poznajemy nowe rozwiązania lub kierujemy dotychczas nieznaną postacią.

One Piece: Unlimited World Red wykorzystuje system grupowej walki. Maksymalnie nasz zespół może liczyć trzech członków. Gra umożliwia przełączanie się pomiędzy nimi przy użyciu przycisku select. Niestety lekko zagłębiony w konsoli guzik jest dość niewygodny w użyciu. Osobiście czułem lekki niesmak, ale z czasem przestałem zwracać na ten problem uwagę. Dużo większa wpadką było umieszczenie mapy pod przyciskiem start. Tej używamy dość często, szczególnie w mieście, więc nie mogę nie wspomnieć o tej wadzie. Powracając do gameplayu, warto nadmienić, że nad postaciami, których obecnie nie kierujemy, stery przejmuje sztuczna inteligencja. Ta pozostawia wiele do życzenia. Jest jednak jeden aspekt, o którym warto pamiętać. Mianowicie jednostki kierowane przez SI nie odnoszą obrażeń w walce. Nieraz będziemy zmuszeni zmienić protagonistę, który jest zagrożony śmiercią, aby utrzymać pełny skład drużyny. Warto pamiętać, że nasi towarzysze także otrzymują punkty doświadczenia, więc nie musimy ich prowadzić, aby zwiększyć im poziom. Wbijając kolejne levele, zwiększamy statystki bohaterów oraz odblokowujemy nowe specjalne zdolności.

3

W tytułach z gatunku gier przygodowych znajdziemy szereg przedmiotów, które wzmacniają zarówno ofensywne, jak i defensywne statystyki, nie inaczej jest i tym razem. Eksplorując przygotowane lokacje, pokonując wrogie jednostki czy odwiedzając lokalne sklepy, możemy nabyć dopalacze lub elementy, z których je stworzymy. Niestety na pole walki możemy zabrać ograniczoną ich ilość. Zebrane rzeczy przydadzą się również do rozbudowy miasta. Początkowo na terenie Trans nie znajdziemy sklepików czy  innych instytucji, dopiero nasza pomoc pozwoli wzbogacić je o nowe atrakcje oraz miejsca handlowe, choć niekiedy gracz będzie zmuszony postawić narzucone budowle, aby popchnąć fabułę do przodu. Warto więc eksplorować pole walki, na którym obecnie się znajdujemy. Pamiętajcie jednak, że odwiedzenie każdego zakątka lokacji nie będzie takie proste, ponieważ w niektórych miejscach musimy użyć umiejętności konkretnej postaci, aby pokonać przeszkodę.

Herosi i heroiny oprócz swoich zdolności posiadają inny element, który wyróżnia ich między sobą, czyli „słowa”. Słowa możemy zdobyć na wiele sposobów, czy to przez ukończenie misji, czy to znaleźć w ukrytej na mapie skrzyni. Po wypowiedzeniu jednego z nich otrzymujemy przypisane bonusy, t.j regeneracja punktów zdrowia lub zwiększony atak. Przypisywanie ich jest dozwolone wyłącznie w mieście przed zaczęta misją, a każda postać może „zabrać” ze sobą ograniczoną ilość słów do walki. Tutaj pojawia się kolejna zaleta uwarunkowana rozbudową miasta. Po zbudowaniu odpowiedniego miejsca, będziemy mogli je ulepszać.

Niedługo po premierze One Piece: Unlimited World Red pojawiły się pierwsze przesłanki, że gra jest krótka. Po części mogę się z tym zgodzić, ponieważ ogrywając same misje fabularne i nie przywiązując znaczącej wagi do eksploracji, ujrzymy napisy końcowe po 9 godzinach. Jednak na graczy czeka o wiele więcej zawartości rozrzuconej po całym świecie w różnych formach. Udając się do tawerny, możemy przyjąć masę nowych wyzwań pod postacią pojedynczych questów. Zadania są urozmaicone i nie skupiają się wyłącznie na walce. Przykładowo w niektórych misjach musimy zdobyć wyznaczone przedmioty, w innych pokonać odpowiednich wrogów czy wyznaczoną przez twórców postacią bossa.

4

Kolejnym zajęciem jest łowienie ryb oraz kolekcjonowanie zwierząt. Już na początku przygody do dyspozycji otrzymamy wędkę oraz siatkę. Połowy ryb możemy rozpoczynać wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach. Warto wspomnieć, że nie w każdym akwenie możemy złapać potrzebną istotę morską. Zarówno używanie wędki, jak i siatki sprowadza się do starcia z krótką mini gierką. Aby zwiększyć swe szanse, możemy ulepszyć swoje przedmioty i używamy odpowiednich słów. Pozostaje dodać, ze do dyspozycji mamy jeszcze kilka mniejszych rozrywek, t.j łapanie balonów rozrzuconych po mieście czy gra w „Thriller Bark Card Rush”, ale wszystkie smaczki odkryjecie sami, kupując własne kopie z grą.

Przygodę możemy również odbyć ze znajomymi, ale jest pewien haczyk. Tryb wieloosobowy działa tylko przez ad-hoc. Jest to spory minus, ponieważ jestem w stanie stwierdzić, że zabawa z grupką przyjaciół wypadłaby w dużo lepszych kolorach. Niestety żaden z redaktorów nie miał okazji sprawdzić tej opcji z oczywistych powodów.

W tym momencie przechodzimy do drugiej części rozgrywki opisującej Koloseum. Jak sama nazwa wskazuje, Luffy wkracza na wielkie Koloseum, które postawi przed nim i jego przyjaciółmi nowe wyzwania. Ten tryb sprowadza się do ciągłych walk z ograniczonymi do krótkich dialogów rozmowami. Tym razem nie staniemy przed wizją katastrofy, której musimy zapobiec, lecz naszym zadaniem będzie udowodnienie swojej wyższości w walce i zajęcie pierwszego miejsca w rankingu. Na szczęście twórcy zaimplementowali wiele trybów, a niektóre z nich odblokujemy dopiero z czasem. Owszem wszystkie sprowadzają się do jednego, ale będziemy mogli urozmaicić sobie drogę na wyżyny sławy. To głównie w tym trybie staniemy do pojedynków z dwoma bossami naraz lub pokierujemy postaciami niedostępnymi w „Story Mode”. Za zwycięstwa i awanse otrzymujemy wiele nagród, t.j dodatkowe misje w tawernie czy przedmioty do użytku.

5

Napisał: Arst

Oprawa audiowizualna

Mój pierwszy kontakt z oprawą One Piece był za pośrednictwem serialu anime i muszę przyznać, że parę odcinków musiało zlecieć, zanim się do niej przekonałem. Dziecinny wygląd i niepoważny charakter to najczęstsze zarzuty, z którymi ciężko się nie zgodzić, ale po zapoznaniu się z tytułem przekonać się można, że są one siłą produkcji. Także w grze to, co dostaniemy, to barwny świat pełen ciepłych kolorów, które wypełniają OLEDowy ekran naszej konsoli, przez co nie zwracamy na szczegóły otoczenia. A tu już tak kolorowo nie jest. Budynki w mieście wyglądają jak kartonowe – ściany z narysowanymi oknami i drzwiami, a zbudowane są chyba z adamantium, więc nawet najpotężniejszy cios nie robi na nich wrażenia. Trochę lepiej otoczenie wygląda podczas misji, ale nie doszukiwałbym się jakiś ciekawych szczegółów, o widocznych zniszczeniach nie wspominając, ponieważ oprócz paru wybranych elementów, jak skrzynki i krzaki, wszystko jest zbudowane chyba z tego samego materiału, co wspomniane wcześniej zabudowanie.

Kolejne zarzuty można kierować do bardzo małej różnorodności modeli NPC czy wrogów, przygotujmy się więc na atak klonów zarówno w mieście, jak i podczas misji, oraz do cieni. Szara kropka pod osobą czy z góry ustalone cienie budynków w dzisiejszych czasach są śmieszne. Niby lepsze to niż nic, ale…

Kontrastem do tych minusów jest nasza postać. Nie licząc cienia-kropki, bohaterzy, którymi kierujemy, poruszają się naturalnie, są szczegółowe na tyle, na ile pozwala pierwowzór mangowy, a ich szaty mienią się od pobliskich wybuchów. Gdyby cała produkcja prezentowałaby taki poziom, to oprawa graficzna zasługiwałaby na naprawdę mocną ocenę.

Na szczęście przekłada się to na płynność, ponieważ zauważalne spadki animacji prawie nie występują, a niewprawione oko nawet ich pewnie nie spostrzeże. A podczas walk jest co podziwiać: cięcia czy błyskawice to tylko przykłady tych rzeczy, i choć nie jest to, co możemy ujrzeć w seriiDynasty Warriors, i tak powinno nas zadowolić.

Pisząc o oprawie audio, trzeba zaznaczyć, choć pewnie wyczytaliście to już we wcześniejszej części recenzji, iż ma ona duże znaczenie na system umiejętności zwany Strong Words. Nie będę więc wchodził w szczegóły, ograniczając się do pokreślenia informacji, że każde “przedmiotowe słowo”, jak i ataki są w pełni słyszalne. I tu pojawia się największa zaleta produkcji – postacie rozmawiają, krzyczą czy śmieją się po japońsku głosami znanymi z serialu. Cały dubbing w grze stoi na najwyższym poziomie, dlatego cieszy fakt, że został wykorzystany do granic możliwości.

Niestety podobnego zdania nie mam o podkładzie muzycznym. Mimo bardzo dużej ilości kawałków lecących w tle nie zauważamy tego, ponieważ nie brzmią one zbyt różnorodnie. Jest to przykład, iż za ilością nie musi iść jakość, i choć przez większość gry i tak są zagłuszane przez dźwięki ferworu walki, to przy reszcie gry potrafią zmęczyć. Szkoda, bo w połączeniu z monotonią walk dostajemy niezłego usypiacza.

6

Opinia: Nevrell

One Piece Eiichiro Ody jest dla mnie jedną z najlepszych mang/anime, stąd też w wypiekami na twarzy czekałem na grę pozwalająca wcielić się w młodego pirata imieniem Luffy. Ominęło mnie Romance Dawn, które pojawiło się na PSP oraz 3dsie, nie przekonało mnie Pirates Warriors, także cała nadzieja pozostała przy Unlimited World Red. Obawiałem się, że po prostu gra będzie typowym odcinaniem kuponów od znanej marki. Na szczęście tak się nie stało, One Piece spełnił moje oczekiwania w stu procentach, na każdym kroku widać dbałość o szczegóły nawet w najmniejszych aspektach, takie małe smaczki, które doceni osoba obeznana z marką – zaczynając od tradycyjnej kłótni Zoro i Sanjiego, po animacje postaci, jak unik Usoppa, który idealnie oddaje jego tchórzliwą naturę. Nie inaczej jest z innymi postaciami, które brzmią i poruszają się tak jak należy. W kwestii rozgrywki nie mam większych uwag, wszystkie elementy utrzymują przyzwoity poziom. Na szczególną uwagę zasługuje oprawa audiowizualna. Cellshading w OP Unlimited World Red jest jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek widziałem, co do dźwięku chwała dla twórców za zachowanie oryginalnych głosów postaci. Bez nich nie byłoby to samo. Jedynymi bolączkami gry jest tryb multiplayer ograniczony do adhoc oraz brak minimapy. One Piece Unlimited World Red w szczególności polecam fanom oraz każdemu, kto chciałby zanurzyć się w świecie One Piece.

Fabuła: 8
Grafika: 9
Audio: 9
Gameplay: 8

Ogólna: 9/10


Opinia: Medium

Na początku mojej opinii pragnę zaświadczyć, że nie miałem styczności z anime p.t One Piece. Z samymi japońskimi serialami spotkałem się wiele razy, a obecnie regularnie oglądam jeden z nich. Jednak nie uznaje tego za wadę, ponieważ jestem w stanie przekazać Wam swoje zdanie niezamroczone żadnym sentymentem. Może uda mi się pomóc osobom, które wahają się z zakupem ze względu na nieznajomość uniwersum One Piece. Zacznijmy od fabuły, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Pomimo tego, iż nie znam większości postaci i musiałem uczyć się ich charakterów od zera, to szybko wsiąknąłem w przygotowany świat. Humorystyczne dialogi nie raz wywołały uśmiech na mojej twarzy i zachęciły do nadrobienia odcinków anime. Dokładnie dwa razy w końcówce przygody przeszły mnie ciarki przy oglądaniu cut-scenek, co może świadczyć o dobrej jakości. Trochę słabiej wypada gameplay. O ile w początkowej fazie rozgrywki bawiłem się świetnie, odkrywając nowe ruchy i postacie, o tyle z czasem doskwierała mi monotonność. Powtarzające się ruchy nie przynosiły już tyle frajdy co kiedyś, a walki z pomniejszymi jednostkami wywoływały irytację. Niestanowiące żadnego wyzwania pachołki, które trzeba zasypać gromem kopnięć, słabo sprawdziły się w drodze do bossa, który na szczęście wynagradzał moje żale. Walki z nimi są widowiskowe, urozmaicone i wciągające, więc szkoda, że trzeba się trochę namęczyć, aby do nich dojść. I przestrzegam Was przed opiniami, że gra jest krótka. Twórcy zaoferowali masę zawartości, która prosi się o odblokowanie. Walki na Koloseach, zbieractwo, eksploracja i questy z tawerny wystarczą nam na kolejne dziesiątki godzin. O ile przymkniemy oko na monotonne walki, to powinniśmy się dobrze bawić. Na koniec krótko wspomnę o oprawie audiowizualnej. Ta od początku do końca utrzymuje wysoki poziom i świetnie współgra z rozgrywką. Duże pochwały dla twórców, za zachowanie oryginalnych głosów postaci. One Piece: Unlimited World Red słuchałem i oglądałem z wielką przyjemnością. Tytuł mogę polecić, ale osobom, które nie miały kontaktu z serią radzę się mocno zastanowić.

Fabuła: 8
Grafika: 8
Audio: 7.5
Gameplay: 6

Ogólna: 7/10


Opinia: Arst

Grze One Piece UWR można wiele zarzucić, ale na pewno nie to, że nie zabiera paru dni z życiorysu. Krótką fabułę, którą ukończenie zajmuje parę godzin i nie stanowi większego wyzwania, wynagradza masa dodatkowej zawartości. Zabawa w rozbudowę miasta, wypełnianie misji czy Koloseum naprawdę wciąga, a poukrywane smaczki na pewno zadowolą każdego fana serii. Jednakże wszystko podane jest nam już prawie od początku rozgrywki, dlatego w pewnym momencie dopada nas znużenie. Przyznam szczerze, iż kupując produkcję, myślałem o nabyciu season passa, ale na szczęście odłożyłem tę inwestycję, bo chyba nie miałbym siły przechodzić kolejnych prawie takich samych misji.

Nie zmienia to jednak faktu, iż nie żałuję wydanych na grę pieniędzy, ale na miejscu osób niezaznajomionych z serią zastanowiłbym się przed zakupem.

Fabuła: 7
Grafika: 6
Audio: 7
Gameplay: 6.5

Ogólna 6.5


Fabuła: 7,7
Grafika: 7,7
Audio: 7,8
Gameplay: 6.8

Ocena ogólna: 7.5/10


Serdecznie dziękujemy Cenega
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Ganbarion
Wydawca: Bandai Namco Games
Data wydania: 27.06.2014 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 1.5 GB
Cena: 79 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 240 PLN. Pełna nazwa wydania to One Piece: Unlimited World Red – Deluxe Edition, zawiera w sobie wszystkie wydane na innych platformach DLC.

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. radherek pisze:

    Według mnie jest to jedna z najlepszych produkcji z podgatunku action RPG. Piękna oprawa graficzna, świetnie przeniesione modele postaci z anime/mangi do 3D oraz masa potężnych, doskonale zaanimowanych umiejętności znanym czytelnikom i widzom One Piece. Gra nudzi się z czasem i wkrada się monotonność, ale bądźmy szczerzy, która tego nie robi. Nie mogę zarekomendować produkcji graczom niezaznajomionym ze światem stworzonym przez Eiichirō Odę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *