Ratchet & Clank: Załoga Q

W końcu dotarłem do ostatniej gry z Ratchetem i Clankiem wydanej na Vicie. Opinie o Załodze Q nie były najlepsze, poza tym dodanie tower defense do typowej dla serii rozgrywki niezbyt mnie zachęcało. Jednak odpaliłem ją i…

Na początek zdziwiło mnie, że gra posiada polską wersję językową. Poza Ratchetem, reszta głów wypadała pozytywnie, Lombax miał zbyt poważny i głęboki głos, co gryzło mi się z już osłuchanym oryginałem. Mało pozytywną reakcję miałem za to na grafikę – to nie jest ładny port… Trochę lepiej wygląda to już podczas samej rozgrywki, ale widać spadki płynności i różne problemy techniczne, jak migające tekstury itp. Poza tym plansze ładują się dość długo. Fabularnie również nie jest ciekawie. Grupka bohaterów musi stawić czoła kosmitom atakującym pięć planet, a dowodzi nimi jakiś nerd, który był wielkim fanem Qwarka, a teraz chce pokazać, że do niczego się ten „bohater” nie nadaje. Ani to zabawne, ani ciekawe.

RiC q 1

Rozgrywka… Tak, to zdecydowanie miks klasycznej zabawy z tej serii z obroną terytorium przed najeźdźcami. Na każdej planecie mamy swoją bazę, a w niej kilka generatorów, których musimy bronić. Trzeba to także robić osobiście, ale że wrogów trochę na raz napada, możemy się wspomóc. Posłużą do tego różnego rodzaju miny, wieżyczki czy inne bariery. Wszystkie musimy kupić za śrubki, a ceny niskie nie są. Wybiegamy więc poza bazę, żeby zbierać walutę i odblokowywać specjalne dyspensery broni (bo za każdym razem zaczynamy bez pukawek). Poza tym za każdym razem musimy odblokować co najmniej jeden reaktor, a potem urządzenie potrzebne do uruchomienia systemu obrony planety. Każde z nich jest silnie chronione i gdy już ruszymy wspomniane ostatnie urządzenie, musimy zmierzyć się z ostatnią falą przeciwników (wcześniej co jakiś czas napada na bazę mniejsza grupa).

RiC q 2

Standardowa dla serii rozgrywka opiera się o niszczenie wroga.  Do wyboru mamy trzy postacie, które mogą używać kilku rodzajów broni z już wcześniej wspomnianych dyspenserów. Bronie, tak jak w poprzednich częściach, levelują się, i na szczęście ich rozwój przechodzi do kolejnych etapów. Z kolei gdy stracimy cały pasek życia, lądujemy z powrotem w bazie, próba zaliczenia planszy kończy się dopiero wtedy, gdy wróg zniszczy wszystkie nasze generatory. Poza walką nie zabrakło też różnych elementów zręcznościowych, ale nie jest to już taka istotna część gry, zresztą od trójki przestawała nią być. Sporą zmianą jest z kolei nastawienie gry na online. Kampanię fabularną można przejść w trybie współpracy przez sieć lub adhoc. Poza tym dostępna jest też opcja rywalizacji dla nawet czterech graczy. Walka jest podzielona na trzy etapy: najpierw przejmujemy panowanie nad węzłami dającymi śrubki, potem uzbrajamy bazę i na koniec decydujemy, czy zostawimy bazę samą sobie i zaatakujemy wroga czy będziemy bronić bazy, a wykupione jednostki zaatakują wrogą.

RiC q 3

Prawda jest taka, że tekst ten napisałem po przejściu dwóch planet i samouczka do trybu rywalizacji. W ogóle nie wciągnąłem się w tę pozycję. Już od pierwszego uruchomienia nie zachęcała mnie do zagłębienia się w nią, a im dłużej grałem, tym bardziej nie chciało mi się jej kontynuować. Wolałbym już kolejną, zrobioną jakby z generatora przygodę niż to wymuszone bronienie baz. Po prostu w moim odczuciu te dwie formy rozgrywki nie łączą się zbyt dobrze, bo zamiast buszować po lokacjach, co chwilę musimy się wracać, żeby bronić bazy. Gra nie jest zła, żeby nie było, części pewnie spodoba się bardziej niż innym, ale nie jest to produkcja z Lombaksem i robocikiem jakiej potrzebujemy. Na dodatek słabej jakości port nie poprawia sytuacji (tak paskudnych screenshotów z gry z PSV jeszcze nie widziałem…) i chyba jedynym plusem jest polski dubbing. Gra bez promocji kosztuje 63 PLN i nawet jeśli ją rozważaliście, to poczekajcie na promo (trafia się dość często). Jeśli chodzi o serwery, w dniu publikacji recenzji nadal były czynne, chociaż świeciły pustkami.


Ocena: 4/10


Tytuł oryginalny: Full Frontal Assault (NA) / QForce (EU)
Producent: Insomniac Games
Wydawca: Sony Interactive Entertainment
Data wydania: 22 maja 2013 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Funkcje crossowe: -buy i -play z PS3
Waga: 3,1 GB
Cena: 63 PLN

Możesz również polubić…

Brak odpowiedzi

  1. bagienny pisze:

    Gra jest z 2012 roku i już zdążyła okrzepnąć. Ten tytuł to odpowiedź na molestowanie przez graczy – ale olano żądania o fabułę. W ogóle odnoszę wrażenie, a po reanimacji na ps4 pierwszego tytułu, że sony chce olać fanów – co jest idiotyczne, nintendo na pokemonach, mario, zeldzie czy kirby’m (dzisiaj premiera nowego tytulu) zarabia od dziesięcioleci i co jakiś pojawia się kolejny tytuł (w tym na 3ds).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *