Bunny Must Die! Chelsea and the 7 Devils

Czasem wystarczy powiedzieć, że gra jest z Japonii.

I właśnie tak mam ochotę napisać, opisując fabułę. A zresztą trzymacie początek:

W roku 1999x została odpalona broń miałklearna, oparta na mruczdynamice, a świat spowinąły futrzaste płomienie i wybuchła Kocia Wojna Światowa.

Ostatecznie nasza bohaterka skończyła z kocimi uszami, co jej się nie uśmiecha, dlatego rusza w bój. Cóż mam więcej napisać? Japonia!

Bunny Must Die! Chelsea and the 7 Devils to reprezentant metroidvani. Nasza bohaterka, oprócz atakowania czy skakania, potrafi także bawić się czasem, a w późniejszych etapach dostaje kolejne umiejętności. Jeśli chodzi o elementy zręcznościowe, to nie różni się zbytnio od innych reprezentantów gatunku. Są rożne platformy, przełączniki, ukryte pomieszczenia czy pochowane bronie, które wykorzystamy na napotkanych przeciwników.

Co jakiś czas dodatkowo napotykać będziemy silniejszych przeciwników. Co istotne, samą siłą się ich nie załatwi, ponieważ bez rozgryzienia ataków, będzie spotykała nas natychmiastowa śmierć. Właśnie dlatego rozgryzienie odpowiedniej taktyki przynosi więcej satysfakcji niż samo powalenie bossa.

Śmierć w Bunny Must Die! Chelsea and the 7 Devils będziemy spotykać dość często i nie wymusza na nas zaczynania od początku. Jesteśmy cofani wtedy do ostatniego savepointu, dodatkowo zachowamy wszystkie zebrane po drodze kryształy. Co ciekawe, nie myślimy o nich w czasie rozgrywki, ponieważ wydajemy je właśnie po dostaniu śmiercionośnego ciosu, w menu produkcji. Przeznaczamy je na rozwój naszej postaci, więc ironicznie śmierć może nas uchronić od kolejnej klęski.

I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie sterowanie. Niestety, ale jeśli teoretycznie podstawa w platformówkach, czyli wspinanie się, odbijając się od położonych równolegle ścian, sprawia duże problemy, to pomyślcie o innych akrobacjach. Ten element kuleje i psuje całkowicie odbiór całości.

Oprawa audiowizualna to połączenie barwnej grafiki z dynamicznym soundtrackiem. Na szczęście zastosowana paleta barw nie jest przejaskrawiona, przez co nie męczy oczu nawet przy starciu z bossami, które wielokrotnie przypominają produkcje z grupy bullet hell. To samo tyczy się audio. Ani razu nie poczułem się nią zmęczony, a dodatkowo świetnie wkomponowuje się w całą kompozycję.

Bunny Must Die! Chelsea and the 7 Devils to naprawdę ciekawa i wciągająca produkcja. Zważywszy na wysoki poziom trudności, otrzymujemy tytuł idealny dla lubiących wyzwania, zwłaszcza że bossów nie załatwi się zwykłą siłą. Właśnie dlatego szkoda niedopracowanego sterowania, które ostatecznie mnie w pewnym momencie pokonało. Nie może być tak, że proste akrobacje wykonuje się po kilka razy, nie mówiąc o bardziej skomplikowanych…


Ocena: 5,5/10


Producent: Platine Dispositif
Wydawca: Rockin’ Android
Data wydania: 3 sierpnia 2018 r.
Dystrybucja: cyfrowa i limitowane wydanie fizyczne
Waga: 170 MB
Cena: 58 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *