Just Ignore Them

Studio Stranga miałam okazję już poznać przy recenzowaniu My Big Sister – gry przyjemnej i całkiem ciekawej, jednak w ostatecznym rozrachunku raczej przeciętnej. Teraz mogę powiedzieć, że trochę na błędach się nauczyli, bowiem Just Ignore Them jest ich… wcześniejszym tytułem.

Tak samo jak filmowy Babadook czy „Zanim zgasną światła”, tak też Stranga Games wykorzystuje horrorowi koncept dziecięcych lęków przed potworami i ciemnością, aby wyprowadzić punkt wyjścia dla fabuły. Głównemu bohaterowi, Markowi, stwory zza szafy towarzyszą jednak nie tylko przez cały okres dojrzewania (kiedy to stracił przez nie matkę), ale i później, w dorosłym życiu. Wciąż przez nie prześladowany, ciągnie za sobą pasmo śmierci. Jako wstępny zarys sprawdza się to naprawdę dobrze – obiecuje zderzenie dziecięcego obrazowania z całkiem „dojrzałym” horrorem – niemniej jednak, w praktyce fabuła jest wręcz tragicznie słaba. Ma w sobie kilka interesujących motywów (jak chociażby fakt, że przez większość czasu motywacja głównego bohatera jest ukryta) i dopóki nie zostaje rozwinięta, też nie boli. Jednak samo rozwiązanie intrygi to zasadniczo festiwal cringe’u, który na dodatek zabija wszystko, co ciekawe w koncepcie dziecięcego punktu widzenia przeniesionego w okres dorosłości.

Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, ponownie mamy do czynienia z przygodówką zrealizowaną w rzucie izometrycznym. Zagadki opierają się przede wszystkim na adekwatnym użyciu przedmiotów, więc nie są specjalnie wymagające. Zdarza się jednak, że nie są również zbyt logiczne, co może napsuć trochę krwi. Większe zarzuty mam do czego innego. Po pierwsze, brakuje poczucia grozy –w dalszej części rozgrywki mało co graczowi grozi, a w pierwszej, kiedy to rzeczywiście można umrzeć na każdym kroku przy odrobinie nieuwagi, nie niesie to ze sobą żadnych konsekwencji. Drugą kwestią jest portowanie zupełnie niedostosowane do infrastruktury Vity, chociaż to już sprawa Ratalaika Games. Kółko, które służy do wskazywania przedmiotów, mogło się sprawdzać na komputerze czy Switchu, ale na małym ekranie Vity w połączeniu z brakiem sterowania dotykowego rodzi wiele frustracji, gdy po raz kolejny nie jest się w stanie trafić w odpowiednie miejsce. Kolejną sprawą związaną z interfejsem gry jest nieintuicyjny dostęp do ekwipunku oraz menu wewnątrz gry. Krótko mówiąc, kwestie techniczne trochę odbierają radość grania.

Jakie jest Just Ignore Them w kwestii oprawy wizualnej każdy widzi. Ponownie są to malutkie pixelarty w rzucie izometrycznym, które mają swój urok, ale niekoniecznie klimat. Na dodatek, jak po późniejszej pozycji studia, grafika wydaje się w jakiś sposób toporna. Ścieżka dźwiękowa również nie powala, ale ma swoje momenty, szkoda tylko, że niekoniecznie dopasowane do tego, co dzieje się na ekranie.

To nie jest jakaś fatalna gra – jej przejście (zajmuje 2-3 godziny) wciąż jest całkiem przyjemne. Niemniej jednak, w tym segmencie branży jest zbyt duża konkurencja, żeby gracze musieli zadowalać się pozycją fatalną fabularnie, przeciętną gameplayowo i niedomagającą technicznie.


Ocena: 4/10


Serdecznie dziękujemy Ratalaika Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Stranga
Wydawca: Ratalaika Games
Data wydania: 22 października 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Funkcje crossowe: -buy z PS4
Waga:  … MB
Cena: 21 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 20 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *