Toukiden: Kiwami

Koei Tecmo standardowo postanowiło wydać ulepszoną wersją swojej produkcji. „Nowy” Toukiden, o podtytule Kiwami, oferuje więcej treści fabularnej oraz wprowadza różne dodatki do gameplay’u. Jeżeli zastanawiacie się, czy sięgnąć po tę pozycją lub podmienić podstawkę na wersję wzbogaconą, rozwiejemy Wasze wątpliwości.

Napisali: Quithe i Medium

Po zgładzeniu Crimmerian Kinga, co powstrzymało kolejne Przebudzenie, świat mógł odetchnąć z ulgą. Oczywiście demony wciąż pojawiały się na ziemi, a łowcy nadal mieli sporo pracy, lecz nie ciężyła już na nich presja ostatecznej i nagłej zagłady ludzkości. Spokój jednak nie trwał długo, wystarczyło bowiem tylko kilka miesięcy, aby pojawiło się nowe zagrożenie. Z północy zaczęły nadciągać hordy demonów, które nie tylko niszczą wszystko na swojej drodze, ale także przekształcają w nowe potwory napotkane żywe stworzenia. Ponieważ wioska Utakata jest najbardziej wysuniętą na północ osadą, ponownie przed nami stanie obowiązek ochrony pozostałości ludzkiego świata.

Rozwinięcie fabuły jest pierwszym powodem, dla którego warto sięgnąć po Kiwami, nawet jeżeli nabiło się sto i więcej godzin w Age of Demons. Scenarzyści zadbali o to, by świat nabrał głębi, a wcześniejsze, jedynie zarysowane motywy, jak przyczyny upadku Północy, zostały wyjaśnione. Naturalnie pojawiają się też nowe postaci, z którymi przyjdzie nam stanąć ramię w ramię w walce z demonami. Tym samym galeria bohaterów poszerza się o kolejne ciekawe charaktery, które uprzyjemniają śledzenie intrygującej historii. Miłym dodatkiem jest także wyjście w jednym z rozdziałów poza wioskę i zmaganie się z konsekwencjami zastałej sytuacji.

Toukiden Kiwami rec2

Jak na wersję rozszerzoną przystało, nie odwraca ona o 180 stopni systemów rozgrywki znanych już z pierwowzoru, dlatego też nie będziemy zagłębiać się w szczegółowy opis gameplay’u. Takowy możecie przeczytać w recenzji Age of Demons, do czego serdecznie zachęcamy. Jeżeli nie graliście w AoD, wspomniana lektura pomoże Wam lepiej odebrać poniższy tekst, ponieważ teraz skupimy się na zmianach, które znalazły się w ulepszonej wersji.

Pierwszą, a zarazem najważniejszą informacją dla osób, które po raz pierwszy zetkną się ze światem demonów, jest to, że gdy kupią Toukiden: Kiwami, otrzymają również podstawową wersję gry. Po zainstalowaniu i uruchomieniu produkcji nowi gracze będą musieli rozpocząć przygodę od początku. Natomiast osoby, które posiadają zapis z podstawki (na karcie lub w plusowej chmurze) mogą go użyć, aby cieszyć się kontynuacją przygody. Ciekawostką jest jednak to, że nowo wprowadzone bronie (karabin, naginata i buława) są dostępne już od początku gry, czyli początkujący gracze będą mogli je wybrać od razu podczas kreacji postaci. Oczywiście wraz z wprowadzeniem świeżutkich narzędzi do uśmiercania hord demonów twórcy musieli obmyślić dla nich stosowne formy ataku. Nie będziemy jednak psuć Wam zabawy z odkrywaniem ich możliwości, ponieważ każdą z broni warto przetestować samemu. W tym miejscu warto przypomnieć, że podczas przygody możemy dowolnie manewrować wyposażeniem i nie jesteśmy uzależnieni od początkowo wybranego oręża, co ma duże znaczenie przy niektórych misjach. Skoro jesteśmy przy temacie broni, nie sposób nie wspomnieć o mitamach. Twórcy wzbogacili wachlarz dusz o kolejnych stu bohaterów zasłużonych dla historii Japonii. Zaklęci w naszym orężu nie tylko wyznaczą styl walki, ale także dodadzą bonusy do atrybutów i specjalne zdolności. W rozszerzonej wersji dodatkowo znajdziemy dwa nowe typy mitam:

  • wspomagające – ich umiejętności nie raz uratują skórę sojusznikom, np. poprzez czasowe zwiększanie siły i obrony, czy rozłożenie otrzymanych obrażeń na całą grupę;
  • grabieżców – ich zdolności drastycznie zwiększają siłę destrukcyjną oraz ułatwiają rozczłonkowywanie demonów.

Toukiden Kiwami rec3

Na tym ulepszenia związane z duszami wojowników się nie kończą. Od teraz możemy zwiększyć ich poziom do 12 levelu. Gdy uda nam się wyprowadzić mitamę tak daleko, otrzyma dodatkową, stałą umiejętność. Poza tym będzie można samemu ustawić zestaw trzech aktywnych boostów, oczywiście wybierając je spośród dostępnych w puli danej duszy. Dodatkowo, od teraz mitamy będzie można levelować za pomocą wypraw naszego zwierzaka tenko. Z kolei przypisanie duszy do gorących źródeł pozwoli na uzyskanie po kąpieli jednego z jej boostów.

W mieście nie zauważmy większych zmian. Sklepik nadal będzie oferował ograniczoną liczbę materiałów i przedmiotów użytkowych. Większość nam się nie przyda (może sporadycznie do questów), ale warto tam zaglądać np. za jedzeniem dla tenko i dla gazet (kupowanie ich w dużych wynagradza wartościowym materiałem). Natomiast więcej ciekawych rzeczy znajdziemy u kowala Tatary, ponieważ Kiwami dodaje ponad 100 nowych zestawów opancerzenia i tyleż samo broni. Z innych zmian, od teraz możemy wykorzystywać stal duchową (soul steel), która przyspieszy ulepszanie broni. Pewna nowość pojawiła się także u Opiekuńczego Drzewa. Jeżeli odmówimy mu jałmużny, po następnej udanej misji zaproponuje wymianę konkretnych materiałów na coś wartościowszego. Z kolei kąpiele w gorących źródłach, oprócz uzyskiwania boostów od przypisanej mitamy, pozwolą teraz na zdobycie dodatkowych bonusów od współkąpiących się. Ostatnią zmianą w strefie wioski jest interakcja z naszym tenko. Oczywiście nadal możemy go wysyłać po materiały, ale teraz musimy też zadbać o to, by był najedzony. Im zwierzak będzie miał pełniejszy brzuszek, tym większa będzie szansa na przyniesienie większej liczby przedmiotów oraz podniesienie ich rzadkości. Dodatkowy wpływ na te czynniki będą także miały stroje dla tenko, które charakteryzują się różnymi efektami, jak większa liczba przedmiotów czy szybsze levelowanie mitam.

Toukiden Kiwami rec4

Najbardziej oczywistym efektem wyprodukowania rozszerzonej wersji Toukidena są dodatkowe misje, a co za tym idzie, nowe rodzaje demonów. Liczba przeciwników została podwojona, a każdy z nich otrzymał unikalne ruchy i umiejętności, takie jak niewidzialność czy atak gradem wielkich głazów. Poza zwiększeniem liczby misji pojawiają się też teraz „nagłe wypadki”. Co kilka zwykłych zadań Yu obwieści nam, że demon atakuje wioskę. Nie będziemy wiedzieć, przeciw czemu staniemy, ale szanse na otrzymanie mitamy zwykle będzie większa. Nic jednak nie stanie na przeszkodzie, aby samemu wybrać coś z listy zadań, a do rozwiązania problemu nagłego atakuwydelegować drugą drużynę. A skoro o niej wspominamy, kolejną zmianą jest dodanie opcji posyłania drugiej ekipy do zadania z rozdziałów niższych niż ten, do którego sami idziemy. W tym celu wybieramy lidera, który określa, na czym nam zależy (np. rzadkich przedmiotach lub częściach demonów), a następnie zaliczamy swoją misję. Gdy nam się to uda, otrzymujemy stosowny raport z drugiej wyprawy i materiały. To jednak nie wszystko, jeśli chodzi o salę odpraw. U Shusuia pojawiła się teraz także opcja „Nieskończonych misji”. Pozwalają one na walkę z kolejnymi, ciągle napierającymi demonami, co nie tylko przyspieszy zbieranie materiałów, ale także daje znacznie większą szansę na zebranie mitam. Jest jednak pewien haczyk, jeżeli zginiemy, stracimy wszystko, więc trzeba wycofać się w odpowiednim momencie. Sumując to wszystko, czas spędzony z łowcami zajmie kolejne dziesiątki godzin. Oczywiście pod warunkiem, że skupimy się tylko na grze solo. Jeszcze więcej czasu gra nam zabierze, gdy zabierzemy się za rozgrywkę wieloosobową, w której czeka cała masa nowych zadań podzielonych na kolejne siedem faz.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Toukiden: Kiwami zadebiutował również na stacjonarnej konsoli PlayStation 4, warto przybliżyć różnice pomiędzy obiema wersjami. Użytkownicy platformy nowej generacji mogą zanurzyć się w lekko usprawnionej oprawie graficznej cechującej się lepszym oświetleniem. Dodatkowo produkcja wspiera charakterystyczną dla PlayStation 4 funkcję Share. I na tym zmiany się kończą, więc, jak sami widzicie, mobilna wersja nie odbiega w żaden znaczący sposób od większej siostry.

Toukiden Kiwami rec5

W przypadku oprawy audiowizualnej nie doszło do żadnych zmian. Poziom zarówno grafiki, jak i audio był świetny już w AoD, więc twórcy nie musieli w tych kwestiach grzebać. Oczywiście doszły nowe modele demonów, postaci, wiele zbroi i broni oraz grafik mitam. Pojawiło się też kilka nowych utworów, kolejny typ lokacji (Surrounds), dwa pojedyncze pola bitw oraz trzecia wersja znanych już nam er. Oczywiście gra nadal zachowuje idealną płynność, nawet gdy na ekranie dzieje się bardzo dużo. Zauważyłem jednak pewną rzecz – sporadyczny, chwilowy spadek jakości efektów specjalnych ataków. Nie pamiętam, czy występował w podstawce, ale tutaj zasadniczo w niczym nie przeszkadza, obstawiam nawet, że częściej nawet się go nie zauważa z powodu skupienia na akcji.

Toukiden Kiwami rec6


OPINIE


Medium:

Moje pierwsze starcie z uniwersum demonów obyło się za pośrednictwem wersji demonstracyjnej Toukiden: The Age of Demons. Szybko odczułem znużenie i odinstalowałem grę na rzecz innych produkcji. Głównym problemem było dla mnie to, że nie byłem w stanie przyzwyczaić się do modelu rozgrywki, który wymusza walkę z przeciwnikiem przez nawet 40 minut. Na szczęście po ograniu Freedom Wars moje uprzedzenie znacznie zmalało. Postanowiłem więc wystawić swoje upodobania na wielką próbę, podejmując się recenzji Toukiden: Kiwami. Początek był dla mnie zaskakujący, ponieważ przez pierwsze pięć pięć rozdziałów praktycznie nie odkładałem konsoli. Pochłonęła mnie zarówno strona fabularna, jak i sam gameplay. Oczywiście oprawa audiowizualna trzymała równie wysoki poziom. Po ograniu zawartej w Kiwami podstawki stwierdziłem, że ciężko będzie przebić tak udane dzieło. Jednak Koei Tecmo wzorowo sprostało wyzwaniu i tym samym mogę odpowiedzieć na pytanie, które pewnie wielu z Was sobie zdawało, czyli „Czy takie wersje rozszerzone nie są zwykłym wyłudzaniem pieniędzy?”. Myślę, że gdyby Koei Tecmo wydało to rozszerzenie jako normalną kontynuację, zapewne nikt nie miałby do nich pretensji. Gra oferuje drugie tyle zabawy, świetną historię oraz jeszcze więcej śmiertelnych pojedynków. Jeśli chodzi o samą fabułę, to chciałbym zaznaczyć, że w mojej opinii trzyma wyższy poziom. Zapewne ma na to wpływ bardziej tajemnicza otoczka i liczne zwroty akcji. Zatem, czy warto zakupić recenzowany tytuł? Jak najbardziej. Polecam go zarówno osobom, które nie miały jeszcze okazji trafić do uniwersum ogromnych demonów, jak i starym wyjadaczom tego świata.

Fabuła: 9
Grafika: 9
Audio: 8,5
Gameplay: 9,5
Ogólna: 9,3/10


Quithe:

Pierwsza wersja Toukidena bardzo mi się spodobała, mimo że był to mój pierwszy hunting i podchodziłem do tego gatunku z dużą rezerwą. Po zobaczeniu informacji, co Kiwami ma dodawać do męczonej przez 90 godzin wersji, bez wahania wymieniłem stare pudełko na nowe. Teraz, po upływie kolejnych 60, swobodnie mogę powiedzieć, że nie żałuję tej decyzji. Rozwinięcie fabuły, ciekawe nowe postaci, jeszcze więcej demonów, mitam i misji oraz różne, głównie mniejsze, ulepszenia w kwestii gameplay’u sprawiły, że bawiłem się świetnie i jeszcze będę, bo wciąż zostało mi sporo rzeczy do zrobienia (widmo platyny nie chce mnie opuścić, a czasu brak…). Grę polecam wszystkim nowym graczom wstępnie zainteresowanym jej założeniami oraz tym, którzy ograli już podstawkę.

Fabuła: 9,5
Grafika: 9,5
Audio: 9
Gameplay: 10/10
Ogólna: 10/10


Plusy:

  • Interesujące rozwinięcie fabuły
  • Ciekawe nowe postaci
  • Nowe bronie i style walki
  • Dużo nowych mitam, demonów itd.
  • Wspólny atak do rozczłonkowywania demonów
  • I wiele innych zmian w gameplay’u

Minusy:

  • Jak to hunting, niektórych graczy może znudzić

Grafika: 9,3
Dźwięk: 8,8
Fabuła: 9,3
Gameplay: 9,8
Ogólna: 9,7/10


Serdecznie dziękujemy Koei Tecmo
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Omega Force
Wydawca: Koei Tecmo
Data wydania: 27.03.2015 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 3,2 GB
Funkcje crossowe: -save i -play z PS4
Cena: 159 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *