Touhou: Genso Wanderer

Już po tytule można wywnioskować inspirację twórców, czyli serię Shiren The Wanderer. Przyzwyczaiła ona graczy do klasycznej formuły rogalików, tj. wysokiego poziomu trudności, losowo generowanych lochów, permanentnej śmierci i minimalistycznej fabuły. Kłamstwem by było, gdybym powiedział, że gra autorstwa studia Aqua Style jest w jakimkolwiek stopniu innowacyjna.

Fabuła, jak to zostało wspomniane na wstępie, nie jest skomplikowana. Mimo to jest ona, nie ukrywając, kiepska. Pewien człowiek zechciał posiąść tajemniczą kulę, gdy jednak ją dotknął, zamienił się w megalomanistycznego antagonistę pragnącego zawładnąć światem. Po drugiej stronie mamy znaną fanom serii protagonistkę – Reimu, kapłankę świątyni Hakurei, która wyrusza w wędrówkę przez nieskończoną ilość korytarzy w lochach, po drodze neutralizując przeciwników i zwiększając swoją moc, aby stawić czoła temu złemu. Storytelling jest na takim poziomie, że podczas cutscenek zdarzyło mi się usnąć. Jest nudno, nijako i za słodko. Również dialogi z NPCami w wiosce są marne, mdłe i nierealistyczne. Cały zamysł opiera się na tym, żeby wsadzić jak najwięcej słodkich i żartobliwych tekstów (niestety nawet humor tutaj zawodzi).

touhou-genso-wanderer_01

Jak visual novel może się obyć bez dobrego gameplayu, tak rogalik może się obyć bez dobrej historii. A rozgrywka tutaj jest równie miodna, co w Shirenie. Będziemy zbierać przedmioty, walczyć z wrogami w klasycznej konwencji turowej i schodzić coraz to niżej i niżej do coraz to trudniejszych dungeonów. Po drodze poza wrogami będą nam również dokuczać pułapki, które mogą dla przykładu przekląć nasze ciężko wyfarmione bronie i zbroje,  tym samym prowadząc do rychłej śmierci. I tak w kółko. Jak to w rogalikach bywa, rozgrywka nawet po wielu zgonach nie nudzi się, a wręcz nas motywuje do dalszego parcia naprzód. Plansze są generowane losowo, więc nie ma tu mowy o wyuczaniu się najlepszej możliwej drogi czy sposobu na przejście. Można po drodze wspomnieć, że w rolę przeciwników wcieliły się słodkie dziewczynki.  Czasami los (a raczej RNG) może być po naszej stronie, co będzie skutkowało wypadaniem dobrych przedmiotów i pojawianiem się niegroźnych przeciwników Innym razem szczęście może się od nas odwrócić, co praktycznie uniemożliwi nam dostanie się do następnej lokacji.

touhou-genso-wanderer_02

Nie jest to najpopularniejszy sposób na projektowanie gier, ale dla pewnej niszy niewybaczający poziom trudności i bardzo poważne konsekwencje porażki były ciekawym wyzwaniem. Większość dzisiejszych rogalików, wliczając w to najnowszą odsłonę Shirena, znalazły metodę na utorowanie sobie drogi do szerszej publiczności poprzez obniżenie w pewien sposób poziomu trudności. Genso Wanderer jednak taki nie jest. Stawia nam wyzwanie na poziomie pierwszych Shirenów, bijąc na głowę The Tower of Fortune and the Dice of Fate. Pewnie dla większości graczy będzie to wada, ale nie wątpię, że znajdą się również zwolennicy takiego rozwiązania.

touhou-genso-wanderer_08

Grafika jest kolejnym aspektem, w którym Touhou przegania Shirena. Nie mamy już tutaj do czynienia z pikselami, tylko z własnoręcznie wykonanymi rysunkami. Autorzy postarali się, żeby zachować cechy charakterystyczne dla serii i udało im się to bardzo dobrze. Podczas naszej wędrówki z Reimu nie zauważymy żadnych spadków klatek, co zaczyna się coraz częściej zdarzać w nowych tytułach na Vitę. O ile oprawa graficzna jest bardzo dobra, to już warstwa audio wypadła mdło. Muzyka niczym do siebie nie przyciąga, jest zwyczajnie w świecie bez wyrazu. Głosy postaci wypadają już lepiej, ale czasami mamy wrażenie, jakby aktorzy wypowiadali swoje kwestie bez żadnego wczucia się w postać.

touhou-genso-wanderer_05

Czy Touhou: Genso Wanderer jest dobrą grą? Jak najbardziej. Czy jest lepszy od najnowszej odsłony Shirena? I tak, i nie. Dla fanów większych wyzwań bądź serii Touhou lepszym wyborem będzie Genso Wanderer. Dla nowicjuszy w gatunku, fanów serii Shiren bądź ludzi, którzy wolą mniej wymagającą rozgrywkę w tradycyjnym klimacie, polecam The Tower of Fortune and the Dice of Fate.


Ocena ogólna: 8/10


Serdecznie dziękujemy NIS America za kod recenzencki.


Producent: Aqua Style
Wydawca: NIS America
Data wydania: 24 marca 2017 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 1,6 GB
Cena: 199 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 200 PLN. Występuje pod nazwą Touhou Genso Wanderer Reloaded i zawiera dodatkowe lochy, przedmioty i postaci.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *