Tachyon Project

O Tachyon Project usłyszałem tylko dlatego, że w ofercie sklepu Play-Asia pojawiło się wydanie fizyczne. Jest to produkcja małego studia Eclipse Games z Hiszpanii, które już gościło na naszym handheldzie dzięki m.in. EcoFish z PlayStation Mobile i Spheroids. Poprzednia gra nie zrobiła furory, więc tym bardziej zastanawiało nas, czy kolejna produkcja tego studia, zwłaszcza że dostała wydanie fizyczne, jest ciekawsza.

Tachyon Project, mimo dość prostej formy rozgrywki, zawiera tryb fabularny. Przyjdzie nam w nim wcielić się w Adę, zaawansowany program do włamań hakerskich. Nasi twórcy zostają porwani, a my ruszamy światłowodami, aby im pomóc. Nic skomplikowanego, a zakończenia można domyśleć się już w sumie na początku. Jednak, mimo to, śledzenie rozwoju historii, która została ukazana w formie prostych ilustracji z toną tekstu, utrudnia wielkość czcionki oraz szybkość znikania plansz. Dzięki Tachyonowi doceniam dialogi, które trzeba przeklikać.

2017-09-30-103739.jpg

Pod względem rozgrywki jest to prosty shooter, w którym, sterując statkiem przypominającym logo Quake’a, na przestrzeni dziesięciu poziomów staramy się przetrwać atak wrogich jednostek. Za każdym razem czeka na nas kilka fal, z których musimy wyeliminować odpowiednią ilość wybranych jednostek lub przetrwać odpowiednio długo. I tu pojawia się ciekawa mechanika, ponieważ produkcja nie zapewnia nam czegoś takiego jak życia, mamy za to czas. Jeśli jesteśmy bierni, czyli nie obrywamy ani nie zabijamy, po prostu mija on sekunda po sekundzie. Gdy się nam wyczerpie, to niestety przegrywamy. Na szczęście możemy podbijać licznik, niszcząc wrogów, lecz każdy kij ma dwa końce, więc gdy obrywamy, czas się kurczy.

2017-09-30-103343

Jak już wspomniałem, gra posiada zaledwie dziesięć poziomów. Niestety wszystkie są bardzo podobne, ale za to przynajmniej z każdym kolejną planszą dostajemy nowych przeciwników. Sam poziom trudności nie jest jakoś specjalnie wysoki, zwłaszcza że gdy zginiemy, nie musimy zaczynać od początku, ale od danego miejsca. Nawet dodatkowy tryb to tylko gra bez limitu, po prostu nabijamy punkty, aż zginiemy. Ważną mechaniką rozgrywki, co wpłynie na nasze poczynania, jest personalizacja naszego statku. Mamy możliwość wybrania działka, dwóch ataków specjalnych oraz dwóch buffów. Oczywiście na początku nie mamy prawie wyboru, ale wraz z postępem w grze zyskujemy nowe opcje.

2017-09-30-104828.jpg

Graficznie produkcja też jakoś się nie wyróżnia, a nawet w niektórych przypadkach robi się mało czytelna. Naprawdę nie wiem, kto wpadł na pomysł poziomu, w którym musimy omijać wiązki czerwonego lasera na czerwonej mapie. Ilość śmierci na tym tylko etapie dorównała zsumowanym zgonom z pozostałych. Tachyonowi przynajmniej nie można zarzucić braku płynności, bo spadków klatek się nie widać. Ścieżka dźwiękowa przypomina trochę tę z The Swindle, gdy włączał się alarm, czyli podkład jest bardzo mocny i dynamiczny. Jednak tam było to przeplatane ze spokojniejszymi utworami przez co nie mieliśmy poczucia monotonności. Dodatkowo dochodzi słane „Prawie”. Niestety nie udało się osiągnąć tamtego poziomu.

2017-09-30-210938

Tachyon Project to prosta, krótka i przyjemna produkcja, ale nie ma w niej nic, co by się wyróżniało ją na tle innych gier. Boli brak dodatkowych trybów, więc po przejściu fabuły w sumie można odłożyć grę na półkę. Jedyną zaletą jest dość prosta platyna. Zdobyłem ją w jeden dzień bez jakiegoś większego wysiłku. Osobiście jestem wrogiem takiego podchodzenia do tego tematu, bo zaraz skończylibyśmy z zalewem produkcji a la My Name is Mayo. Produkcja jest idealna do Plusa, ale czy do kupna? Może w okolicach maksymalnie 20 złotych.

2017-09-28-230859

Osobny temat, który chciałbym poruszyć w związku z tą produkcją, nie wpływa na ocenę gry jako takiej. Sklep Play-Asia wydał Tachyon Projekt w formie limitowanej kolekcjonerki. Ograniczona do danej ilości dystrybucja to nic nowego, jeśli chodzi o wydania fizyczne, jednak w tym wypadku to, co dostaliśmy, naprawdę wyróżnia się na tle innych takich akcji. Kartonowe pudełko wielkości odpowiadającej opakowania płyty CD i grubości paczki papierosów mieści w sobie właśnie między innymi krążek ze ścieżką dźwiękowa. Oprócz tego dostajemy normalny case vitowy z grą, a także papierową instrukcję (co za czasy, że takie rzeczy są wyjątkiem!). Jednak najważniejsze, co odróżnia Tachyona od pewnych vitowych limitek, to certyfikat z numerem produktu, sumą całej produkcji, a także hologramem potwierdzającym „oryginalność”. Prosta rzecz, a właśnie tego brakowało mi chociażby w grach od LGR.


OCENA: 4,5/10


Producent: Eclipse Games
Wydawca: Eclipse Games
Data wydania: 29 marca 2016 r.
Dystrybucja: cyfrowa (nie w PL) i fizyczna (wydanie limitowane)
Waga: 35 MB
Cena: 0.99 USD (około 4 PLN)

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 32 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *