Hotline Miami

Żyje pośród nas człowiek, który splamił ręce krwią, bezdusznie mordując setki ludzi. Dlaczego to robi? Kim jest? Czy znajdzie sposób, aby odkupić swe winy i uda mu się zjechać z autostrady do piekła? Tego dowiemy się, grając w Hotilne Miami, niezależną produkcją studia Dennation Games. Gra 26 czerwca trafiła na ekrany przenośnych konsol i została ciepło przyjęta przez graczy. Czym wyróżnia się od innych pozycji z tego nurtu i dlaczego z taką siłą zdobywa kolejne rzesze fanów? Tego z kolei dowiecie się z naszej recenzji.

Napisał: Medium

Zacznijmy od fabuły, która w tym tytule odgrywa dużą rolę i napędza nas do wykonywania kolejnych zleceń. Akcja Hotline Miami toczy się w latach 80., a klimat tamtych czasów odczuwamy na każdym kroku (głównie za sprawą oprawy audiowizualnej, którą opiszemy w dalszej części recenzji). W grze pokierujemy tajemniczym bohaterem, o którym nie posiadamy żadnych informacji, ba, nawet on sam ich nie posiada. Główna oś przedstawionej historii będzie kręcić się wokół zleceń, które znajdziemy na automatycznej sekretarce. I mimo że niektóre zadania z pozoru będą wydawać się niegroźne (np.: pomóż posprzątać budynek, czy zastąp DJ-a na dyskotece), ostatecznie skończą się mordowaniem kolejnych członków mafii. Lecz ponieważ cel uświęca środki, za pomocą tych krwawych misji nasz protagonista nieustępliwie poszukuje wiadomości na swój temat. I tak podczas podróży pełnej przemocy w celu odzyskania własnego ja spotyka trzy osoby ukryte pod maskami zwierząt. Każda rozmowa z nimi da nam jasno do zrozumienia, że znają bohatera, jednak zamiast rozjaśnić sytuację, zrobią nam w głowach jeszcze większy mętlik. W jaki sposób wyrwiemy się z mroku tajemnic? Aby nie spoilerować, pozostawimy was z tym pytaniem do czasu, aż sami to odkryjecie podczas gry.

miami1

Napisał: Klon

Hotline Miami jest dość nietypowym przedstawicielem gatunku twin-stick shooterów. Akcję obserwujemy z lotu ptaka, podobnie jak to miało miejsce w Alien Breed czy dwóch pierwszych odsłonach Grand Theft Auto. Rozgrywka, w skrócie, opiera się na wyrżnięciu w pień wszystkich przeciwników w danym obiekcie. Dokonujemy tego za pomocą kilkudziesięciu broni białych i palnych. Dodatkowo narzędziami mordu możemy rzucać w przeciwników w celu powalenia ich na ziemię. Oczywiście na tym nie kończymy, ponieważ następnie ogłuszonych delikwentów dobijamy, rozbijając ich głowy o ziemię, czy wywiercając im dodatkowy otwór w czaszce. Tym samym gra obfituje w bardzo brutalne oraz obrazowe sceny przemocy. Pomimo że tytuł graficznie jest stylizowany na retro, czuć dosadność tych aktów, gdy rozpikselowana krew tryska na wszystkie strony, rozczłonkowujemy wrogów czy mijamy pozostawione przez siebie truchło. A o trupy będzie łatwo, ponieważ gangsterzy padają zazwyczaj po jednym celnym ataku bronią. Ale! tyczy się to również postaci gracza. Zginąć w Hotline Miami jest bardzo łatwo i zdarza się to często. Przeciwnicy są zazwyczaj dobrze uzbrojeni i potrafią wykorzystać nasz najmniejszy błąd. Gra pozwala jednak na natychmiastowy restart (bez wchodzenia do menu), co motywuje do powtórnego podchodzenia do poziomów oraz choć trochę ułatwia i tak już trudną rozgrywkę. To jednak nie wszystko w kwestii ułatwień. Wersja na Vitę dodatkowo umożliwia namierzanie wrogów za pomocą ekranu dotykowego, co przydaje się przy precyzyjnym ściąganiu kolejnych przeciwników i pomaga nieco w przetrwaniu.

Mimo dość prostych założeń, gra nie jest bezmyślną młócką i wymaga przemyślanych działań podczas wykonywania zadań, a także odpowiedniego przygotowania się do poszczególnych misji. Przed każdą akcją zakładamy jedną z dostępnych masek, które dodają naszemu bohaterowi określone premie. Jedna sprawi, że będziemy poruszać się szybciej, inna pozwoli nam na znokautowanie przeciwnika jednym celnym uderzeniem. Wybór odpowiedniej maski może nam uprościć bądź utrudnić grę. Jest jednak kluczowy, gdy zależy nam na dobrym wyniku. Każdy nasz ruch jest bowiem punktowany i na końcu poziomu otrzymujemy odpowiadającą naszym poczynaniom ocenę. Ta zależy od różnorodności broni, których użyliśmy, czasu przejścia danego etapu oraz tego, jak długie sekwencje zabójstw udało nam się wykręcić. Idealne przejście powinno się więc opierać na jak najszybszym przebiegnięciu przez poziom, zabijając po drodze przeciwników „jeden po drugim” i utrzymując tym samym mnożnik combo. Nie jest to wcale łatwe zadanie i wymaga ostrożnego planowania każdej akcji.

miami3

Gra serwuje nam kilka rodzajów przeciwników. Na swojej drodze napotkamy standardowych m.in.: gangsterów czy typowych goryli, których pokonamy jedynie bronią palną, a także psy, potrafiące wywęszyć nas w sąsiednim pomieszczeniu. Kilkakrotnie przyjdzie nam też zmierzyć się z bossami, z którymi walki są szczególnie emocjonujące oraz wymagają od gracza wręcz małpiej zręczności i idealnego wyczucia czasu. W Hotline w walce z zastępami przestępców dużą rolę ogrywa także otoczenie. Przykładowo, drzwi możemy wykorzystać do ogłuszenia stojących po drugiej stronie przeciwników, a ścianę, podłogę czy nawet umywalkę do dobicia ich. Możliwa jest również eliminacja oponentów znajdujących się po drugiej stronie okien, co przydaje się przy dalekodystansowych potyczkach.

Skoro rozgrywka wypada bardzo dobrze, pora odpowiedzieć na pytanie, jak niezależna produkcja Dennation Games sprawdza się od strony audiowizualnej. Minimalistyczna oprawa Hotline Miamito nie przypadek, a celowy zabieg. Rozpikselowana, neonowa grafika świetnie współgra z elektroniczną muzyką, tworząc iście psychodeliczny klimat i idealne tło do masowego mordowania. Mimo że gra jest stylizowana na produkcję, która mogłaby ukazać się na NES-ie bądź Atari, wcale nie odstrasza archaicznym wyglądem. Ośmiobitowy świat gry jest bogaty w detale i do pewnego stopnia interaktywny, natomiast makabryczne animacje towarzyszące kolejnym egzekucjom niezwykle cieszą oko. Klimat lat 80. udziela się nam przez cały czas trwania rozgrywki. Pastelowe barwy, wszechobecny kicz i białe garnitury towarzyszą nam na każdym kroku. Poza tym w grze znajdziemy wiele smaczków nawiązujących do tego okresu, jak np. wypożyczalnię kaset VHS czy leżące w mieszkaniu Nintendo.
Pochwalić należy też samą ścieżkę dźwiękową, która jest wprost niesamowita. Składa się z chiptune’owych utworów niszowych wykonawców, przywodzących na myśl najlepsze zdobycze muzyczne lat 80. Jeśli kojarzycie i cenicie soundtracki z takich filmów jak Ucieczka z Nowego Jorkuczy Terminator lub jesteście fanami Giorgio Morodera lub Kavinsky’ego, to grając w Hotline Miamipoczujecie się jak w domu. Jest to bez wątpienia najlepiej udźwiękowiona gra indie, z jaką miałem przyjemność obcować i jeden z rzadkich przykładów produkcji, w której muzyka tak idealnie komponuje się nie tylko z samą rozgrywką, ale i grafiką oraz klimatem, który gra stara się naśladować.

miami2


PODSUMOWANIE


Napisał: Klon

Hotline Miami jest jedną z tych pozycji, która niektórych oczaruje, a innych z miejsca odrzuci specyficzną oprawą i dość dużym naciskiem na brutalność. Warto jej jednak dać szansę, bo gra jest czymś znacznie większym niż początkowo się wydaje. Za rozpikselowanymi pokładami przemocy znajdziemy bowiem niezwykle wymagającego i grywalnego indyka, który ma do opowiedzenia całkiem ciekawą historię i robi to w bardzo niebanalny sposób.  Jest to jedna z najbardziej charakterystycznych i zapadających w pamięć gier ostatnich lat, i to nie tylko w kategorii produkcji niezależnych. Natomiast port na Vitę jest doskonały i grało mi się w niego jeszcze lepiej niż w oryginalną, pecetową wersję. Osobiście gorąco polecam i z niecierpliwością wypatruję kontynuacji, która również ma się pojawić handheldzie Sony.

Ocena: 9/10


Napisał: Medium

Do Hotline Miami przysiadłem kilka miesięcy po premierze, a w międzyczasie zdążyłem usłyszeć wiele opinii graczy. Najczęściej spotykałem się z informacjami, że gra jest trudna i bardzo wciągająca. Teraz mogę oficjalnie potwierdzić takie spostrzeżenia, ponieważ ta niezależna produkcja wchłonęła mnie bez reszty. Tajemnicza otoczka fabuły sprawiała, że chciałem jak najszybciej poznać odpowiedzi na moje pytania. Specyficzna oprawa audiowizualna idealnie wpisała się w klimat rozgrywki. Poziom trudności, choć wysoki, nie stanowił bariery nie do pokonania. Receptą na sukces było kilkukrotne powtarzanie map i zapamiętanie pewnych schematów. Sama walka wraz ze sterowaniem została bardzo dobrze przemyślana i nie sprawiała żadnych kłopotów. Tym samym przy konsoli świetnie spędziłem kilka godzin pełnych relaksującego mordowania przestępców oraz prób rozwikłania fabuły. Grę polecam każdemu, ponieważ jest to jeden z najlepszych indyków, w jakie miałem okazję zagrać.

Ocena: 8/10


Napisał: Nevrell

Hotline Miami jest naprawdę dobrą pozycją dla każdego, komu niestraszna archaiczna grafika oraz wysoki poziom trudności. Oprawa audiowizualna jest dosyć specyficzna, przez co nie wszystkim się spodoba, lecz uważam, że idealnie wpasowuje się w klimat gry. Pomimo początkowych problemów ze sterowaniem, do którego po prostu trzeba się przyzwyczaić, szybko zaczęła mi sprawiać wielką frajdę. Tytuł idealnie nadaje się na zarówno dłuższe, jak i krótsze posiedzenia. Rozgrywka jest naprawdę dynamiczna i pełna emocji, a każdy, nawet najdrobniejszy błąd może zmusić nas do kolejnego podejścia. Niemniej jednak świetnie się przy grze bawiłem i wiem, że niejednokrotnie do niej wrócę.

Ocena: 7,5/10


Plusy:

  • Klimat
  • Ciekawie poprowadzona fabuła
  • Udźwiękowienie
  • Grywalność
  • Wspiera opcję cross-buy

Minusy:

  • Krótki czas trwania rozgrywki
  • Brak trybu multiplayer
  • Specyficzna oprawa graficzna nie każdemu może przypaść do gustu

Ocena: 8,2/10


Serdecznie dziękujemy Devolver Digital
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Dennaton Games
Wydawca: Devolver Digital
Data wydania: 26.06.2013 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna*
Waga: 423 MB
Funkcje crossowe: -buy z PS4 i PS3
Cena: 42 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 100 PLN. Hotline Miami Collection zawiera pierwszą i drugą część gry.

*Japońska wersja pudełkowa posiada angielskie napisy. Pierwsza część jest na karcie, drugą trzeba pobrać z dodanego kodu z japońskiego PSS.

Możesz również polubić…

3 komentarze

  1. Kondor pisze:

    Fajna recenzja wieloosobowa. HM przeszedłem kiedyś na PC, teraz na Vicie – najwygodniej gra mi się na konsolach przenośnych więc to plus, jednak dosyć płytkie analogi Vity utrudniały grę. Jednak tak czy siak HM2 raczej też zakupię 🙂

  2. Letoster pisze:

    Nie uważam że gra była trudna, a nawet po długiej przerwie od grania na PSV szybko przyzwyczaiłem się do sterowania i prawie każdy poziom przechodziłem za pierwszym razem. Co to reszty się zgadzam, dobra recenzja.

  3. Quithe pisze:

    O jakie to było brutalnie zajebiste! Polecam każdemu 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *