SteamWorld Dig
Nikt nie ma wątpliwości, że w grach ze studiów niezależnych drzemie ogromny potencjał. Masę zabawy zapewniają takie pozycje jak Terraria, Hotline Miami czy Guacamelee! Teraz do fermy indyków dołączył kolejny tytuł – SteamWorld Dig. Jego twórcą jest szwedzkie studio Image & Form Games, które do tej pory tworzyło produkcje skierowane raczej do młodszych odbiorców i publikowało je na urządzeniach mobilnych oraz 3DS-ie. NatomiastSteamWorld Dig jest platformerem zręcznościowym i jest obecnie największym dziełem tego studia. Czy szwedzcy programiści poradzili sobie z grą większego kalibru, dowiecie się w recenzji.
Napisał: Nevrell
SteamWorld Dig wrzuca nas w buty robota o imieniu Rusty, który zmierza do Thumbletown, by przejąć w spadku po wujku kopalnię. Z pozoru proste zdanie szybko przeradza się w pełną przygód podróż do najgłębszych zakamarków szybów. Jej celem będzie przede wszystkim odkrycie tajemniczych powodów, dla których wujek Joe wszedł w kopalniany biznes, oraz innych sekretów, które skrywają mroki podziemi. Opowieść poznamy dzięki dialogom, ponieważ twórcy zrezygnowali z narracji. Jednak przemycili w nich także wskazówki o krokach i zadaniach, które będziemy podejmować, aby gładko przeć do przodu. Ostatecznie sama fabuła jest dość prosta i służy przede wszystkim jako podstawa dla kopania.
Swą rozgrywką SteamWorld Dig nawiązuje do stylu metroidvanii, który jest platformerem nastawionym na eksplorację. Trzeba przyznać, że kopalnia, która będzie naszą główną sceną działań, idealnie nadaje się do tego rozwiązania. Dodatkowo zabawę urozmaici dodany motyw rougelike. Każdorazowe rozpoczęcie zabawy „od nowa” zaowocuje losowym wygenerowaniem lokacji, a dokładniej przemieszczeniem materiałów oraz przeciwników. Dzięki temu rozwiązaniu każde podejście do gry będzie unikalnym doznaniem i tak szybko się nią nie znudzimy. Jest to o tyle ważne, że wszystkie zmiany, których dokonamy podczas wydrążania drogi kilofem, są stałe. Jeżeli będziemy drążyć tunele w nieprzemyślany sposób bądź przez chwilę zapomnimy się, możemy odciąć sobie drogę powrotu na powierzchnię. Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest poziom ilości oleju lampie. Jego spadek do zera nie jest jednak równoznaczny z przegraną, lecz podobnie jak w Terrarii źródło światła pomaga zlokalizować wartościowe surowce, którymi możemy zapełnić nasz, z początku nieduży, plecak. Oprócz wspomnianych niedogodności, na drodze górnika staną przeciwnicy, a będą nimi nie tylko zwykłe robale, ale również relikty pozostawione przez ludzkość. Na tym zagrożenia się nie kończą, gdyż kopalnia naszpikowana jest wieloma pułapkami. Jak więc sami widzicie, o porażkę nietrudno. Jednak przegrana nie jest zbyt bolesna. Oczywiście tracimy wszystkie posiadane materiały oraz cofani jesteśmy do Thumbletown, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, by ponownie odwiedzić miejsce naszej klęski i odebrać upuszczone fanty. W przypadku gdy już wydostaniemy się spod ziemi w jednym kawałku i z cennymi minerałami, możemy wymienić je na gotówkę w sklepie Dorothy. Wpłyniemy w ten sposób na stopień rozwoju miasta, co z czasem będzie owocowało nowo otwartymi sklepami. To jednak nie koniec zastosowań samych pieniędzy. Można je także wydać na lepszy ekwipunek dla bohatera, dzięki czemu ułatwimy swoje trudy. Za przykład mogą posłużyć ulepszone narzędzia górnicze przyśpieszające wydobycie, czy ulepszony pancerz pozwalający na przyjęcie większej ilości obrażeń. I tu ponownie wchodzi forma rozgrywki zwana metroidvanią, którą możecie znać z Metroida bądź Castlevanii. Chodzi o poszerzenie działań eksploracyjnych dzięki idei kontrolowanego postępu. Wraz ze zdobywaniem kolejnych kluczowych umiejętności będziemy otwierać sobie drogę do dalszego przemierzania kopalń. W związku z tym warto dbać o rozwój, aby dostać się do, wydawałoby się, niedostępnych miejsc. W końcu w takich miejscach zawsze znajdują się najciekawsze rzeczy, a SteamWorld Dig na tym właśnie polega – odkryciu wszystkich sekretów.
Napisał: Backoficer
Pomimo niewielkiego budżetu, SteamWorld Dig oferuje bardzo ładną, szczegółową i kolorową oprawę graficzną. Gra została przedstawiona w formie 2D, a, jak wiemy, grafika w takich produkcjach starzeje się znacznie wolniej niż trójwymiarowa. Ponadto sprawia, że rozgrywka jest znacznie bardziej przejrzysta. Tytułowi nie można zarzucić nic, co drażniłoby oczy swoim wykonaniem. Wygląd miasta, kopalń, robotów i wrogów sprawia wrażenie, jakby zostały zaprojektowane przez osoby z dużą pasją i zaangażowaniem. Oko cieszy unikalna oprawa wizualna samych poziomów. Kopiąc głębiej w ziemi, możemy uzmysłowić sobie, co stało się z minioną cywilizacją. Kilka ciepłych słów należy również powiedzieć o wyjątkowo dobrze dobranej przez grafików ze studia Image & Form Games palecie kolorów. Dzięki niej wiarygodne są suchość i kurz panujące na powierzchni oraz wilgoć i organiczne życie występujące pod nią.
Oprawa audio w SteamWorld Dig zrealizowana została solidnie. Cieszy fakt, że wszystkie czynności wykonywane przez naszego bohatera, takie jak bieg, skoki, upadki, uderzanie kilofem zostały udźwiękowione. Nie inaczej jest również w przypadku występujących na planszy przeciwników. W przeciwieństwie do innych tytułów niezależnych tutaj specyficznym głosem obdarzone zostały również postacie niegrywalne. Ścieżka dźwiękowa składa się z pobrzękiwań i gwizdów znanych z filmów o Dzikim Zachodzie i całkiem dobrze wpasowuje się w tę postapokaliptyczną przygodę.
Opinia: Backoficer
Pomimo krótkiej rozgrywki, Steamworld Dig jest kolejnym przykładem gry niezależnej, która może dostarczyć masę frajdy i satysfakcji. Tytuł potrafi wciągnąć gracza i przy tym nie nuży, jak inne powstające w ostatnim czasie produkcje. Przebijanie kilofem kolejnych warstw ziemi, odkrywanie nowych ścieżek i tajemniczych miejsc jest w tej pozycji przyjemnym zajęciem, które sprawia, że czujemy się jak prawdziwi odkrywcy. Dodatkowo Steamworld Dig potwierdza fakt, że warto od czasu do czasu spojrzeć na mniejsze produkcje pojawiające się na konsoli PlayStation Vita. Bardzo często są to prawdziwe perełki.
Gameplay: 7/10
Audio: 6/10
Grafika: 7,5/10
Ogólna ocena: 7/10
Opinia: Nevrell
SteamWorld Dig to kolejna pozycja niezależna, na którą niecierpliwie czekałem od czasu zapowiedzi wydania na Playstation Vita. Gra oferuje prostą, a zarazem wciągającą rozgrywkę, która dodatkowo przy każdorazowym rozpoczęciu zabawy nadal jest świeżym doznaniem. Zwiększa to znacznie żywotność tego tytułu. Do tego dochodzi oprawa wizualna, która na ekranie PSVita prezentuje się cudownie. SteamWorld Dig można polecić każdemu fanowi platformówek, który szuka dobrej pozycji za nieduże pieniądze.
Gameplay: 8/10
Audio: 6/10
Grafika: 8/10
Ogólna ocena: 8/10
Plusy:
- Wciągająca rozgrywka
- Świetna oprawa audiowizualna
- Ciekawy rozwój postaci
Minusy:
- Przy dłuższych sesjach zaczyna nużyć
Grafika: 7.5
Audio: 6
Gameplay: 7.5
OGÓLNA: 7.5/10
Serdecznie dziękujemy Image & Form Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry
Producent: Image & Form Games
Wydawca: Image & Form Games
Data wydania: 19.03.2014 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Cena: 38 PLN
Gra jest także dostępna na Nintendo Switch w cenie 40 PLN.
Warto to tylko 70mb do pobrania. Jest teraz w promocji za 16.50zl