MegaTagmension Blanc + Neptune VS Zombies

Uniwersum Neptunii jest spore i cały czas się rozrasta, w tym o gry odchodzące od standardowego dla tej serii gatunku, czyli jRPG-ów. Najnowsza pozycja z cyklu – MegaTagmension Blanc + Neptune VS Zombies – proponuje nam zabawę w formie slashera z małym dodatkiem huntingu. Ponieważ sprawdziliśmy pozostałe sześć gier z serii, czuliśmy się zobligowani, żeby i tej się przyjrzeć.

Napisali: Arst i Quithe

Idea Factory jakiś czas temu postanowiło, że nie tylko Neptune będzie główną bohaterką gier z serii. Widzieliśmy już, jak pierwsze skrzypce grały siostry boginek i Noire. Tym razem własną produkcję otrzymała Blanc – dziewczyna stonowana, rozważna, o sporej wiedzy, ale też potrafiąca wybuchnąć, gdy coś ją mocno zdenerwuje. Ponieważ do bohaterki dobrze pasuje motyw szkolny, akcję MegaTagmension Blanc osadzono w takiej placówce. Niestety uczelni nie wiedzie się za dobrze pod względami finansowymi i grozi jej zamknięcie. Oczywiście znajduje się grupka osób, która postanawia uratować miejsce swojej edukacji. Pomysł jest prosty – dziewczyny zbierają się i zabierają za kręcenie filmu. Dziwnym trafem motyw zombie, który wybrały na przewodni, okazuje się zgrać z rzeczywistym atakiem nieumarłych. W związku z tym ekipa filmowców amatorów decyduje się połączyć dwie pożyteczne rzeczy – nakręcić swoje dzieło z wykorzystaniem prawdziwych zombie i przy okazji je wybić oraz odnaleźć przyczynę ich epidemii. Dialogów towarzyszącym tym wydarzeniom jest dość dużo i są utrzymane w typowym dla serii humorystycznym tonie. Pełno w nich nawiązań do innych gier i popkultury, ale konkretniejszej treści jest mało. Duża część tekstu to po prostu paplanina dziewczyn o szkole, jakichś pierdołach i fragmenty dialogów z filmu, natomiast główny wątek fabularny jest mało ciekawy. Można to wszystko przeczytać, ale równie dobrze można też pominąć.

2016-05-11-234505

Pod względem rozgrywki gra w głównej mierze stawia na dostosowanie postaci do preferencji gracza. Oprócz wyboru stosownej bohaterki, spośród plejady gwiazd serii, możemy zmieniać sporo elementów ekwipunku. Pierwszym i najważniejszym przedmiotem do wymiany są bronie. Posiadają one dwa atrybuty: atak i pamięć, gdzie pierwsza wartość odpowiada za zadawane obrażenia, druga natomiast mówi nam, iloma dodatkami możemy zmodyfikować parametry. Dzięki pamięci mamy nawet możliwość zmiany typu zadawanych obrażeń, dzięki czemu przeciwnik uodporniony na jeden rodzaj ciągle może być celem naszej ulubionej postaci. Na statystki wpływa także specjalne kostiumy bojowe, ale, niestety, uzyskujemy je dopiero pod koniec gry. Reszta to tylko dodatki zmieniające wygląd. Ma to jednak uzasadnienie pod grę w sieci, ponieważ dzięki opaskom na oczy, przeróżnym nakryciom na głowę czy ogonom nasza bohaterka będzie się wyróżniać na tle pozostałych.

2016-05-22-061519

Same przedmioty uzyskujemy na trzy sposoby. Pierwszym jest dostanie go w nagrodę za wygranie walki. Drugi jest ściśle powiązany z pierwszym, ponieważ po niektórych pojedynkach uzyskujemy specjalne zdobycze, a po skompletowaniu zestawu składającego się z pięciu odpowiednich części zestawu otrzymujemy skarb. Zazwyczaj w ten sposób uzyskujemy kostiumy dla postaci. Ostatnim, a zarazem głównym dostarczycielem ekwipunku jest sklep. Zaznaczyć trzeba, że już od początku gry mamy w nim dostęp do wszystkiego, dzięki czemu szybko możemy uzyskać dostęp do, na przykład, najlepszych broni.

Po odpowiednim scustomizowaniu postaci możemy iść w bój. Dla pojedynczego gracza przeznaczono tryb historii. Została podzielony na sceny i ujęcia, aby dopasować się do założonego schematu kręcenia filmu. Misje dzielą się na dwa rodzaje, w jednym trzeba zabić odpowiednią liczbę wrogich jednostek, w drugim odpowiednie jednostki – bossów. Jak widać, zróżnicowania nie ma właściwie wcale. Do każdej walki bierzemy dwie dziewczyny, między którymi możemy się potem przełączać. Teoretycznie nieużywana aktualnie postać wspiera tę drugą specjalnym wzmocnieniem, którego siła oddziaływania zależy od lubienia się bohaterek – czyli od znanego z poprzednich serii lili rank ale praktycznie nie odczuwa się tego. Element ten został dodany chyba tylko z sentymentu, a w trybie multi w ogóle z niego nie korzystamy.

2016-05-11-213558

Pierwsze bitwy mogą być problematyczne, ponieważ twórcy trochę przesadzili z liczbą dostępnych akcji. Nawet mimo tutoriala zawartego na początku gry, trochę zajmie spamiętanie ich wszystkich. Poza tym w sumie mamy trzy ładujące się paski odpowiedzialne za użycie odpowiednich umiejętności. Czyli oprócz standardowej kombinacji uzyskanej z dwóch przycisków (atak zwykły i silny), mamy jeszcze do wyboru transformację, atak z współtowarzyszem i atak końcowy, za które odpowiada pasek znajdujący się nad punktami życia. Każda postać ma do dyspozycji także serię ataków specjalnych, za które odpowiada pasek special znajdujący się z lewej strony HUDa. Trzecia rzecz ładująca się to postacie wspierające mogące trochę nas uleczyć, zwiększyć atak czy obronę. Dopiero po opanowaniu, co za co odpowiada, i spamiętaniu wszystkich kombinacji przycisków dostajemy w ręce pełen arsenał niszczący wrogów.

Jednak największym mankamentem produkcji jest celowanie. Zablokowanie celu na danym przeciwniku polega na ustawieniu go na jednostce znajdującej się najbliżej środka, przy czym po zaznaczeniu go nie mamy możliwości przeskakiwania między innymi oponentami. Jeśli więc nie trafiliśmy w jednostkę, którą chcemy pokonać, próbujemy jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz… Dodatkowo przy wielkich potworach często nie widzimy, czy mamy go namierzonego, ponieważ znacznik wyświetla się za wysoko, poza ekranem Vity. Swoją drogą, praca kamery też nie jest najlepsza i mimo że sami możemy nią sterować, łatwo zgubić cel lub poświęcić za dużo czasu na jej korygowanie.

2016-05-15-111109

Po skończeniu fabuły mamy dwie możliwości, męczyć udostępnione tam misje albo spróbować swoich sił w grze sieciowej. Domyślam się, że założeniem twórców było zmuszenie graczy do wspierania tego trybu, ponieważ nie próbując go, ominie nas przynajmniej połowa oferowanej graczowi zawartości. Ma to oczywiście sens, ale zastanawiam się, czy na platformie mobilnej, gdzie nie zawsze mamy dostęp do sieci, a nawet tworząc własny pokój w trybie ad-hoc, nie możemy przełączyć Vity w tryb wstrzymania, nie jest trochę strzałem w kolano, zwłaszcza że część misji to trwające nawet 10 minut walki z wielkimi potworami. Różnica między trybem sieciowym i dla pojedynczego gracza jest taka, że nie możemy korzystać z postaci wspierających czy dodatkowych. Mogą nam za to towarzyszyć gracze ze świata. Reszta pozostaje bez zmian. Ewentualnie, jeżeli nie mamy z kim grać, zawsze możemy zrobić sobie własny pokój i grać bez niczyjej pomocy. Jest to wykonalne, ale też może zmęczyć po jakimś czasie.

Na koniec jeszcze kilka słów o rozwoju, który odbywa się podobnie jak w grach RPG. Zdobywamy doświadczenie niezależnie od tego, czy gramy w trybie single, czy multiplayer, a po awansowaniu dostajemy do rozdysponowania odpowiednią liczbę punktów do rozdzielenia między atakiem, obroną, życiem i kombosami. Trzy pierwsze wpływają na statystyki, ostatnie rozwija maksymalną długość ataku. Jeśli źle je rozdzielimy, możemy użyć resetu i przydzielać je raz jeszcze. Jednak jeśli wykażemy się wystarczającym samozaparciem w levelowaniu postaci i tak zapełnimy wszystkie.

2016-05-17-200612

Pod względem graficznym gra prezentuje się bardzo dobrze. Modele postaci i przeciwników zaprezentowane w 3D podczas rozgrywki są szczegółowe, a ataki efektowne. Na ich tle trochę rażą areny, które są dość biedne i mało rozwinięte. A ponieważ gra daje czas, by się po nich rozejrzeć, rzuca się to w oczy. Z drugiej strony ma to uzasadnienie, ponieważ twórcy zdecydowali się zablokować pozostałe aplikacje Vity i skupić na tym, aby siekanie wrogów odbywało się bez przycinek, co udało im się uzyskać. Jeśli chodzi o elementy 2D, jak zwykle wyglądają atrakcyjnie. Natomiast w kwestii dubbingu nie trzeba chyba mówić, że japoński wyszedł jak zawsze bardzo dobrze, a angielski jak zwykle. Podkład muzyczny już może budzić bardziej mieszane uczucia, jak przy pozostałych grach z serii. Jest to standardowy miks jPopu z jakimiś dziwnymi zabawami z syntezatorami i okazjonalnymi trochę bardziej rockowymi utworami. Jako podkład do walk nawet się sprawdza, ale ogólnie nie budzi większych emocji.


Opinie


Quithe:

Uniwersum Nepu polubiłem na tyle, że chętnie sprawdzam każdą nową grę z niego wydaną na Vicie. Jedne były lepsze, inne gorsze, ale Blanc do tej pory wychodzi na najsłabszą na mojej liście. Fabuła-zapychacz na pewno nie jest powodem, żeby sięgać po tę pozycję, ale to nie dziwi z racji gatunku. Rozgrywka niestety też nie porywa, szczególnie w trybie opowieści. Zestaw zawartych w nich misji przeleciałem bez problemów, a co za tym idzie, ze znużeniem. Po prostu powtarzający się przeciwnicy i niski poziom trudności nie sprzyjały zabawie. Nie wiem, może gdybym nie grał cały czas Tamsoft (która jest jedną z dwóch trudniejszych w prowadzeniu postaci), byłoby ciekawiej. I w tym momencie przychodzi mi na myśl Nepu U, gdzie w fabule była zawarta spora rotacja bohaterek. Gry są do siebie podobne, więc może właśnie dlatego U podobało mi się bardziej. Co do multi, cóż, większa liczba stworów i dodatkowi, więksi przeciwnicy wprowadzają więcej różnorodności, ale po fabule po prostu nie potrafiłem się już w to wkręcić. Ba, nawet nie miałem ochoty zacząć trenować Sadie, która jest moją ulubioną postacią. Ostatecznie produkcja dedykowana Blanc skończyła jako przeciętniak i nie mogę jej polecić w pełnej cenie. Natomiast jeśli lubicie slashery i skończyły Wam się takie pozycje do ogrywania, a tytuł trafi do solidnej promocji, wtedy możecie się zastanowić.

Fabuła: 4
Grafika: 8
Audio: 6
Gameplay: 4,5
Multiplayer: 5,5
Ogólna: 5/10


Arst:

Blanc to po Neptuni U kolejny slasher ze świata Hypedimension. Logiczne byłoby spodziewać się tego samego plus ulepszeń. Niestety twórcy przesadzili z nimi, dodatkowo zapominając, że produkcja ma wyjść na platformie mobilnej. Zmuszając nas do trybu multiplayer, pozbawiają gracza możliwości przechodzenia w tryb uśpienia… Dużo do życzenia pozostawia także fabuła, którą w pewnym momencie po prostu przestajemy śledzić. Po produkcję radzę sięgnąć fanom serii, inni raczej nie spędzą przy niej zbyt dużo czasu.

Fabuła: 4
Grafika: 7
Audio: 6
Gameplay: 5
Multiplayer: 6,5
Ogólna: 5,7/10


 Zalety:

  • Sporo opcji customizacji postaci
  • Wymuszanie z korzystania multiplayera…

Wady:

  • …które częściowo zabiera nam opcję grania zawsze i wszędzie
  • Fabuła
  • Krok w tym względem Neptuni U
  • Celowanie w przeciwnika

Fabuła: 4
Audio: 6
Grafika: 7,5
Gameplay: 4,75
Multiplayer: 6

OGÓLNA: 5,4/10


Serdecznie dziękujemy Idea Factory
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Compile Heart, Tamsoft
Wydawca: Idea Factory Int.
Data wydania: 13.05.2016 r.
Dystrybucja: fizyczna i cyfrowa
Waga: 1,5 GB
Cena: 159  PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *