Aokana: Four Rhythms Across the Blue

Miałem ochotę zrobić sobie przerwę od zręcznościowego gampelayu czytanką w postaci visual novel. Akurat premierę miała Aokana, ale sport mnie niezbyt interesuje, klimaty liceum od dłuższego czas też mało. Sprawdziłem jednak trailer, wydał się sympatyczny, a główne bohaterki nie miały piskliwych głosów. Dałem grze szansę i skończyło się na tym, że miło spędziłem czas.

Głównym bohaterem jest Masaya Hinata, uczeń drugiej klasy liceum, który kiedyś za młodu był wschodzącą gwiazdą sportu o interesującej koncepcji. Dyscyplina nazywa się Flying Circus, a polega na lataniu dzięki grawitacyjnym butom i zdobywaniu punktów poprzez dotykanie boi oraz uderzanie przeciwnika w plecy. Właściwie do samego końca nie wiemy, dlaczego chłopak kiedyś zrezygnował z dalszej rywalizacji, ale za to zostaje mu dana szansa powrotu do opuszczonego sportu. Na skutek osobliwego splotu wydarzeń i determinacji kilku osób, w tym jego nauczycielki, a zarazem byłem trenerki, Masaya sam zostaje trenerem w nowo założonym szkolnym klubie Flying Circus. Historia rozwija się w odpowiednim tempie, dając dość czasu, aby poznać początki ekipy, zobaczyć, jak buduję się relacje między nimi, jakie postępy robią w lataniu, a także później jak im idzie w turniejach. Jak przystało na japońskich autorów, nie jest to zwykła produkcja sportowa, oczywiście duży wpływ na to też mają grawitacyjne buty. W pewnym momencie zobaczymy, jak niektórym postaciom za mocno wchodzi rywalizacja, pojawią się coraz bardziej popisowe akcje na powietrznym korcie oraz klasyczne dla shounenów wybuchy mocy. Wszystko to jednak jest na tyle sprawnie przedstawione, że nawet osoba ogólnie mało zaciekawiona sportową rywalizacją może zainteresować się tym, co się dzieje w latającym sporcie przedstawionym w Aokana.

Za młodu, gdy wszystko było prostsze…

Czytanie o życiu licealistów nie byłoby ciekawe, gdyby licealiści nie budzili sympatii. Na dobry początek mamy protagonistę. Masaya nie jest byle lebiegą, w którym budzi się trochę odwagi czy determinacji dopiero w sytuacji kryzysowej. Ten chłopak, mimo problemów w dzieciństwie i bycia trochę wycofanym, stara się pracować nad sobą oraz pomagać innym. Bywa też bucem, zdarza mu się zażartować. W pierwszej, najdłuższej części gry poznajemy bliżej jego i towarzyszące mu dziewczyny, które staną się potencjalnymi partnerkami, ale to nastąpi dopiero bliżej końca gry, więc osoby średnio lubiące romanse, ale zainteresowane tą produkcją, nie muszą jej od razu skreślać. Asuka, Rika, Misaki i Mashiro tworzą może i standardowy zestaw charakterów, ale scenarzyści dali im też cechy, które sprawiają, że bardziej się wyróżniają. Na przykład Mashiro, która jest małą złośnicą lubi gry komputerowe  i dzięki nim nawiązuje lepszą relację z Mashiro. Z kolei Asuka jest trzpiotką, ale okazuje się, że ma w sobie sporo determinacji i zapału do tego, co ją pociąga, a w tym przypadku jest to Flying Circus. Polubić też można postaci, które towarzyszą im częściej, jak nauczycielka Aoi, kolega mięśniak i jego wesoła siostra, którzy też należą do klubu. Galeria postaci drugoplanowych nie odbiega jakością od głównych i nawet jeśli nie pojawiają się trochę częściej, to są zauważalne dzięki komediowym akcentom, które wprowadzają.

Klub w komplecie!

Jak przystało na VN-kę, Aokana ma kilka zakończeń. Na początku trzeba odpowiednio wybrać, co powiemy, żeby przejść całą wspólną, zapoznawczą drogę. Jest to proste, bo wystarczy wybrać dziesięć razy pierwszą odpowiedź. Dopiero po tym opcje się rozgałęziają, ale widać, że twórcy mieli konkretny plan ich posegregowania. W związku z tym trzy panny mają wspólną ścieżkę, bo nie są aż tak dobre w sporcie, jak Asuka, która ma osobny dłuższy wątek bez żadnych wyborów. I jest to jak najbardziej dobre rozwiązanie, gdyż przedstawione mecze oraz przeciwnicy i przyszły turniej tworzą ku temu wyraźną drogę. Mała liczba wariacji zakończeń romantycznych, dzięki kilku sejwom w odpowiednim miejscu, wystarczy do gładkiego ich zaliczania. Istnieje też zakończenie złe oraz prawdziwe. Na ścieżkę do tego drugiego zostaniemy wprowadzeniu automatycznie po zobaczeniu zakończeń romansowych i powrocie do gry. Ta prawdziwa końcówka jest udana, bo pokazuje, że bez… Dobra, sami zobaczycie.

Czytasz dialog z kolegą z klubu, a tu nagle jego siostra dzwoni.

Jak widzicie na załączonych obrazkach, oprawa graficzna jest urzekająca. Postaci zostały wykonane bardzo starannie i różnorodnie, mają też wiele ekspresji. Jedno, czego mi w nich brakowało, to ruch ust podczas mówienia. Chyba za bardzie się przyzwyczaiłem do tego, bo ciężej było mi z miejsca wyłapać, kto mówi, gdy czasem grałem z bardziej ściszonym głosem. Od jakości designu postaci nie odbiegają też lokacje i ogólnie tła. Wszystko jest staranne, ładne i dobrze oddaje klimat licealnych przygód gdzieś na Japońskiej wyspie. Ale ponieważ gra traktuje o sporcie, a to przecież rzecz dynamiczna, która zasadniczo nie powinna iść w parze z visual novel, to graficy starali się zrobić coś, żebyśmy poczuli choć trochę akcji. W związku z tym, gdy na przykład zaczyna się pogoń, częściej i gwałtowniej zmieniają się obrazki z kolorowymi wstęgami oznaczającymi ruch latających graczy, widzimy też trzęsący się ekran. I w sumie jest to wystarczająco sprawnie zrobione, abyśmy mieli poczucie jakiejś dynamiki wydarzeń na korcie.

Są też urocze chibi wstawki!

Ze składowych audio najlepiej wypada japoński dubbing. Aktorzy zrobili bardzo dobrą robotę, nadając bohaterom odpowiedniego pod projekt charakteru. A ponieważ słucha się ich przez znaczną większość czasu z przyjemnością, tym bardziej brakuje głosu dla głównego bohatera. Jeśli chodzi o te mniej przyjemne chwile, to mam na myśli dość piskliwy głos komentatorki oraz Asuki, która w normalnych scenach jest w porządku, ale w romantycznych potrafi wejść na wyższe tony, a na dodatek przesadnie przeciągać zdania. To akurat pewnie moja niechęć do takich głosów; większość raczej narzekać na to nie będzie. Natomiast w przypadku muzyki jest duży rozstrzał w jakości. Są utwory dobre, które w znacznej mierze są nagrane zwykłymi instrumentami, potem średniaki oraz wręcz tragiczne, stworzone na keyboardzie czy innym elektronicznym badziewiu, które brzmią dokładnie jak podkład do każdego kawałka disco polo… Na szczęście z efektów dźwiękowych wszystko siedzi, w tym także dźwięki przypisane do latania, co znów dobrze współgra z próbą oddania dynamiki sportu w tym formacie.

A to te wspomniane w tekście dynamiczne zagrywki na korcie.

Aokana przez sport, licealny klimat i wyraźne zaznaczenie w trailerze, że będą tam wątki romantyczne, nie była pozycją, względem której miałem wyższe oczekiwania.  Jednak szybko wciągnąłem się w opowieść o lataniu w grawitacyjnych butach, bo wszystko głównie kręci się wokół tego wątku. W związku z tym nie ma tu zbytnio miejsca na oklepane elementy szkolnego życia, jak festiwale kulturowe. Poza tym pierwsza, kilkunastogodzinna część wprowadzająca nie próbuje wepchnąć rozwoju romansów; nawet więcej, gdy już przychodzi na to pora w ostatnich rozdziałach, też nie ma tego aż tyle, mam wręcz wrażenie, że zostało to zrobione na szybkim przewijaniu do przodu, a mimo to wyszło całkiem sprawnie. Jeśli więc szukacie luźniejszej visual novel, to pod tym względem jak najbardziej mogę polecić Aokana. Ewentualnie zawiedzione będą osoby, które lubią szukać endingów, kombinując z wyborami, bo tu zostało to zaprojektowane bardzo prosto. Problematyczne dla niektórych będzie też automatyczne odtwarzanie tekstu. Tak właściwie pierwszy raz włączyłem taką opcję w novelce i nieprzyjemnie się zdziwiłem, że długość wyświetlania tekstu nie jest dostosowana do jego długości, bo nie ma głosu. Za to gdy postać z głosem wyjękuje jakieś słowo, to ramka z nim potrafi wisieć dłużej niż trzy linijkowe zdanie protagonisty. No i to disco polo… Ale muzykę zawsze można ściszyć, tak więc polecam!


Ocena: 8,5/10


Serdecznie dziękujemy PQube
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Sprite
Wydawca: PQube
Data wydania: 21 sierpnia 2020 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 5,8 GB
Cena: 120 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *