My Aunt is a Witch

Kto by nie chciał mieć odjazdowej, wyluzowanej cioci, która jest czarownicą? Może i ktoś się znajdzie, lecz Thomas zdecydowanie do tej grupy nie należy. Jednak zabawy z magią potrafią skończyć się źle.

Graven Visual Novels stworzyli VN-kę z elementami przygodówki, która wykorzystuje właśnie ten pomysł na fabułę. Dodali do niego też odrobinę kampu* i humoru, by stworzyć kolorową opowieść potrafiącą przywołać beztroskę czasów dzieciństwa. Przynajmniej tak to wygląda w teorii – niestety, praktyka pokazała, że nie całkiem im się udało.

Ogólna aura na samym początku nastawia pozytywnie. Nawet jeśli udźwiękowienie nie wyróżnia się niczym szczególnym, a o dubbingu dialogów można pomarzyć ze względu na rozmiar produkcji, tak tła łączące pełne niestandardowych połączeń barw i wielu szczegółów są piękne. Trochę gorzej prezentują się sprite’y postaci, w których czasem widać niedoróbki, również podczas pół-animowanych sekwencji, które zaskoczyły mnie swoją obecnością. To nie zmienia jednak faktu, że feeria kolorów i design, po którym widać, że projektowanie było dla twórców było po prostu dobrą zabawą, od razu kojarzy się z rzeczami w guście “Little Witch Academia”. Również wprowadzenie do fabuły zapowiadało się obiecująco. Thomasa został oddany pod opiekę cioci, która wiedźmą okazuje się w sposób całkiem dosłowny. Na dodatek chce zrobić z chłopca adepta w dziedzinie tworzenia eliksirów, by odzyskać własną licencję do nauczania

Niestety, obietnic nie spełnia narracja, w której zabrakło luzu. Co prawda czasami twórcom uda się trafić w jakiś dobry, humorystyczny akcent, zwłaszcza podczas interakcji Thomasa z Grimmoirem – byłym chłopakiem cioci-wiedźmy, aktualnie zamienionym w dość humorzastego kota – jednak całość po prostu nie przekonuje. Dość dramatyczne zmiany konwencji, które w przypadku dobrego wykonania mogłyby tchnąć w produkcję trochę absurdu, tutaj wywołują przede wszystkim niedowierzanie. Czasami zdarza się jednak, że wyobraźnia twórców potrafi przebić się do gracza, a wtedy poznawanie tej historii jest naprawdę świetnym przeżyciem, kojarzącym się trochę z “Alicją w Krainie Czarów”. Te momenty pokazują, jak wielki potencjał tkwił w takiej konwencji, ale ponownie, nie został on niestety wykorzystany.

Problem pogłębiają kłopoty z gameplayem, przede wszystkim natury technicznej. Same wstawki przygodówkowe potrafią sprawić całkiem dużo radości, pomimo tego, że są zupełnym gatunkowym standardem, jednak niedoróbki interfejsu są w stanie zupełnie to zaprzepaścić. Po pierwsze, ekran Vity jest naprawdę nieduży, co czyni odnajdywanie przedmiotów bardzo ciężkim. Właściwie nie samo odnajdywanie, bo gra oferuje opcję podświetlenia „klikalnych” przedmiotów, ale najechanie na nie i zatwierdzenie akcji odbywa się naprawdę topornie. Dodatkowo, czasem strzała pozwalająca na przejście do innego pomieszczenia jest zasłonięta przez pasek boczny, przez co należy trafić w mały jej fragment, który zasłonięty nie jest, co ponownie spotyka się z tymi samymi trudnościami. Mechanika korzystania z przedmiotów również jest wyjątkowo nieintuicyjna, tak samo jak obsługa podstawowych funkcji, która sprawiła, że dopóki nie odzwyczaiłam się od korzystania z „x” do przeklikiwania się przez dialogi, co jakiś czas nieumyślnie ładowałam save’a sprzed paru minut. Gra ma też tendencje do crashowania, zacinania się podczas przyspieszania kwestii postaci oraz dramatycznych spowolnień podczas wchodzenia w menu ładowania. Brak też standardowej, zdawałoby się, opcji przewijania dialogów. Daje to całkiem sporą liczbę niedoróbek, których nie da się zignorować.

Krótko mówiąc, to mogła być naprawdę sympatyczna gra. Ma w sobie odrobinę humoru, pokręcony klimat i bardzo ładną oprawę graficzną. Jednak niedostatki narracyjne i dużo problemów technicznych ostatecznie sprawiają, że ta 3-4 godzinna przygoda okazuje się być zaledwie przeciętna, a to trochę za mało.

*Konwencja stylistyczna oparta na kontrolowanym kiczu


Ocena: 5/10


Serdecznie dziękujemy Sometimes You 
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Graven Visual Novels
Wydawca: Sometimes You
Data wydania: 25 grudnia 2020 r.
Dystrybucja: cyfrowa, fizyczna 
Waga: 908 MB
Cena: 42 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 40 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *