Ninja Gaiden Sigma Plus

Motyw ninja jest wykorzystywany w grach wideo od niepamiętnych czasów. Przez lata utarły się dwa główne nurty z nim związane. W pierwszym ninja pojawiają się jako skrytobójcy i niezauważenie przekradają się pomiędzy przeciwnikami, aby po cichu wykonać zlecenie. Z kolei w drugim wojownicy otwarcie mordują kolejnych wrogów, wykorzystując swoją nadludzką zwinność i tajemne techniki. Recenzowana produkcja należy do tego drugiego typu – wcielimy się w Ryu Hayabusę i będziemy szatkować, chlastać, rąbać i ciąć kolejnych oponentów.

Po raz pierwszy wspomniany bohater ukazał się w 1988 na automatach w wydanej przez Tecmo grze „Ninja Gaiden”, a w 1991 roku gra trafiła również na komputery osobiste. Mimo że produkcja nie odniosła znacznego sukcesu, firma postanowiła wydać remake na Xboksie 360, dodając „Black” do tytułu oraz zamieniając dwa wymiary na trzy. Premiera odbyła się w 2005 roku i tym razem produkcja odniosła ogromny sukces. Za ciosem, po osiemnastu miesiącach, port odświeżonych przygód Ryu powstał na konsolę stacjonarną Sony – PS3 – a słowo „Black” zastąpiono „Sigmą”. Nie trzeba chyba pisać, że tytuł po raz kolejny odniósł niemały sukces. Lata mijały i pojawiały się kolejne kontynuacje, ale po roku, gdy PlayStation Vita wyłoniła się na horyzoncie, otrzymaliśmy port portu remake’a, czyli Ninja Gaiden Sigma Plus.

1

Produkcja opowiada historię Ryu Hayabusy, któremu powierzono strzeżenie cennego miecza znajdującego się w wiosce ukrytej pośród gór. Niestety osada zostaje zniszczona, a broń trafiła w ręce Doku. Od tej chwili wszyscy zaczęli obawiać się nie tylko o swoje życie, ale również o cały świat. Ryu postanawia wykorzystać swe nadludzkie zdolności, by odnaleźć miecz i zgładzić nim złodzieja. Tło fabularne nie powala i nie próbuje nawet tego robić, co ostatecznie wychodzi grze na dobre. Co prawda pojawiają się małe zwroty akcji, spotykamy wiele różnych osobistości (a w jedną z nich będziemy mogli na moment się wcielić), jednak najbardziej miodnym aspektem całej produkcji  jest gameplay wraz ze swoim niebotycznym poziomem trudności.

Cała rozgrywka sprowadza się do wykorzystywania naszych specjalnych zdolności w walce. Będziemy musieli szybko i celnie atakować, ale również bronić się na wszystkie możliwe sposoby – czy to podstawową gardą (dzierżąc broń), czy też unikami i skokami. Nasza zwinność niejednokrotnie będzie jedynym gwarantem przetrwania trudnych pojedynków, więc niewykorzystanie jej w ogóle nie wchodzi w rachubę. Mając na uwadze, że w dzisiejszych czasach gry często powinny „przechodzić się same”, twórcy Gaidena zaimplementowali specjalny tryb „Hero Mode”, w którym Ryu będzie automatycznie unikał ciosów, gdy jego poziom życia zniży się do stanu krytycznego. Poziom ten przygotowano specjalnie dla początkujących, ale od razu wiadomo, że nie daje on tyle frajdy, co „Normal” czy „Hard”. Jeszcze wyższe poziomy, jak „Very Hard” czy „Master Ninja” przygotowano już chyba tylko dla masochistów.

2

Produkcja podzielona została na dziewiętnaście chapterów, co przekłada się na wielogodzinny playtime, nawet na najniższym poziomie trudności. Każdy rozdział rozgrywa się w innej lokacji i zapewnia widowiskowe potyczki z przeciwnikami. Do ich eliminacji przygotowano dla nas aż 15 podstawowych narzędzi zagłady, 9 dodatkowych oraz równie ogromną liczbę akcesoriów wpływających na statystyki. Do pierwszej grupy zaliczamy głównie wszelkiej maści miecze i oręż typu nunchaku czy spear gun. Wśród dodatkowych narzędzi znajdują się już znacznie ciekawsze zabawki, takie jak łuk, shurikeny czy bomby dymne. Wszystko to po to, aby w taktyczny, skuteczny oraz szybki sposób unicestwić wszystkich, którzy staną nam na drodze. Jest to o tyle ważne, że z każdego chaptera zostaniemy rozliczeni. Na ocenę końcową wpływają zgony oraz szybkość zaliczenia misji. Za nasze poczynania możemy otrzymać jeden z następujących tytułów: Master Ninja, Head Ninja, Greater Ninja, Losser Ninja oraz Ninja Dog.To nie koniec atrakcji, bowiem co jakiś czas zajrzymy do sklepu. Oprócz nowych broni i opcji ulepszenia już posiadanych będziemy mogli kupić też dodatkową porcję mikstur i talizmanów, które znacznie pomogą nam w rozgrywce. Walutę na te przyjemności zdobędziemy z zabitych przeciwników, lecz trzeba zaznaczyć, ze sakwa jakoś super szybko się nie napełnia.

3

Bardzo ważnym elementem sztuk ninja jest także opanowanie technik nimpo (lub też ninjutsu), które w niektórych wypadkach ocierają się wręcz o magię. Naturalnie członkowie klanu Hayabusa mają je opanowane do perfekcji. Nie inaczej jest z Ryu, który z czasem będzie mógł atakować nie tylko bronią białą, ale również specjalnymi zaklęciami, jak choćby kulą ognia. Oczywiście zaklęcia ograniczone zostały specjalnym wskaźnikiem, którego napełnienie wymaga wypicia bardzo drogiego eliksiru. Co więcej, im mniej zaklęć użyjemy, tym lepszą notę na końcu rozdziału otrzymamy. Czasem jednak użycie ninpo będzie jedynym sposobem na zwycięstwo, zwłaszcza na poziomie „Hard” i wyższych. Jedynym mankamentem wspomnianych technik jest fakt, iż ich aktywację przypisano tylnemu panelowi dotykowemu, co skuteczniej nas rozprasza niż pomaga w walce.

Ninja Gaiden Sigma Plus to nie tylko rozbudowany i długi tryb fabularny, to również wiele dodatkowych wyzwań, czyli „Ninja Trials”. Zapewne to właśnie one napsują najwięcej krwi każdemu odważnemu, który spróbuje się z nimi zmierzyć. O ile pierwsze można zaliczyć z zamkniętymi oczami, o tyle z czasem robi się tak hardcore’owo, że przerasta to nawet najwytrwalszych. Wyzwań jest aż 76, a pokonanie wszystkich zajmuje kilkakrotnie więcej czasu niż kampania fabularna. Na niespełna 70 tysięcy graczy zarejestrowanych na psnprofiles.com, platynę zdobyło niewiele ponad osiemset osób (1,2%) i po statystykach widać, że właśnie trofeum za wymasterowanie prób ninja jest najtrudniejsze.

4

Zapewne wielu z Was zastanawia się, jak wygląda port portu remake’a, Odpowiedź jest pozytywna – zaskakująco dobrze. Oczywiście nie mamy tu do czynienia z grafiką rodem z gier AAA na PC czy PS4, ale zastosowanie antyaliasingu i ogromna różnorodność lokacji doprowadziły do powstania miłej dla oka oprawy. Oczywiście można to było wszystko jeszcze bardziej dopracować, ale groziłyby nam spadki animacji, które już na starcie zabiłyby tę produkcję. Tak więc mamy stałe 30 klatek, zero przycinek, a jedyne, co może denerwować, to pojawiające się tu i ówdzie doczytywania kolejnych fragmentów mapy. Są one jednak na tyle krótkie, że nie zdążą zdenerwować, a co więcej, prawie nigdy nie zdarzają się w środku walki.

Równie dobrze w grze wypada dubbing, zwłaszcza kobiety odpowiedzialnej za czytanie wskazówek. Miły, ciepły głos jest idealną odskocznią od brutalności, która wylewa się z ekranu niemal na każdym kroku. Aby jeszcze bardziej podkreślić surowy klimat, zastosowano poważny soundtrack, który bardzo dobrze komponuje się z całością. Poza tym efekty dźwiękowe, tj. odgłosy uderzania miecza o zbroję przeciwnika czy dźwięki wydawane przez łuk, wybuchające beczki bądź shurikeny, zostały zrealizowane wręcz idealnie. Ogromna różnorodność tych wszystkich dźwięków potrafi skłonić nas do zwiększenia głośności.

5

Ninja Gaiden Sigma Plus zdecydowanie nie jest produkcją dla każdego vitowca. Rzadkie zapisy, wysoki poziom trudności już na normalu oraz częste zgony wynikające choćby z sekundy nieuwagi mogą doprowadzić do frustracji tych mniej cierpliwych. Jeśli jednak macie w sobie na tyle odwagi, by stanąć oko w oko z nieliczonymi i silnymi wrogimi jednostkami, koniecznie musicie zagrać w tę pozycję. Solidna oprawa audiowizualna, wciągający (mimo częstych niepowodzeń) oraz miodny gameplay tworzą pozycję niemal idealną pod każdym względem. Niestety tylko „niemal”, bowiem nie zabrakło również kilku wad, jak choćby wciśnięte na siłę wykorzystanie tylnego panelu czy doczytywanie tekstur. Mimo tego, iż mamy do czynienia z odgrzanym kotletem, warto dać mu szansę, zwłaszcza gdy nigdy nie mieliście do czynienia z przygodami odważnego Ryu. Na naszą ocenę końcową jednak wpływa też to, że gra nie zawiera żadnych dodatkowych wyzwań czy misji fabularnych, przez co osoby, które już raz ograły tę pozycję na innej platformie, nie znajdą tu niczego nowego.


Plusy:

  • Wciągający gameplay
  • Solidna oprawa AV
  • Widowiskowe akrobacje

Minusy:

  • Wykorzystanie tylnego panelu dotykowego
  • Doczytywanie tekstur
  • Nie dla każdego, ze względu na poziom trudności
  • Brak nowości

Grafika: 7
Dźwięk: 8
Gameplay: 10

Ogólna: 9/10


Producent: Koei Tecmo
Wydawca: Koei Tecmo
Data wydania: 22.02.2012 r.
Dystrybucja: cyfrowa, fizyczna
Waga: 2.1 GB
Cena: 99 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *