Super Destronaut DX

I oto trafiła do nas kolejna gra mariażu Petite Games z Ratalaiką. Poprzednie propozycje były raz lepsze, raz gorsze, ale wszystkie łączyła szybka platyna. Zobaczmy więc, jak sprawa wygląda z Super Destronaut DX.

Gatunkowo otrzymujemy shoot’em upa, którego bazą niewątpliwe był Space Inavaders. W związku z tym prowadzimy kosmiczny myśliwiec, którym zestrzeliwujemy kolejne pakiety kosmitów. Zestawy te pojawiają się randomowo i składają się z miksu różnych typów przeciwników. Oczywiście każdy typ kosmity ma inną wytrzymałość na nasze podstawowe działko oraz atakuje w inny sposób (rakietami, rozprzestrzenionymi kulami itp.). Nam nie zostaje nic innego, niż próbować zestrzelić wszystkie wrogie jednostki jak najszybciej, choć łatwe to nie jest – nasze działko jest słabe i wolno strzela, a ulepszenia pojawiają się rzadko. Dopiero gdy w pakiecie pojawi się, powiedzmy, boss, i go zestrzelimy, dostaniemy na chwilkę lepszy atak w postaci np. rakiet czy podwójnej prędkości strzału. Z innych utrudnień zostaje już do wspomnienia tylko unikanie trupów, które czasem spadają z góry i co jakiś czas najeżdżają na nas z dołu z poziomu ziemi.

Zasady te dotyczą wszystkich trybów w grze, a jest ich kilka. W klasycznym stajemy do walki z trzema życiami i po porostu musimy przetrwać jak najdłużej, ubijając tylu kosmitów, ilu się da. Tryb hardcore’owy to to samo, z tą różnicą, że mamy tylko jedno życie. W „Time Attack” z kolei mamy półtorej minuty czasu na zdobycie jak największej liczby punktów. Możemy ginąć, ile chcemy, ale trzeba pamiętać, że każdy taki zgon to zresetowanie mnożnika, więc lepiej się pilnować. Na koniec zostaje zestaw 30 wyzwań, przy czym tylko 12 jest sensowniejsze. Do pozostałych trzeba mieć już dużo szczęścia w losowaniu pakietów oraz naprawdę ogromne zacięcie. Poza wspomnianymi trybami zostaje już tylko spojrzenie na sieciową tabelę wyników oraz statystyki.

O oprawie AV nie będę się rozpisywał, bo jest prosta i wykonuje swoje zadanie. Jeśli chodzi o wrażenia z rozrywki, to zacznę od tego, że  były bardzo krótkie. W ciągu 20 minut wpadła mi platyna i już tak właściwie nie miałem żadnego powodu, nie mówiąc o chęciach, by dalej bawić się z tą gierką. Żeby wyciągnąć z niej trochę więcej czasu, trzeba uwielbiać podbijać swoje wyniki punkowe lub dążyć do wysokiego miejsca w tabeli sieciowej. Poza tym tylko te wspomniane trudne wyzwania mogą utrzymać przy produkcji, ale, jak już wspomniałem, trzeba mieć i duże zacięcie, i sporo szczęścia. Tak więc grę mogę polecić właściwie tylko łowcom szybkich platyn. Jeśli chcecie jakąś inną produkcję do krótkich podejść, która starczy na dłużej, poszukajcie czegoś innego.


Ocena: 4,5/10


Serdecznie dziękujemy Ratalaika Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Petite Games
Wydawca: Ratalaika Games
Data wydania: 11 lipca 2018 r.
Dystrybucja: cyfrowa i ulepszone, limitowane wydanie fizyczne
Funkcje crossowe: -buy z PS4
Waga: 153 MB
Cena: 21 PLN

Gra jest również dostępna na Nintendo Switch w cenie 20 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *