Akane
Choć w eShopie znajduje się naprawdę sporo gier w bardzo niskiej cenie, znalezienie w tej budżetowej kolekcji tytułów wartych polecenia jest dosyć trudne. Akane pokazuje jednak, że w parze z bardzo niską ceną może iść zarówno ciekawy gameplay, jak i solidny poziom wykonania.
Większość współczesnych slasherów wymaga od gracza wykonywania długich sekwencji combo przy rozprawianiu się z przeciwnikami. Akane przypomina jednak jak satysfakcjonujące potrafi być zabijanie zlepków pikseli jednym precyzyjnym uderzeniem. Podczas rozgrywki przedstawianej z lotu ptaka biegamy po dosyć rozległej mapie, która stopniowo jest zapełniana uzbrojonymi w ostrza przeciwnikami żądającymi naszej głowy. Cel głównej bohaterki jest tylko jeden – przeżyć tak długo jak to tylko możliwe, a przy okazji odrąbać odpowiednio dużą liczbę głów.
Akane to przedstawiciel typowo arcade’owej zabawy, gdzie liczy się jak najwyższy końcowy wynik – tutaj przedstawiany w ilości zabójstw. Poza zwykłymi jednostkami, które stanowią zdecydowaną większość przeciwników, co jakiś czas na mapie pojawia się specjalny typ wroga. Może to być strzelec korzystający z broni palnej, cyberninja szarżujący na nas w liniach prostych lub osiłek padający na glebę dopiero po zadaniu kilku ran. Co 100 zabójstw musimy też zmierzyć się z bossem, który wymaga od nas opanowania uników i kontr.
Sterowanie awatarem jest dosyć proste, a ilość dostępnych ruchów nie jest pokaźna, dzięki czemu gracz skupić może się na przemyśleniu kolejnych ruchów i czystej, zręcznościowej, diabelnie szybkiej cieczce. Poza zwykłym ciosem kataną możemy do naszej dyspozycji oddano pistolet, którym możemy celować w promieniu 360 stopni. Katany możemy też użyć do parowania wymierzonych w nas uderzeń, a nawet odbijania kul w stronę strzelców. Pamiętać trzeba też zawsze o pasku staminy, który opróżnia się po każdym ciosie. Jeśli spadnie do zera, na kilka sekund jesteśmy całkowicie bezbronni i zmuszeni do ucieczki od walki w celu jego regeneracji.
Ciekawą mechaniką jest również drugi pasek – adrenalina. Ten zostaje częściowo uzupełniony po każdym zabójstwie. Po wypełnieniu 1/3 wskaźnika, gra pozwala nam na wykonanie potężnej szarży zabijającej wszystkich przeciwników w linii prostej. Pełne naładowanie pozwala natomiast na wyzwolenie wyjątkowo silnego (i niepokojąco estetycznego) ciosu szatkującego wszystkich wrogów aktualnie znajdujących się na ekranie. Przełączanie się między różnymi stylami walki jest kluczem do sukcesu i głównym powodem, przez który rozgrywka Akane jest wyjątkowo uzależniająca.
Jeśli nie koniecznie jara was pobijanie własnych wyników, twórcy przygotowało też ciekawy system wyzwań. Za wykonywanie odgórnie przygotowanych zadań (np. „zabij 50 przeciwników osiągając 100% celności” lub „pokonaj 20 adwersarzy odbitymi pociskami”) otrzymujemy przedmioty, które następnie możemy wykorzystać w ekranie ekwipunku do urozmaicenia gry. Zmienić możemy np. typ katany (różne ostrza gwarantują różne ataki specjalne), broń palną, buty lub… palone przez bohaterkę papierosy, zmieniając tym samym kolor ciągnącej się za nami smugi.
Akane to naprawdę warty uwagi, chociaż zdecydowanie niewielki, indyk. Biegać możemy tylko po jednej arenie, a różnorodność przeciwników mogłaby być większa. Ciężko jednak przywiązywać szczególną uwagę do tego typu wad, gdy sugerowana cena jest porównywalna z kosztem obiadu w popularnej sieci fast-foodów. Rozgrywka jest wciągająca, a cyberpunkowy styl audiowizualny świetnie łączy solidnie wykonany pixel art z wpadającą w ucho muzyką elektroniczną.
Ocena: 7,5/10
Producent: Ludic Studios
Wydawca: QubicGames
Data wydania: 17 maja 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 429 MB
Cena: 19,90 PLN
Najnowsze komentarze