Troll and I

Troll and I – czyli gra, która dostała przydomek największego crapa na słicza.

Nic tak nie niszczy antagonisty, niż zdradzenie jego motywacji już na początku. Właśnie tak dzieje się w Troll and I. Okazuje się, że nasz główny przeciwnik to wynajęty przez jakiegoś bogacza łowca, który dostał kontrakt na upolowanie trolla. Co z tym wspólnego ma nasz bohater – chłopiec żyjący w małej wiosce? W sumie jego wątek został umieszczony strasznie sztucznie, ponieważ z niewiadomych powodów cała jego osada zaczęła płonąć, a on ledwo uchodzi z życiem uratowany przez tytułowego stwora. Właściwie nie wiadomo, czemu ta istota postanowiła uratować właśnie jego, a on sam nie chce wrócić do wioski, sprawdzić, czy jego matka przeżyła. Zamiast tego wyrusza z dopiero co poznanym potworem na walkę z kłusownikami oraz dziwnymi stworami.

Czym jest Troll and I? Kooperacyjną zręcznościówką z elementami survivalu, craftingu oraz skradanki. Współpraca między chłopcem a Trollem polega na tym, że tam, gdzie chłopiec nie sięgnie, tam go stwór podsadzi. Z drugiej strony chłopiec zdezaktywuje czyhające na jego towarzysza pułapki. I wszystko byłoby pieknie, gdyby nie to, że produkcja oferuje opcję gry na dwóch, a każdy z graczy otrzymuje w swoje ręce jedną postać. Rozbija się to jednak o konstrukcję poziomów. Gdy swoją rolę wykonuje chłopiec, troll zbytnio nie ma nic do roboty i odwrotnie.

Oprócz różnych zagadek na naszej drodze pojawią się dziwne potworki oraz kłusownicy. Zarówno pierwszych, jak i drugich likwidujemy. O ile troll robi do po prostu siłowo, tak chłopak korzysta z różnej broni białej. Podstawowy nóż jest dość słabą bronią, ale ze zebranych rzeczy tworzymy mocniejszy ekwipunek. I tu pojawia się najdziwniejsza rzecz, ponieważ o ile produkcja trzyma się raczej schematów zwykłych gier przygodowych, tak finiszerów na ludziach czy potworach nie powstydziłby się Mortal Kombat.

Kolejnym zarzutem jest mapa, a właściwie radar. Pokazuje nam kierunek, w którym mamy się udać, a także kilka najważniejszych rzeczy. Jednak problemem jest to, że kręci się on razem z postacią, przez co nie pomaga w orientacji w terenie na szerszą skalę. Na pewno pomogłaby jakaś mapa pokazująca okoliczne tereny, jednak jej w ogóle nie mamy. Przeszkadza to w backtrackingu, aby znaleźć dodatkowe znajdźki, ponieważ plansze są dość do siebie podobne, wiec wolimy nie schodzić z obranej ścieżki.

Oprawa audiowizualna Troll and I to poziom gier średniej półki. Tak naprawdę otrzymujemy mało zróżnicowane poziomy, bardzo płasko wyglądającą roślinność, a także drętwe animacje. Największe zastrzeżenie mam jednak do krawędzi skał, ponieważ za bliskie podejście powoduje opuszczenie się na niej naszego bohatera, jednak nie zawsze mamy możliwość ponownego wspięcia się w tym miejscu, przez co poruszamy się w lewo i w prawo, szukając możliwości powrotu. Troll nie potrafi mówią, a że przez prawie cały czas mamy tylko na ekranie naszą dwójkę, nie ma między nimi zbyt dużo dialogu, dlatego angielski dubbing w tych nielicznych fragmentach nie przeszkadza, choć nie jest najwyższych lotów. Zresztą podobnie jest ze ścieżką dźwiękową, która uruchamia się co jakiś czas, a tak mamy tylko odgłosy dziczy i ruchów postaci.

Troll and I zostało okrzyknięte największym crapem na słicza. Czy słusznie? Nie powiedziałbym. Oczywiście daleko jej do dobrej gry, jednak jako zapychacz między wielkimi produkcjami powinna się dobrze spisać, zwłaszcza że nie wymaga zbyt wielkich umiejętności. Prawdopodobnie przydomek ten został nadany, ponieważ w czasie produkcji było obiecywane dużo więcej, więc został nadmuchany hype, a końcowy produkt nie spełnił oczekiwań.


Ocena: 4/10


Tekst powstał dzięki naszej współpracy z Play-Asia! Dzięki Waszym zamówieniom zrobionym tam przez wejście przez nasz reflink oraz/lub z użyciem naszego kuponu zniżkowego będziemy w stanie zrecenzować jeszcze większą liczbę gier.

play-asia_mypsvita


Producent: Spiral House Ltd.
Wydawca: Maximum Games
Data wydania: 18 sierpnia 2017 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 6,8 GB
Cena: 149 PLN

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *