Forza Motorsport
Mój zdecydowany zawód roku 2023.
Nie pamiętam już, jak dawno tak wyczekiwałem na jakiś tytuł, jak na najnowszą odsłonę Forza Motorsport. Przez większość roku 2023 obiecywałem sobie emocjonujące pojedynki koło w koło na najpopularniejszych torach wyścigowych globu, a ostatecznie otrzymałem… półprodukt.
Po sześciu(!) latach od pojawienia się poprzednika, właściciele Xboksów znów mogli popędzić do sklepów (lub pobrać grę, jeśli korzystają z Game Passa) po ósmą już odsłonę flagowej ścigałki spod znaku Microsoftu. Przed premierą developerzy głośno odgrażali się, że czas ten świetnie wykorzystali, a kolejne trailery zapowiadać miały niemalże system sellera. Fani serii (w tym również ja) mieli więc prawo spodziewać się niemałej rewolucji, ale po odpaleniu głównego trybu gry… raczej mocno się rozczarowali. Żadnego scenariusza, porywającej historii, dosłownie nic wartego większej uwagi – po raz kolejny dostaliśmy po prostu oklepaną do bólu karierę. Pozbawiona czy to wyzwań, czy chociażby porządnych nagród rozgrywka, to zdecydowanie nie jest coś, czego oczekiwałem po tak długim czekaniu. W dodatku od premiery aż do momentu porzucenia ścigania się w tej grze produkcja była poważnie zabugowana. Najgorsze było zawieszanie pomiędzy wyścigami – po zaliczeniu udanego treningu, kwalifikacji oraz wyścigu (a wiec po blisko półgodzinnej batalii) niejednokrotnie okazywało się, że cały postęp szedł w piach, bo gra się wywaliła. A gdy odpalałem ją ponownie, to dowiadywałem się, że do pokonanego przed momentem wyścigu muszę przystąpić ponownie, więc cały osiągnięty postęp psu na budę. Było to oczywiście strasznie denerwujące, ale chyba jeszcze bardziej ciśnienie podnosiły wiadomości przysyłane przez twórców o rzekomym załataniu problemu. Po aktualizacji gra znów łapała zawiechę…
Same wyścigi tylko pośrednio rekompensowały wzburzenie wywołanie problemami technicznymi. Sam model jazdy jest rewelacyjny i przystępny nawet dla osób, które na co dzień zagrywają się w arkejdówki. Samochody pomiędzy sobą różnią się nie tylko szczegółami, a to sprawia, że nawet najbardziej wybredni ściganci będą w stanie stworzyć garaż swoich marzeń. Wszystko psują jednak nasi wirtualni rywale, po których nigdy nie wiesz, czego się spodziewać. Raz dysponują tempem niemalże kosmicznym (przez co są niemożliwi do dogonienia), a innym… potrafią naciskać na hamulec na środku prostej. Nie przemawia do mnie również konieczność obowiązkowego zaliczania treningu przed każdym z wyścigów oraz system zdobywania doświadczenia na konkretny samochód. Zgodnie z założeniami twórców, dopiero więcej expa danego pojazdu oznacza możliwość dokładania mu coraz mocniejszych ulepszeń – tutaj nie wystarczy więc być tylko bogatym, aby móc zaopatrzyć w dodatkową turbosprężarkę swoje ukochane Porsche. A skoro przy furach jesteśmy, to blisko pół tysiąca wozów jest wartością bardzo efektowną, ale liczba torów już żadnego wrażenia nie robi, bo w premierę otrzymaliśmy ich tylko 20. Na pocieszenie dodam, że wręcz doskonale oddano ich charakterystykę, dzięki czemu za każdym razem pokonując na torze Spa pełnym ogniem chociażby kultową serię zakrętów Eau Rouge i Raidillon, będziemy mogli poczuć niemalże pot na skroni.
Przeciętny poziom prezentuje oprawa graficzna, aczkolwiek gracze korzystający z kamery umieszczonej w środku auta narzekać na przyjemne widoki nie powinni. Same modele aut pieczołowicie dopracowano, a całość szczególnie efektownie wygląda w czasie zawodów odbywających się w deszczu. Jest to jednocześnie jedyny moment, kiedy gra wygląda lepiej niż Forza Horizon 5, co może dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę wykorzystanie na szeroką skalę technologii Ray Tracingu. Wprawdzie za sprawą dynamicznej gry światła i cienia jest na pewno efekciarsko, ale na moje oko przed developerami jeszcze sporo pracy, abyśmy mogli głęboko chylić czoła przed efektami ich kodowania. W samych superlatywach należy wypowiadać się za to zarówno o warstwie dźwiękowej, jak i płynności rozgrywki. W kwestii audio cała zasługa spłynąć powinna na wszelkiej maści dźwięki towarzyszące walce na asfalcie, a framerate bez zacięć sprawia, że mimo wszystko technikalia Forzy Motorsport oceniam pozytywnie. Minimalnie nad kreską, ale zawsze.
Nie zmienia to jednak faktu, że srodze się zawiodłem na tym gorąco oczekiwanym tytule. Nie wykluczam, że przez najbliższe miesiące (a może nawet i lata) wydane zostaną przeróżne poprawki i rozszerzenia, ale mając na uwadze długą walkę twórców z trywialnymi problemami zawieszającymi grę, to jestem w tej materii raczej umiarkowanym optymistą. Póki co jest średnio graficznie i z drobnymi niedoróbkami podczas jazdy, a tak poza tym… zwyczajnie nudno. Może gdyby balonik przez ostatnie miesiące nie został napompowany do rozmiarów sterowca, to jakoś bym to przełknął, a tak przez ten sztuczny hype Forza Motorsport jest dla mnie największym rozczarowaniem roku 2023.
Opinia: Krowen
Od premiery Forzy Horizon 5 spotykam się z ekipą raz w tygodniu, by ścigać się w ramach zawodów sezonowych. Od miesięcy mamy wyłączone asysty i przełączyliśmy się w tryb „czystej jazdy”, by jak najlepiej przygotować się do Motorsporta. Znajomi wybierający się w dniu premiery na wyspy Kiribati donosili o głupim AI, ale wymagającym modelu jazdy. Po pracy zebraliśmy się więc, by wspólnie z ekipą podbijać rankingi i… to była rzeź. Rozumiem czasochłonność całego procesu dołączania do wyścigu – trening, kwalifikacje, wyścig główny – ale na całość trzeba mieć przynajmniej pół godziny. I mimo posiadania wysokiego rankingu umiejętności i bezpieczeństwa, pierwszy zakręt to masakra – ludzie nie hamują i wpierdzielają się wszyscy we wszystkich. Nie ma czystej gry, a system kar za kolizje czy wyjazd poza trasę wydaje się totalnie losowy. Dodajmy do tego częste „ekrany śmierci” (nieskończony ekran ładowania) i brak możliwości skromnej kooperacji w walce z botami i wychodzi tytuł, który bardzo szybko przestał zajmować mi miejsce na dysku. Do tego tragiczna optymalizacja (a kompa słabego nie mam, bo siedzi w nim Ryzen 5800x3D i 4070 Ti) i konieczność wgrania Windowsa, by tytuł na Steam Decku odpalić. Nie warto – konsolopecet od Valve ledwo daje radę. Natomiast sama Forza Motorsport idealnie pokazuje, że sam model jazdy może nie wystarczyć, by stworzyć dobre wyścigi.
Producent: Turn 10 Studios
Wydawca: Xbox Game Studios
Data wydania: 9 października 2023 r.
Dystrybucja: cyfrowa i pudełkowa
Waga: 143,8 GB
Cena: 349,00 PLN
Najnowsze komentarze