Selene ~Apoptosis~

Koszmar braku snu.

Każdemu zdarzyło się zarwać nockę, więc wiecie, jak niewydajnie pracuje wtedy głowa. Im dłużej trwa deprawacja snu, tym gorzej sprawy się dla nas mają. Nie dość, że nie można wtedy trzeźwo myśleć i organizm jest wyczerpany, to mogą jeszcze dojść do tego majaki czy wręcz halucynacje. Mam nadzieję, że nikt z Was tego nie przeżył. Ale jeśli jesteście ciekawi, jak notoryczny brak snu może wpłynąć na człowieka, który jeszcze oczywiście ma nad sobą deadline w robocie, to Selene będzie do tego dobrym wyborem.

Protagonista już od dłuższego czasu ma problemy ze spaniem. W końcu pewnej nocy dochodzi u niego do przeciążenia mózgu, bo słyszy walenie do drzwi. Okazuje się, że w deszczową noc dobijał się do jego domu kot, ale miał wygląd pięknej młodej dziewczyny. Po wpuszczeniu jej sytuacja robi się jeszcze dziwniejsza i ostatecznie nie wiemy, czy to wszystko to dzieje się naprawdę, czy jest tylko wytworem wyobraźni bohatera. Mu jednak wydaje się to wszystko prawdą, ale targany wątpliwościami nienazwany bohater zwraca się po pomoc do osoby, z którą kiedyś pracował przy jednym zleceniu.

Tą osobą jest Ethan, który zajmuje się konsultowaniem faktów historycznych dla klientów. Jednej nocy, w trakcie rozmowy z żoną, dostał maila, w którym ktoś go zapytał, czym jest Selene. Po chwili skojarzył, kim jest nadawca i od tamtej pory nie dawało mu to spokoju. Na tyle, że zaczął zalegać ze swoją pracą, relacje z żoną się pogorszyły, a na domiar złego również zaczął mieć problemy ze snem, co doprowadziło do stanu, w którym mu też ciężko było odróżnić sen od jawy.

Tyle wystarczy jako ogólny zarys fabularny. Selene ~Apoptosis~ jest grą krótką i w 3-4 godzin można zobaczyć wszystkie sześć zakończeń, więc nie ma co wchodzić na terytorium spoilerów. Za to spokojnie można powiedzieć, że gatunkowo dostajemy miks dreszczowca z motywami paranormalnymi. Bo jak inaczej wyjaśnić seksowną kotkę, która szybko zaczyna pokazywać dosłowne i metaforyczne pazurki? Twórcom udało się za pomocą tej postaci, domieszki majaków z braku snu i ciekawym efektom graficznym i muzyce wprowadzić autentyczny klimat napięcia i grozy. Serio, granie w spokojnym, nawet nie ciemnym miejscu, a już szczególnie bo blancie z haszem, potrafi wzbudzić w graczu poczucie niepokoju. Dodatkowo ta visual novela została na tyle sprawnie przedstawiona, że trudno ją odstawić, bo chce się poznać nie tylko ciąg dalszy, ale też wszystkie zakończenia. Jestem bardzo zaskoczony tym, jak wysokiej jakości jest ta darmowa pozycja.

Tak, Selene możecie pobrać ze Steama bezpłatnie i dać się wciągnąć w tę mroczną historię zasadniczo bez żadnych kosztów. Powiem Wam jednak, że warto od razu wziąć pod uwagę zapłacenie za DLC jeszcze przed rozpoczęciem gry. Najtańsze za 13,99 PLN daje dostęp do sześciu scen erotycznych. Są krótkie, bez większych fajerwerków, ale za to świetnie podbijają i tak już konkretnie zaznaczony erotyczny klimat produkcji. Po zaliczeniu całej gry miałem sprawdzić jeszcze, jak wyglądają miejsca bez zawartości tego DLC, ale ostatecznie nie miałem na to czasu przed rozpoczęciem pisania recki. Gdy teraz o tym myślę, to mam pewność, że bez niego tytuł nadal będzie działał, ale mam też inną pewność – te krótkie ero scenki podbijają emocjonalność tej historii. Pozostałe dwa DLC to ścieżka dźwiękowa i zestaw scen ero plus OST. Warto też dodać, że nawet jeśli same scenki z seksem Was nie interesują, a chcecie wesprzeć twórców, to w menu można wyłączyć dodatkową zawartość.

Oprawa wizualna Selene jest bardzo dobrej jakości i bardzo dobrze pasuje do tej opowieści z dreszczykiem. Co ciekawe, twórcy zdecydowali się nie polegać jedynie na tłach, postaciach i CG, ale dodali również trochę niepokojących efektów wizualnych. Ewidentnie działają i każdy nagły szum obrazu czy zwykła zmiana tonacji barwowej robią niepokojącą robotę. Wszystko to zdecydowanie podbija muzyka, która najczęściej ma ambientowe tony, ale zawsze w odpowiednim miejscu nabiera siły lub wchodzi w znacznie bardziej dreszczowe nuty. W związku z tym polecam grać albo ze słuchawkami albo w bardzo cichych warunkach. W Selene występują dwie postaci żeńskie i obie mają pełny dubbing (dwóm panom standardowo nie poszczęściło się). O ile obie głosowo pasują do postaci, tak przy żonie Ethana przydałoby się jednak więcej emocji w głosie. Niby jest spokojną osobą, ale jej ton jest zbyt często tak samo beznamiętny. Wciąż, jest to zasadniczo darmowa pozycja, więc zdecydowanie nie ma co narzekać.

Jeśli lubicie visual novele i/lub pozycje grozy, to zdecydowanie powinniście poświęcić Selene ~Apoptosis~ kilka godzin. Widać w tej grze, że twórcy starali się przekazać ciekawą i interesująco zaprezentowaną historię. Poza tym jest bezpłatna, więc zasadniczo nie ryzykujecie ani złotówką. Ale jednak, jak już wspomniałem, zdecydowanie sugeruję Wam wziąć DLC z patchem 18+, bo dodatkowo podbija jakość produkcji, poza tym 14 złotych to nie majątek.

Na koniec jeszcze wspomnę o endingach. Na Steamie krąży poradnik, w którym twórca podał, że w grze jest dużo bugów i trzeba w ten konkretny sposób zaliczać osiągnięcia. Mnie udało się odkryć wszystkie sceny i sześć zakończeń bez żadnych podanych tam kombinacji. Zapisy działały, gry nie trzeba było resetować, a wybory dla danej ścieżki były bardzo intuicyjne. A to ostatnie muszę szczególnie pochwalić, bo bardzo nie lubię tego całego babrania się z powtarzaniem gry tylko po to, żeby zobaczyć inne sceny i alternatywne finały. Może za to pojawić się problem z kontrolerem Decka, a konkretnie obsługą gry. Przy pierwszej próbie przestał działać, więc przeniosłem się na swój szablon bazujący na emulacji myszy i to jest lepsze rozwiązanie. Poza tym, choć gra nie jest zweryfikowana, to działa bez problemu.

A, i jeszcze jedno, bo zapomniałem. Gra niby ma dostępny polski język, ale gdy przy wyborze tłumaczenia po zaznaczeniu polskiego pokazało się „potwierdzać” od razu zdecydowałem się na angielski…


Polecamy!


Producent: Viscum key, Nupu Neko Dev
Wydawca: Nupu Neko Dev
Data wydania: 18 lutego 2023 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 800 MB
Cena: bezpłatnie (Steam)
Platformy: PC

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *