Dariusburst: Chronicle Saviours

Produkcje z gatunku shoot’em up bardzo dobrze sprawdzają się na przenośnej konsoli PlayStation Vita, a potwierdziły to takie tytuły jak Sine Mora czy Resogun. Nie powinno więc nikogo dziwić, że wychodzą i będą wychodzić kolejne gry z tego gatunku. Jedną z takich pozycji, która niedawno dołączyła do biblioteki handheld’a, jest Dariusburst: Chronicle Saviours. Jeśli jesteście ciekawi, czy równie dobrze wpasował się w przenośne środowisko, co wcześniej wymienione produkcje, mamy dla Was odpowiedź.

Recenzję napisał: Medium

Strona fabularna w Dariusburst: Chronicle Saviours praktycznie nie istnieje. Z tego powodu szybko przeskoczymy do gameplay’u, ale najpierw wyjaśnię, czemu użyłem „praktycznie”. W trakcie gry pojawi się kilka dialogów i prób nakreślenia historii, ale to wciąż za mało, żeby rozwodzić się nad tą kwestią w recenzji. Zapaleńcy później rozpracują świat Dariusbursta sami, przemierzając kolejne poziomy, a my teraz przeskoczymy do rozgrywki.

dariusburst-chronicle-saviours-screenshot-06-psvita-us-30nov15

Po rozpoczęciu gry wskakujemy w buty pilota kosmicznego myśliwca, który sam sobie dobiera statek. Początkowo mamy do dyspozycji maszyny o domyślnych parametrach, ale z czasem będziemy mogli je zmodyfikować dzięki zebranym ulepszeniom. Naszymi przeciwnikami są kosmiczne ryby, a dokładniej statki stylizowane na przedstawicieli morskiej fauny, oraz kilka odmian zwykłych myśliwców. Na swojej trasie napotkamy więc mechaniczne piranie, kraby czy żółwie. To jednak zwykła drobnica, najlepsze, jak to zazwyczaj bywa, czeka na nas na końcu każdego poziomu. Oczywiście chodzi o giganta, którego pokonanie będzie wymagać widowiskowej i karkołomnej walki. Bossowie naprawdę potrafią przysporzyć ogromnych problemów i podnieść ciśnienie nawet największym wyjadaczom.

Jeżeli ktoś z Was po kompleksowym ograniu innych produkcji z gatunku shoot’em up czuł niedosyt, to w przypadku Dariusbursta może być zupełnie spokojny. Sam tryb fabularny oferuje setki poziomów do odblokowania, ale to nie koniec. Tryb „AC Chronicle” oferuje ich ponad 3000. Liczba ta robi spore wrażenie, dlatego też, jeżeli pokochacie recenzowaną produkcję całym sercem, będziecie mieli zagwarantowane długie godziny zabawy.

reviewc955-3

Pora pokrótce opisać każdy z trybów. Na pierwszy ogień pójdzie mniej udany, czyli „Another Chronicle”. Gry z serii Darius słyną z wyświetlania obrazu w formacie double widescreen. W przypadku Vity wiąże się to oczywiście ze znacznym zwężeniem obrazu (przykład na powyższej grafice). Skutkuje to tym, że rozgrywka jest słabo widoczna, a napisy nieczytelne. Biorąc pod uwagę chaos, jaki panuje w trakcie walki, zwężony obraz skutecznie psuje rozgrywkę. Założeniem tego trybu jest pokonywanie kolejnych poziomów i ciekawostką jest przy tym to, że sami wybieramy drogę, jaką polecimy, dobierając pasujące nam rozgałęzienie. Bardziej udaną wariacją opisanej rozgrywki jest „Chronicle”, gdzie walka odbywa się już na pełnowymiarowym ekranie handheld’a Sony. To właśnie ta wariacja jest kwintesencją Dariusburst: Chronicle Saviours i na niej warto się skupić, ponieważ oferuje bardzo dobry gameplay w solidnie wykonanej i przyjemnej dla oka oprawie audiowizualnej.

dariusburst-chronicle-saviours-ps-vita-screenshots-1130-004

Z rzeczy, o których nie wspomniałem do tej pory, warto nadmienić, że standardowo z jednostek przeciwnika wypadają power-upy zwiększające moc oraz pancerz naszego statku kosmicznego. Poza tym warto zaznaczyć, że walka często odbywa się w dwóch kierunkach, więc możemy obracać myśliwiec w poziomie, co daje nam znacznie większe możliwości taktyczne. Przeciwnicy są bardzo zróżnicowani i posiadają bogaty zasób ruchów oraz arsenału. Stale poznajemy ich nowe kombinacje i uczymy się unikać kolejnych ataków. Znacznie urozmaica to rozgrywkę, dlatego warto pochwalić twórców, że nie poszli na łatwiznę, tylko zaprojektowali dużą liczbę modelów wrogich jednostek. Jednak jest też pewien element, którym producent nie może się szczycić. W wersji na PS Vita niestety nie działa ranking sieciowy, a ponieważ w grach z tego gatunku często napędza on rozgrywkę, jego brak jest dość sporą wadą.

dariusburst-chronicle-saviours-ps-vita-screenshots-1208-012

Oprawa audiowizualna to jedna z mocniejszych stron produkcji. Jeśli chodzi o grafikę, to nie jest ona tak widowiskowa jak w Sine Mora, ale cieszy oko i umila przemierzenie kolejnych galaktycznych poziomów. Modele podstawowych jednostek są solidne wykonane, ale warto jednak zaznaczyć, że dużo ciekawiej wyglądają projekty bossów. Poświęcono im na pewno o wiele więcej czasu, ale to raczej nie powinno dziwić. Do gustu przypadło mi też audio. Wpadające w ucho melodie zachęciły mnie do zanurzania się w dźwiękach wydobywających się z głośników. Szkoda tylko, że zbudowany klimat trochę niszczyły odgłosy walki, które nie brzmią zachęcająco.

dariusburst-chronicle-saviours-ps-vita-screenshots-1208-001

Czy warto zakupić Dariusburst: Chronicle Saviours? Na pewno nie przy obecnej cenie, która wynosi aż 104 złote. Co prawda gra oferuje bardzo dużo poziomów, ale wciąż mam wątpliwości co do zasadności tej kwoty. Jednak, gdy cena spadnie o połowę, to warto już przemyśleć zakup. Jeżeli lubicie produkcje shoot’em up, to za 50 zł kupujcie recenzowany tytuł w ciemno. Jeśli jednak gry z tego gatunku są Wam obojętne lub okazjonalnie Was bawią, porządnie przemyślcie zakup, ponieważ nie jest to gra dla każdego. W jej przypadku po prostu ciężko stwierdzić, komu (poza fanami gatunku) może podejść, a komu nie.

dariusburst-chronicle-saviours-ps-vita-screenshots-1130-003


Zalety:

  • Rozbudowany gameplay
  • Solidna oprawa audiowizualna
  • Bogata lista modeli przeciwników
  • Wymagający shoot’em up

Wady:

    • Rozmiary ekranu w trybie „Another Chronicle”
    • Produkcja nie dla każdego
    • Szczątkowa fabuła
    • Niedziałające tablice prowadzących

Grafika: 6/10
Audio: 7/10
Gameplay: 6.5/10

Ogólna: 6.5/10


Serdecznie dziękujemy Degica Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Taito, Chara-Ani, Pyramid
Wydawca: Degica Games
Data wydania: 08.12.2015 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 761 MB
Funkcje crossowe: -save z PS4
Cena: 169 PLN

Możesz również polubić…

3 komentarze

  1. Mkali pisze:

    Dobra giera, przelazłem na PC. Kiedyś kupie sobie na PS4 pudło, dla kolekcji i trofików 🙂

  2. Polydeuces pisze:

    Przypomina mi nieco klasyczne Space Impact na Nokię :p Plus, trochę wysoka cena moim zdaniem. Ale poza tym gra wygląda przyjemnie ;D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *