JYDGE

Twórcy, gdy już stworzą jakiś świat, nierzadko do niego wracają, czy to w formie kontynuacji czy prequela. Ale nie brakuje też spin-offów i z takim właśnie przypadkiem mamy do czynienia w tej produkcji 10tons.

Światem, w którym będziemy się poruszać, jest futurystyczna wizja miasta opanowanego przez wielką korporację, czyli to, co poznaliśmy już w Neon Chrom. W tamtej produkcji wcielaliśmy się w kryminalistów, którzy próbują zdobyć siedzibę korporacji, by zyskać wolność. W tym przypadku stajemy po stronie prawa, a przejmujemy kontrolę nad mundurowym-androidem. Jest on częścią programu „Jydge”, którego celem jest podjęcie walki z najgorszymi kryminalistami i najtrudniejszymi sytuacjami, jakie wywołują. Mimo że gra jest podzielona na cztery akt, fabuły w niej właściwie nie ma. Jeśli chodzi o grafikę, to osoby, które grały w Neon Chrome, będą miały zamysł, czego się spodziewać. Tym razem jednak więcej czasu spędzimy w różnych wariacjach ulicy i budynków, które mogą się przy niej znajdować niż w zamkniętych pomieszczeniach wieżowca. Wszystko to wygląda dobrze, ale potrafi też być nieczytelne, a więc pierwsze podejścia do misji nie raz będą wiązały się ze zrobieniem rozpoznania, gdzie są przeciwnicy, a już szczególnie zakładnicy. Warto też wspomnieć, że produkcja działa bez zarzutów zarówno w trybie dockowym, jak i ręcznym. Gorzej niestety jest z muzyką, którą w większości stanowią po prostu cienkie kawałki elektroniczne i lepiej grać bez audio lub z samymi efektami.

Podobnie jak w Neon Chrome rozgrywka w Jydge to twin stick shooter z widokiem z góry. Tym razem do przejścia będziemy mieli tylko osiemnaście misji w kilkunastu lokacjach. Jednak, aby uzyskać dostęp do nich, musimy zdobywać medale, co w domyślnym ustawieniu będzie ciężkim zadaniem (można złagodzić restrykcje w opcjach). Każde zadanie składa się z trzech celów, czyli właśnie wspomnianych medali. I tak, w zależności od mapy, przyjdzie nam wybić wszystkich przeciwników, zabić jakiegoś konkretnego, nie wyrządzić szkód, załatwić daną sprawę (np. odbić zakładników) w 30 sekund itd. W trakcie zabawy odblokujemy dwie dodatkowe trudności, a więc po trzy dodatkowe zadania dla każdej z nich, natomiast po przejściu wszystkich misji na normalu dojdzie jeszcze jedna.  Oczywiście każda z nich wiąże się z coraz silniejszymi wrogami i trudniejszymi zadaniami do medali.

Medale posłużą jeszcze do odblokowania dwóch typów ulepszeń. Pierwsze są powiązane z naszą jednostką policyjną. Możemy ją ulepszyć o takie dodatki, jak rażenie wrogów piorunem, mocniejszy pancerz, zdolność hakowania, zmniejszenie się, żeby wchodzić w ciaśniejsze przejścia, czy też wziąć sobie strzelającego drona do pomocy. Jednak nie ma nic za darmo, odblokowanie medalem to dopiero początek, potem musimy jeszcze daną rzecz kupić. Poza tym trzeba też wykupić trzy dodatkowe sloty w pancerzu, żeby mieć ich w sumie cztery. Podobnie wygląda kwestia naszej broni. Możemy mieć w niej trzy sloty na ulepszenia typu przebijanie ścian czy większy zasięg kul. Dodatkowo posiada dwa rodzaje amunicji. Pierwsza to podstawa, czyli opcje typu shotgun, karabin czy broń plazmowa. Druga idzie w opcje specjalne, jak rakiety, granaty itp. Oczywiście też po odblokowaniu musimy kupić te różne opcje, poza tym formy ataku możemy dodatkowo ulepszać. Naturalnie bez zadbania o rozwój tych wszystkich elementów i odpowiednie dobieranie ekwipunku zbytnich postępów nie zrobimy.

Neon Chrome dobrze wspominam, więc pomyślałem, że warto dać też szansę Syndziemu. Niestety nie bawiłem się tak dobrze, jak w poprzedniej produkcji. Dla mnie głównym problemem tej gry jest mała liczba misji i skupienie się na ich powtarzaniu, by wykonywać konkretne cele. Nie wiem, jak Wy, ale mnie rzadko takie podejście motywuje do dłuższej zabawy, bo wolę grę po prostu przejść. Poza tym przytłaczająca jest liczba modów broni i policjanta oraz to, jak mocno jest to związane właśnie z tymi medalami. Dodatkowo wymagać to będzie sporo grindu kasy, bo oczywiście im lepsze rzeczy, tym większa ich cena. Sama trudność gry już na początku jest w miarę wysoka, a im dalej zajdziemy, tym bardziej rośnie. Nie jest to oczywiście złe, ale będzie służyć właściwie tylko największym fanom gatunku. Niby w opcjach jest dodana opcja autocelowania i jest domyślnie włączona, ale nie mogę powiedzieć, żeby działała… Dodatkowym utrudnieniem bywa też czytelność lokacji, o czym już wspominałem. Ogólnie grało mi się całkiem dobrze, ale przy wybrany system rozwoju i wyzwań nie jest to pozycja dla mnie, czyli osoby, która wskakuje w takie strzelanki dla zabawy. Natomiast jeśli lubicie wyzwania i tego typu rozgrywkę, to z grą będziecie bawić się o wiele lepiej. Dlatego też w tym przypadku wystawiam dwie oceny.


Ocena dla każuali: 5,5/10
Ocena dla hardkorów: 8/10


Producent: 10tons
Wydawca: 10tons
Data wydania: 10 października 2017 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 705 MB
Cena dla Switcha: 64,99 PLN

Możesz również polubić…

Brak odpowiedzi

  1. alf pisze:

    Ostatnio sporo nowych recenzji indorów. Ale ja tam czekam na reckę nowego Code Realize Future Blessings oraz Hakuoki Edo Blossoms 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *