LEGO Marvel Super Heroes 2

Pożegnajmy X-Menów i Fantastyczną Czwórkę na rzecz promowanych w kinach bohaterów, bo nowa produkcja spod znaku LEGO Marvel garściami czerpie z filmowego uniwersum. Ale czy udanie?

Lego Marvel Super Heroes: Universe in Peril ogrywałem na Vicie i z produkcji byłem bardzo zadowolony, ponieważ nie była uwiązana licencją filmowego uniwersum. Dzięki temu mieliśmy dostęp zarówno do postaci Iron Mana, jak i problematycznego wtedy Spider-mana czy członków X-Men. Śmiało można było nazwać tę produkcję pełnoprawnym produktem, który w pełni spełnia oczekiwania fanów. Dwójka to niestety wielki krok w tył, ponieważ ogranicza się do MCU (Marvel Cinematic Universe). Pożegnajmy więc Logana, Deadpoola i innych przedstawicieli mutantów. Dostajemy za to dużą dawkę nowo promowanych postaci, w tym Strażników Galaktyki, Doktora Strange’a czy Czarną Panterę. I muszę z żalem napisać, że tylko ci pierwsi wymienieni ratują humor w produkcji. Reszta żartów, w tym J. Jonahana Jamesona, który między zadaniami opowiada obecną sytuację, jest strasznie słaba. Za to broni się główny wątek fabularny, głównie dzięki obsadzeniu w roli antagonisty Kanga Zdobywcy.

DYkU5F8U8AA9Hsw.jpg large.jpg

Natomiast krokiem do przodu jest zastosowanie otwartego świata. Początkowo nie mamy dostępu do zbyt dużego obszaru, ale wraz z postępami jest on rozszerzany. Poruszamy się po nim na najróżniejsze sposoby, od biegania, przez pływanie, po latanie. Mamy też możliwość wybudowania jakiegoś pojazdu, ale chyba większość z nas większą przyjemność będzie czuła z latania np. Iron Manem. Aby rozpocząć nową misję w tym swobodnym w eksploracji świecie, musimy dostać się do wyznaczonego punktu, ale nie błądzimy, ponieważ mamy jasno wskazaną drogę do celu. Nie musimy jednak przechodzić od misji do misji, w międzyczasie możemy też wykonywać różne zadania  raz pozbędziemy się bandytów, innym wyłapiemy świnie, itp.

DYkSOaNVoAEzdPV.jpg large.jpg

Misje, klasycznie, możemy przechodzić na dwa sposoby. Przy pierwszym podejściu mamy do dyspozycji tylko postacie narzucone przez fabułę, a przy kolejnych możemy stworzyć dowolny zespół. Za każdym razem trafiamy na plansze, w których musimy rozwalać klocki, budować nowe konstrukcje i rozwiązywać zagadki, zbierając przy tym satelitki i monety pełniące walutę  grze. Pozwolę sobie pominąć szczegóły, ponieważ raczej każdy miał już jakąś styczność z grami z serii LEGO, poza tym mechanikę opisywaliśmy kilkukrotnie w innych recenzjach tych produkcji. W LEGO Marvel Super Heroes 2 trzeba jednak wypunktować małą czytelność niektórych zagadek oraz przede wszystkim zbyt żywotnych bossów, przez co walki z nimi z ekscytujących zmieniają się w przewlekłe i męczące.

DYkVKHRV4AEl7Vb.jpg large

Do listy minusów trzeba dodać jeszcze jedną rzecz, czyli całkowicie nieprzemyślane sterowanie. Wystarczy wspomnieć, że pod jednym przyciskiem mamy zmianę ludzika, przybranie innej formy postaci (Iron Man zdejmuje lub zakłada zbroję, Spider Man kostium, Hulk zmienia się w Bannera, itd.) oraz otwarcie tabeli z wszystkimi herosami. Najbardziej irytująca jest jednak druga opcja. Przykładowo, gdy chce się przeskoczyć między postaciami, gra potrafi to zinterpretować jako jako np. zdjęcie zbroi przez Tony’ego Starka, co trwa kilka sekund. Takie sytuacje są zbyt częste i po prostu irytują.

DYkU_3JUQAYOsr1.jpg large.jpg

Wspomniany otwarty świat składa się z kilku znanych nam miejsc, jak Asgard czy Wakanda, i trzeba przyznać, że ich konstrukcje zadowalają. Latanie po tych krainach generuje nie tylko ładne widoki, ale i straty płynności. Nie przeszkadza to w grze, jednak w czasie doczytywania tekstur gra zaczyna trochę lagować. W misjach złożonych z małych plansz na szczęście tego nie ma, ale ekrany loadingów trwają za długo. W misjach fabularnych doczytywanie odbywa się w czasie wywodów J. Jonah Jamesona, ale jeśli chcemy je pominąć, to i tak z połowę musimy odsłuchać… Produkcja może się także poszczycić dubbingiem. Jego jakość jest zadowalająca – polskie głosy postacią udzielają ci sami aktorzy, których usłyszymy w zdubbingowanych filmach, chociaż, jak wspomniałem na początku, dowcipy są dość czerstwe, więc nawet udźwiękowienie ich nie pomaga. Natomiast ścieżka dźwiękowa jakością nie odbiega od filmowej, zawierając wyraziste utwory nagrane przez orkiestrę.

DYkVj0gVAAA_Hby.jpg large.jpg

„Marvel Super Heroes 2 to  kolejna produkcja z serii LEGO” w sumie mógłbym nic więcej nie pisać, bo nawet zastosowanie na handheldzie pierwszy raz otwartego świata nie wpłynęło znacząco na główną rozgrywkę. Osobiście żałuję, że gra opiera się tak bardzo na MCU, ale z uwagi na duży sukces komercyjny filmów, jest to zrozumiała decyzja. Drugą kwestią są wspomniane na początku żarty. Prawdopodobnie zostały przetłumaczone dosłownie, więc po Polsku nie brzmią zbyt zabawnie. Mimo to jest to idealna gra dla młodszych, przy której i starsi będą dobrze się bawić.


Ocena: 7/10


Grę do recenzji dostarczył nam sklepplay-asia-banner-szeroki


Producent: TT Games
Wydawca: Warner Bros. Interactive Entertainment
Data wydania: 1 grudnia 2017 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 12,6 GB
Cena dla Switcha: 249 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *