Achtung! Cthulhu Tactics

Do walki z nazistami nie trzeba nas namawiać, a w Achtung! Cthulhu Tactics to nasze główne zadanie.

Druga wojna światowa to naprawdę sporo pole do puszczania wodzów fantazji, dlatego nie dziwi, że w różnych dziełach, w tym grach, powstają jej alternatywne zakończenia czy skupiających się na opisaniu np. dziwnych eksperymentów oraz sięganiu po nieznane siły w celu pokonania wroga. Właśnie z tym ostatnim mamy do czynienia w Achtung! Cthulhu Tactics. Naziści zbratali się z mrocznymi siłami, więc musimy zapobiec tragedii i ich powstrzymać. Siły aliantów wysłane do tej misji to czterech wojów, o których dowiemy się tylko tyle, ile wyczytamy z krótkiego opisu. Zresztą fabuła też zostaje przedstawiona w postaci krótkich wstępów przed misjami. Nie wniosą one jednak prawie nic ciekawego (co zresztą widać na załączonym niżej screenie), a po pewnym czasie odechciewa się ich nawet czytać.

Jak już wspomniałem, postaci mamy cztery. Wszystkie z góry ustalone, więc nie mamy wpływu na nasz skład, jeśli chodzi o wybór chociażby ich profesji. Po naszej stronie stoi tylko wyposażenie ich w wybrane bronie (każda postać ma swój zestaw), dodatek wpływający na parametr oręża, a także dodatkowy przedmiot. W tej ostatniej kategorii mieszczą się np. apteczki czy granaty. Zarówno je, jak i modyfikacje zdobywamy wraz z postępami w rozgrywce w nagrodę za wykonanie misji. Gracz ma także wpływ na rozwój umiejętności wojaków, ponieważ wraz z poziomami doświadczenia dostajemy punkty do rozdysponowania w drzewku przedstawionym w postaci tarczy strzeleckiej.

Z każdym rozdziałem mamy dyspozycji dwie misje. Jedna główna, druga dodatkowa, którą wykonujemy, aby zdobyć doświadczenia i nowe przedmioty. Przebieg niestety właściwie za każdym razem wygląda tak samo. Poruszamy się po planszy dowolnie, aż nie znajdziemy się w pobliżu przeciwnika. Wtedy przełącza nas na tryb turowy. Staramy się wtedy jak najszybciej ukryć nasze postacie za jakąś osłoną i dopiero wtedy atakować wroga. Oczywiście musi się on znaleźć w polu naszego widzenia, ponieważ mgła wojny utrudnia nam planowanie kolejnych posunięć. Ruchy wykonujemy za pomocą punktów akcji, przy czym każda postać na początku każdej rundy dostaje komplet 12. Wbrew pozorom nie jest to dużo. Przydatna może się jednak okazać dodatkowa pula punktów, napełniana przy trafieniach krytycznych. Jest ona wspólna na wszystkie postaci i czasem naprawę potrafi uratować skórę, zwłaszcza że niektóre akcje ich po prostu wymagają. Jednak mimo tego starcia są powtarzalne i mozolne. Na każdą misję wypada około trzech starć, a ich przebieg naprawdę aż tak się od siebie nie różni.

Achtung! Cthulhu Tactics nie może poszczycić się jakąś rewelacyjną oprawą graficzną ani ścieżką dźwiękową. Nie byłoby to jednak większym problemem, gdyby nie największy problem produkcji, czyli brak płynności. Niestety przycięcia animacji to standard i naprawdę irytują, ponieważ występują co chwilę. Nawet przy przełączeniu między postaciami występuje lekka ścinka. Kolejnym zarzutem jest długie oczekiwanie na koniec rundy przeciwnika, ponieważ w większości przypadków nie widzimy jego jednostek, więc często wpatrujemy się jedno miejsce do czasu naszej tury.

Niestety nie polecę nikomu Achtung! Cthulhu Tactics, ponieważ po prostu jest to powtarzalna, a przez to nudna, gra, która nie może poszczycić się żadnym ciekawym elementem. Ale to nie nie przekreślałoby tego tytułu, gdyby cena była adekwatna oraz, a może przede wszystkim, rozgrywka była płynna. Właśnie przez te ostatnie gra traci u mnie dwa oczka, stąd taka niska ocena.


Ocena: 3,5/10


Serdecznie dziękujemy Ripstone
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Auroch Digital
Wydawca: Ripstone
Data wydania: 24 stycznia 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 2,3 GB
Cena: 100 PLN

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Rob pisze:

    Dobrze wiedzieć ze nie warto

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *