Animated Jigsaws: Beautiful Japanese Scenery

Gdybym miał napisać recenzję tych puzzli sam, wyszłoby mi tego może pół strony i to od razu z opinią (kilka takich tekstów już publikowałem). Ale nie jestem sam do oceniania tej produkcji, a opisywać osobno gameplayu nie ma sensu. Tak więc od razu przejdziemy do opinii: mojej – kolesia, który dawno puzzli nie układał; i Kasi – pasjonatki tej formy zabawy!

Quithe:

Już nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem okazję układać puzzle. Ale faktem jest, że lubiłem tę zabawę – całe to rozsypywanie, obracanie , segregację i całą resztę. Nie przyszłoby mi jednak na myśl, żeby kupić pakiet układanek w formie gry komputerowej. Wydawca gry może to przeczuwał, bo dostaliśmy kopię Animated Jigsaws z obrazkami prosto z Japonii i padło na mnie, żeby się tej produkcji przyjrzeć. Mimo początkowej niechęci w końcu zabrałem się za łączenie elementów i… wciągnąłem się! Rozgrywka ma podobny poziom uzależnienia, co rzeczywiste puzzle. Ciekawym zabiegiem jest też to, że tworzymy obraz ruchomy, co czasem pomaga, a czasem utrudnia zadanie. Spośród 10 obrazków część będzie prostsza, część trudniejsza, a wpłynie na to głównie to, co jest na nich pokazane. Osobiście miałem największy problem ze świątynią otoczoną drzewami przy podziale na 240 elementy. Taka liczba kawałków może wydawać się nieduża, ale na ekranie Switcha jest zupełnie wystarczająca, bo jeszcze musimy mieć miejsce na porozkładanie kawałków. Naturalnie lepszą widoczność zapewni podział obrazków na 60 i 120 kawałków. Tak, każdy z dziesięciu obrazków ma trzy wielkości, ale nie dostajemy do nich dostępu od razu. Najpierw musimy ułożyć zaproponowane przez twórców wielkości, by dopiero potem dostać dostęp już do wszystkich opcji. Układać puzzli też nie musimy sami, bo można bawić się nawet w cztery osoby, a więc sterowanie odbywa się za pomocą analoga. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by przy solowej zabawie w trybie handheldowym używać ekranu dotykowego. Żeby jednak nie było, że jest tylko kolorowo, kilka rzeczy można zaliczyć na minus. Największym na pewno jest muzyka – tak, rozrywka jest spokojna, ale muzyka japońska, nawet ta tradycyjna, oferuje ciekawsze utwory niż trzy zaproponowane nam smęty. Brakuje też dodatkowego przycisku do przywołania wszystkich elementów na kupkę – tak, wiem, jak to zabrzmi, ale w cyfrowych puzzlach też można zgubić kawałki… Zdarzy się też, że niektóre układanki zmęczą i trzeba będzie od nich odpocząć. Poza tym bywa, że puzzle nie chcą gładko wskoczyć na swoje miejsce. Śmieszne są też dwie luki, w których mogłyby się znaleźć dodatkowe obrazki. Jednak, nawet mimo tych kilku wad, jest to wciąż przyjemna zabawa warta tych 36 złotych, bo zapewni kilkanaście godzin całkiem relaksującej zabawy.

Ocena: 7/10


Katarzyna:

Jako wielbicielka tradycyjnych puzzli z bardzo niewielkim doświadczeniem w graniu na Switchu muszę przyznać, że bardzo szybko wciągnęłam się w grę Animated Jigsaws. Rzeczą, która odróżnia tę grę od tradycyjnych puzzli, a także uatrakcyjnia rozgrywkę i, jak się później okazało, mocno podnosi jej trudność jest fakt, że wzory do ułożenia są ruchome. Zabawę zaczyna się od układanek składających się z 60 elementów. Po zakończeniu układania takich puzzli odblokowują się kolejne obrazki oraz możliwości ułożenia tej samej układanki z większej liczby elementów. Po ułożeniu dziewięciu wzorów odblokowujemy dziesiątą układankę przedstawiającą ruchliwe skrzyżowanie, a na koniec możemy wrócić do poprzednich obrazków i ułożyć je we wcześniej niedostępnych opcjach, co oznacza, że mamy możliwość ułożenia każdego obrazka z 60, 120 i 240 elementów. Maksymalna liczba puzzli jest dobrze przemyślana, bo chociaż 240 elementów to przecież nie tak dużo, to, biorąc pod uwagę wielkość ekranu, jest to już niezłe wyzwanie i zabawa na około 30-40 minut.

Przygodę z grą rozpoczęłam używając analoga, ale szybko przerzuciłam się na przesuwanie puzzli palcem po ekranie. Chociaż jest to wygodniejszy sposób, to jego minusem jest to, że można zasłonić sobie strategiczną część puzzla kursorem, który wydaje się zbędny przy takim sterowaniu. Bardzo dobrym  pomysłem twórców gry, i rzeczą która bardzo ułatwia układanie, jest możliwość automatycznego podzielenia elementów na dwie grupy: puzzle tworzące ramkę układanki i puzzle z jej środka. Można też elementy rozrzucić po całym polu w górnej części, aby łatwo wybrać interesujące nas w danej chwili kawałki. Można sobie jeszcze pomóc, wybierając jeden z trzech kolorów tła, aby uzyskać lepszy kontrast do obrazka. Oznacza to, że wyraźniejszy staje się kontur poszczególnych elementów, więc lepiej widać, co do czego pasuje. Układanką, która szczególnie przypadła mi do gustu i sprawiła sporo trudności, była ta przedstawiająca miasto ze zmieniającym się oświetleniem – dzień przechodził w noc a noc w dzień, co sprawiało, że całość co kilka sekund wyglądała zupełnie inaczej. Miłym zaskoczeniem w czasie gry były dla mnie też momenty, w których przesuwany puzzel „niechcący” upuszczaliśmy w miejscu gdzie rzeczywiście miał się znajdować. Za to mniej fajny był moment, kiedy raz na końcu gry okazało się, że brakuje mi ostatniego elementu, który niefortunnie położony na gotowej części układanki całkowicie wtopił się w tło i nie dało się go znaleźć. Japoński klimat układanek dodatkowo podkreślać miała muzyka, ale pomimo trzech opcji do wyboru najprzyjemniej układało mi się w ciszy. Podsumowując, uważam tę grę za ciekawą alternatywą dla tradycyjnych układanek i aż żal, że nie zaproponowano większej liczby wzorów do układania, ponieważ bardzo wciąga.

Ocena: 8/10


Ocena: 7,5/10


Serdecznie dziękujemy Rainy Frog
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: BottleCube Games
Wydawca: Rainy Frog
Data wydania: 5 kwietnia 2018 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 419 MB
Cena dla Switcha: 36 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *