Access Denied

Na Vicie było już dużo gier-łamigłówek, ale ostatnimi czasy pojawia się ich jeszcze więcej. Nowość w postaci Access Denied należy do tych ciekawszych.

Trafiamy do jakiegoś warsztatu i słyszymy, że na zewnątrz jest niezła zlewa. Z blatu, który mamy przed sobą, wyłania się pierwsza zagadka do rozwiązania; w sumie będzie ich 36. Każda z nich jest umieszczona na urządzeniu, na którym mogą pojawić się różnego rodzaju suwaki, przyciski czy lampki do zapalenia. Im dalej, tym urządzenia będą bardziej skomplikowane i trzeba będzie zająć się kilkoma zamkami. Przez zamki rozumiemy różnorodne łamigłówki, które trzeba rozwiązać. Dla przykładu, z przodu urządzenia numer 10 znajdziemy sześć suwaków, a z tyłu cztery pełne symbole i dwa starte. Zadanie polega na ustawieniu suwaków na odpowiednich pozycjach w oparciu o kolejność symboli z tyłu. Co ciekawe, udało mi się rozwiązać tę zagadkę dopiero przy drugim podejściu. Przy pierwszym nie załapałem, że pierwszy symbol nie oznacza przesunięcia suwaka o jedno oczko, a zostawienie go na pierwszej pozycji. Jeśli w tym momencie zastanawiacie się, dlaczego po prostu nie skorzystałem z podpowiedzi, odpowiedź brzmi: „bo ich nie ma”. Naprowadzić nas na rozwiązanie zagadki mają wszystkie elementy znajdujące się na urządzeniu. Jedne są bardziej oczywiste, inne mniej, kolejne wykorzystują już odkryty motyw przewodni bądź łączą kilka z nich. Z mniej oczywistych weźmy za przykład zagadkę numer 14. Na trzech bokach sześcianu mamy zestaw trójkolorowych przełączników. Natomiast na czwartej ścianie znajdują się trzy suwaki i liczby, które znikają, gdy najedziemy suwakiem na odpowiednią pozycję. Za cholerę nie wiem, jakie jest rozwiązanie. Na szczęście można w takich przypadkach przejść do kolejnej zagadki, a do pominiętej wrócić. Przez jakiś czas jednak myślałem, że twórcy zapomnieli zaznaczać, które zadania się zaliczyło. Dopiero po trzecim wejściu w grę zauważyłem, że na liście zagadek w lewym górnym rogu kwadratu z zadaniem przy większości z nich znajduje się mały kwadrat, a przy pozostałych nie…

Zdecydowana większość zagadek należy do kategorii „sam dam sobie radę”. Szkoda tylko, że dla pozostałych nie ma jakiejś formy podpowiedzi. Z jednej strony zmusza nas to do rozważenia różnych opcji, ale z drugiej można się zaciąć na dobre. Miło jednak, że twórcy nie zablokowali graczy i można przechodzić do następnych zagadek, gdy trafi się na ścianę. Do rzeczy jeszcze nie w pełni dobrze rozwiązanych można zaliczyć sterowanie. Przy niektórych łamigłówkach lepiej sprawdzi się dotyk, a przy innych sterowanie fizyczne, które jednak czasem irytuje małą precyzją prowadzenia kursora. Generalnie Access Denied jest przyjemną  grą logiczną, która zmusza do myślenia i daje satysfakcję z rozwiązania problemu, a że kosztuje niedużo, to można przymknąć oko na pewne niedoróbki i wziąć ją bez czekania na promocję.

PS. Sprawdziłem rozwiązanie zagadki nr 14. Liczba dostępnych przycisków i trzech ścian była zmyłką, wystarczy przełączyć daną liczbę przełączników danego koloru według wskazówki ze znikającą cyfrą przy suwaku…


Ocena: 6,8/10


Serdecznie dziękujemy Ratalaika
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Stately Snail
Wydawca: Ratalaika Games
Data wydania: 18 lutego 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 154 MB
Funkcje crossowe: -buy z PS4
Cena: 21 PLN

Gra dostępna jest również na konsolę Nintendo Switch w cenie 20 PLN.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *