Paranautical Activity

Kilka lat temu wydanie własnej gry video na którejkolwiek dużej platformie dystrybucji cyfrowej nie było łatwe. Aspirujące niewielkie studia niezależne chcące zarobić na swojej grze musiały przebrnąć przez wiele przeszkód, jak znalezienie wydawcy, otrzymanie pozytywnej oceny podczas kontroli jakości, uzyskanie zainteresowania ze strony dziennikarzy i graczy.  Czasy się zmieniły i dzięki programom pokroju Steam Direct każdy może dzisiaj nosić dumny tytuł “game developer”. Również Nintendo kilka miesięcy temu ogłosiło, że na wydawanie gier na eShopie pozwoli niemal każdemu. Paranautical Activity to jednak jeden z argumentów za tym, że tak liberalna polityka wydawnicza niekoniecznie jest dobrym pomysłem.

Już pierwsze sekundy spędzone przy Paranautical Activity jasno dają do zrozumienia, że mamy do czynienia z produktem mało profesjonalnym. Ekran tytułu straszy fuszerką i przypomina pod względem wykonania grafiki tworzone przeze mnie podczas lekcji informatyki 10 lat temu. No ale nie powinno się oceniać po okładce, prawda? Niestety, wnętrze również przypomina produkt ekstremalnie amatorski.

Twórcy serwują nam mieszankę strzelaniny pierwszoosobowej z roguelike’em. Uzbrojeni w jeden z kilku dostępnych zestawów uzbrojenia przemierzamy szereg losowo generowanych pomieszczeń, staramy się pokonać blokujące ścieżkę demony i zbieramy wypadające z trucheł pieniądze. Dolary możemy następnie wymienić na dodatkowe ulepszenia. Co jakiś czas napotkamy też jednego z bossów, a po śmierci tracimy cały nasz progres. Typowy zestaw dla gier inspirujących się kultowym Rogue.

Rozgrywka jest bardzo szybka i całkiem otwarcie inspiruje się staroszkolnymi shoterami, jak oryginalny Doom czy Quake. Musimy z gracją omijać nadlatujące w naszą stronę pociski i walczyć z kilkoma różnymi typami wrogów jednocześnie. Na kartce wszystko to wydawać może się solidne, ale poziom wykonania całego pomysłu ponownie przypomina mi szkolne lekcje i zabijanie czasu przy niewymagających trójwymiarowych grach przeglądarkowych. Minimalistyczny styl graficzny, próbujący przenieść do środowiska 3D elementy pixelartowe, zupełnie się nie sprawdza w ciemnych pomieszczeniach. Widoczność jest słaba, a rozmazane tekstury i mała liczba detali jeszcze bardziej odstraszają od oprawy. Dzięki temu gra działa przynajmniej w wysokiej rozdzielczości i stabilnym odświeżaniu, więc dostajemy chociaż tyle. Dźwięki wystrzałów brzmią tragicznie, a dubstepowy motyw muzyczny przygrywający przez cały czas od pojawienia się menu głównego wydaje się być nieułożonym hałasem. Twórcom nawet nie chciało się odpowiednio przypisać przycisków pada do akcji, więc jesteśmy zmuszeni do mało wygodnego strzelania klawiszem R.

Paranautical Activity to po prostu niedopracowany potworek, który wygląda, jak tworzone na gotowych assetach silnika Unity wprawki praktykanta. Zalewanie eShopu tego typu grami nie powinien, moim zdaniem, mieć miejsca. Poza tym przez górę podobnej jakości shovelware’u coraz trudniej wyszukać w sklepie Nintendo jakościowe mniejsze gry (chyba każdy, kto próbował znaleźć coś ciekawego podczas promocji w eShopie, zna ten problem). Omijać z daleka, szczególnie za skandaliczną pełną cenę.


Ocena: 2/10


Producent: Code Avarice
Wydawca: Digerati
Data wydania: 26 czerwca 2018 r.
Dystrybucja:
 cyfrowa
Waga: 434 MB
Cena: 32 PLN

Gra jest również dostępna do kupienia na PS Vita w cenie 42 PLN.


Tekst powstał dzięki naszej współpracy z Play-Asia! Dzięki Waszym zamówieniom zrobionym tam przez wejście przez nasz reflink (w banerze poniżej) oraz/lub z użyciem naszego kuponu zniżkowego będziemy w stanie zrecenzować jeszcze większą liczbę gier.

play-asia-bannerplay-asia_mypsvita


Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *