Tangle Tower

Czy obraz może zabić?

Zagadki zamkniętego pokoju to najczęstszy motyw powieści kryminalnych. Odnalezienie sprawcy morderstwa, gdy jedyna droga do ofiary wiodła przez zamykane od środka drzwi to wyzwanie dla detektywa. Właśnie z taką sprawą mierzyć się będzie detektyw Grimoire. Zostaje on wezwany na wyspę, na której pod jednym dachem żyją zwaśnione z sobą rodziny. Jak się okazuje, na szczycie jednej z dwóch wież zginęła młoda dziewczyna. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że stało się to właśnie w zamkniętym pomieszczeniu, a przez to głównym podejrzanym stała się przebywająca z nią osoba, gdyż Freya Fellow (ofiara) miała ją uwiecznić na portrecie. Na jej winę sugeruje także uwieczniony na obrazie nóż, jednak samego narzędzia zbrodni nie odnaleziono.

Właśnie to my musimy odkryć, czy sprawa rzeczywiście jest tak błaha, jak się wydaje. Jak można się domyśleć, odwiedzana posiadłość kryje w sobie dużo tajemnic, a mieszkańcy nie do końca mówią prawdę lub zdradzają zbędne minimum. Nim dowiemy się o danej postaci wszystkiego, będziemy musieli zebrać o nim wywiad od innych mieszkańców lub znaleźć poszlakę, która w jasny sposób odkryje matactwa. W taki oto sposób, po sznurku do kłębka, jesteśmy prowadzeni przez opowieść. Co jest dużym plusem, opowieść nie traktuje gracza jak debila, ponieważ aby zobaczyć cały obraz, trzeba złożyć zeznania wielu osób, a dodatkowo parę rzeczy samemu wydedukować.

I tutaj dochodzimy do mechaniki gry, która jest największym minusem. Po pierwsze elementy p’n’c nie są jakieś wymyślne. Naprawdę trudno coś pominąć, ponieważ wystarczy przeklikać większe rzeczy. Ani razu nie ma tak, że musimy się domyśleć, bo musimy trafić w małą dziurkę od klucza czy pęknięcie w ścianie. Zresztą tak samo sprawa stoi z przesłuchiwaniem, choć w tym wypadku przez nieuwagę można przegapić, że w czasie rozmów z mieszkańcami można ich dodatkowo dopytywać o przedmioty czy innych mieszkańców. Potem natomiast można odsłuchiwać wszystko metodą siłową – czyli klikać wszystko po kolei…

I tu dochodzimy do największej zalety gry, czyli ścieżki dźwiękowej. Klimaty soundtrack jednak to tylko początek, ponieważ rewelacyjną robotę robi voice acting. Głosy są świetnie dopasowane, a ilość dialogów naprawdę powala. Dobrze też przemyślano kwestię wizualną. Zamiast na ilość postawiono na jakość. W czasie naszej przygody nie zobaczymy zbyt wielu lokacji, ale przez to te, które odwiedzimy, są dopracowane.

Tangle Tower to dość prosty p’n’c z ciekawą historią, jednak daleko mu od dzieł kultowych. Trzeba jednak wziąć pod uwagę cenę. Za 67 złotych otrzymujemy naprawdę przyjemny tytuł, który umili parę godzin miłośnikom gatunku.


Ocena: 6,5/10


Serdecznie dziękujemy SFB Games
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: SFB Games
Wydawca: SFB Games
Data wydania: 22 października 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 452 MB
Cena: 67 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *