Oddmar

eShop zalewany jest całą masą różnej jakości gier. W trzy lata wyszło ponad 5000 tytułów! Pośród nich znalazł się niepozorny Oddmar – kosztuje niewiele i promują go bardzo ładne screeny. Szkoda by było, żeby taka perełka zniknęła w gęstej indyczej zamieci, więc chcemy ją Wam przybliżyć.

Oddmar to przepiękna platformówka 2D mocno inspirowana Rayman Origins. Po uruchomieniu gry zobaczymy fabularny wstęp opowiadającej o wiosce wikingów, która nagle znika. Oddmar, jako jedyny ocalały, próbuje dowiedzieć się, co się stało. Po drodze spotka zarówno nowych, jak i dawno niewidzianych przyjaciół. Historia nie porywa, ale sprytnie prowadzi nas przez zróżnicowane wizualnie tereny oraz wprowadza elementy mitologii nordyckiej.

Grafiką i audio zazwyczaj kończę recenzję, tutaj jednak warto zrobić wyjątek. Po wrzuceniu nas na pierwszą planszę gra onieśmiela animacją – wszystko przepięknie się rusza, nasz chłopek nie stoi bezczynnie, oddycha, pogwizduje, wykrzykuje „For Valhalla!”, a otoczenie żyje. To niesamowite, jak wiele serca tak małe studio jak MobGe Games (tylko pięć osób!) włożyło w prezencję swojego tytułu. W wizualiach nie da się nie zakochać, a audio jest chyba nawet jeszcze lepsze. Każdy przeciwnik wydaje zabawny skrzek, każdy nasz ruch to dźwięk, a muzyka przygrywająca w tle idealnie nastraja do tej wesołej przygody. Nawet narzeczona nie prosiła, bym założył słuchawki w trakcie grania, bo „lubi muzykę z tej gry z tym śmiesznym wikingiem”.

Nie gorzej jest też w sferze gameplayu. Tutaj również widać pewne podobieństwa do platformówki Ubisoftu, chociażby w sposobie ukrycia znajdziek, konstrukcji leveli czy ogólnego zbieractwa (ale opcjonalnego i bawiącego!) i zamiłowaniu do „czasówek” dostępnych dla każdego poziomu. Dodano jednak możliwość ulepszania oręża oraz tarczy za zdobyte monetki (tutaj klimatyczne „trójkąty”), dzięki czemu zyskujemy nie tylko dodatkowe efekty (atak dystansowy, odpychający itp.), ale też zupełnie nowe animacje.

Gra jest mocno inspirowana Rayman Origins, ale do Raymana trochę mu brakuje. Arsenał ruchów bohatera ubogi nie jest, ale nie ma takich urozmaiceń, jak podwójny skok, czy nawet podstaw – wysokość skoku jest zawsze ta sama, bez względu na to, jak długo przyciśniemy przycisk. Nie pobujamy się na lianach, sterowanie często wydaje się sztywne, z drugiej jednak strony dostaniemy poziomy specjalne (pojeździmy na dziku!), które urozmaicają rozgrywkę. Całość 24 poziomów pęka jednak w 3-4 godziny, z dodatkowymi dwoma dla osób chcących wymaksować tytuł. Z jednej strony to niewiele, z drugiej ograniczenia nie zdążą nas zmęczyć. Szkoda tylko, że nie ma żadnego multi i liczę, że poprawi się to w kontynuacji.

Bardzo jestem zaskoczony Oddmarem. I nie dowiedziałbym się o istnieniu tego niepozornego tytułu, gdyby nie post na jednej ze switchowych grup na FB. Ja wiem, że ocena może i jest za wysoko o jedno oczko, ale nie pozwolimy takiej perełce, w tak okazyjnej cenie, zniknąć. To tytuł, po który musi sięgnąć każdy zakochany w platformerach Ubisoftu gracz. To tytuł, który powinien zakupić każdy fan gatunku. To tytuł, który powinien być na radarze wszystkich grających. A małe studio z Turcji, które za niego odpowiada, stało się jednym z najbardziej przeze mnie lubianych.


Plusy:

  • grafika jest PRZEPIĘKNA
  • audio jest WSPANIAŁE
  • fabuła trzyma się kupy
  • grę można „maksować” na wiele sposobów

Minusy:

  • podstawa pęka zbyt szybko
  • ruchy bohatera mogłyby być trochę bardziej responsywne
  • brak multi

Ocena: 9/10


Serdecznie dziękujemy MobGe
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: MobGe
Wydawca: MobGe
Data wydania: 20 lutego 2020 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 799 MB
Cena: 36 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *