Lonely Mountains: Downhill

Choć opis rozgrywki Lonely Mountains można by było sprowadzić do “trójwymiarowe Trials z lotu ptaka”, urok gry znajduje się gdzie indziej.

Tytuł mówi nam wszystko. Zaczynając od szczytu wysokiej góry zjeżdżamy naszym rowerem samotnie w kierunku obozowiska znajdującego się na końcu trasy. Sterowanie jest bardzo proste, lewym drążkiem skręcamy kierownicą, lewy trigger odpowiada za hamulec, prawy za pedałowanie, a przycisk “A” pozwala nam na lekkie przyspieszenie. Sztuką jest jednak właśnie za pomocą takiej mało skomplikowanej metody kontroli zapanować nad zjeżdżającym ze stromego wzniesienia kilkadziesiąt kilometrów na godzinę rowerem i nie wypaść z ostrego skrętu, którym zakończona jest droga.

W grze znajdują się cztery góry składające się z czterech tras. Przejechanie przez każdą z nich zajmuje normalnie od dwóch do czterech minut. Jednak jeśli myślicie, że uda wam się zmieścić w tym czasie przy pierwszym podejściu, możecie się przejechać (przepraszam). Dlatego po odblokowaniu każdej kolejnej trasy gra najpierw zmusza nas to spokojnego zaznajomienia się z drogą – bez pośpiechu i sekundomierza. Jeśli wypadniemy poza trasę lub wjedziemy ze zbyt dużym impetem w rosnący nieopodal drogi świerk, gra natychmiastowo i bez żadnych ekranów ładowania cofa nas do ostatnio przekroczonego punktu kontrolnego, dodatkowo nie karząc straconymi sekundami. Zachęca to do uważnego obserwowania drogi w poszukiwaniu alternatywnych ścieżek (niemal jak w Sonicu!) i podejmowania ryzyka. Nieraz powtarzałem jeden fragment trasy kilkadziesiąt razy tylko po to, aby zaoszczędzić dodatkowe pięć sekund. Kiedy niemal niemożliwy do wykonania trick w końcu się udaje, satysfakcja jest ogromna.

I właśnie ta niezobowiązująca i relaksująca atmosfera najbardziej mnie przyciągnęła do Lonely Montains. Tylko ja, mój dwukołowiec, rzucające cień na niewybrukowaną jezdnię ptaki i las (lub pustynia). Atmosfera ta nie jest nawet zamącana przez muzykę, bo jej po prostu tutaj nie ma. Towarzyszą nam jedynie dźwięki fauny, kręcących się kół, opon szurających po piachu i strumienia poruszającego się w tym samym kierunku co my.

Oczywiście gracze szukający wyzwania również się nie zawiodą. Koniec końców celem gry jest jednak jak najlepsze zaznajomienie się z terenem i jego jak najszybsze pokonanie. Każdą trasę musimy pokonać na trzech poziomach trudności, które stawiają przez nami inne wyzwania – głównie przejechanie całości mieszcząc się w ograniczeniu czasowym, bądź nie przekraczając maksymalnej liczny upadków i resetów. Wykonywanie tych wzywań poza odblokowaniem kolejnych tras gwarantuje też części rowerowe, które następnie wymienić możemy na nowe dwukołowce o różnych parametrach technicznych. Dostosować możemy nawet wygląd kierowcy, choć ten nie ma już wpływu na rozgrywkę.

Lekki problem mam jedynie z wydajnością gry na Switchu. Niskopoligonowy styl graficzny Lonely Mountains: Downhill wygląda uroczo, ale nie powinien też być zbyt wymagający dla systemu. No i o ile w trybie handheld gra wygląda i działa całkiem nieźle, a wszelkie niedoróbki są efektywnie maskowane przez niewielki wyświetlacz, tak na dużym ekranie tytuł broni się dużo gorzej. Framerate celuje w sześćdziesiąt klatek na sekundę, ale cel ten osiąga raczej rzadko. Przez to rozgrywka nie jest tak responsywna jak powinna, co w tak mocno zręcznościowej grze jest sporym problemem. Dodatkowo rozdzielczość również nie zachwyca, a antyaliasing jest praktycznie nieobecny. Pozostaje mieć nadzieję, że problemy te uda się twórcom załatać po premierze.

Jeśli jednak planujecie grać głównie w trybie handheld, Lonely Mountains: Downhill jest naprawdę godne polecenia. To idealny tytuł do walnięcia się na kanapie i odreagowania po ciężkim dniu, a jednocześnie posiadający pokłady wyzwania dla tych, którzy go szukają.


Ocena: 8/10


Serdecznie dziękujemy Thunderful Publishing
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Megagon Industries
Wydawca: Thunderful
Data wydania: 7 maja 2020 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 541 MB
Cena: 80 PLN


Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *