New Star Manager

Football Manager jest zbyt skomplikowany, a switchowa FIFA i jej tryb managerski pozostawiają niedosyt? W takim razie mogę zaproponować coś pomiędzy…

Dawno temu, będąc małym pececiarzem-majsterkowiczem, namawiałem rodziców do kupna czasopisma “Komputer Świat”. Do gazetki dodawana była płyta z programami użytkowymi, ale pojawiały się na niej też gierki czy wersje shareware. Tak trafiłem na New Star Soccer – malutki twór, który pozwalał poprowadzić piłkarza zarówno poprzez życie zawodowe, jak i prywatne. Gra była okropnie brzydka, ale miała dużą ilością prostych mechanik (można było umawiać się z dziewczyną, chodzić do kasyna), które przypominały grę tekstową. Co tu dużo pisać – wstydziłem się zamiłowania do tego tytułu, wszyscy znajomi bowiem zagrywali się w Pro Evo 5 czy Fifę 2006. Ja jednak godzinami trenowałem zawodnika, poprawiając statystyki i wydając zarobiony hajs na ekskluzywne samochody.

Oj, nostalgia atakuje nie tylko znających New Star Soccer, ale także starych wyjadaczy, którzy na Sensible Soccer zjedli zęby.

Lata temu tylko mama potrafiła mnie powstrzymać przed rozwijaniem zawodnika, zabierając kabel od zasilacza. Teraz rozwój Delty Nieujemnej powstrzymuje tylko i wyłącznie rozładowana bateria Switcha, mimo że New Star Manager to gra bardzo prosta. Nie ustawimy planów treningowych, nie zaplanujemy odpoczynku, nie przekażemy piłkarzom taktyki. Jasne, zmienimy zawodników, formację, ale z taktycznego punktu widzenia to tyle. Możemy jednak robić inne rzeczy, niczym właściciel klubu – ustalamy ceny biletów, rozbudowujemy infrastrukturę klubową czy zarządzamy finansami.

Delta Nieujemna rozpoczęła więc batalię o zwycięstwo i awans do trzeciej ligi (która w Polsce przewrotnie nazywana jest drugą ligą). Mimo braku licencji bez problemu rozpoznamy kluby nawet z naszego podwórka. Gorzej już z piłkarzami – nie spotkamy u nas Nowaka, nie zagra Kowalski, tylko jakiś McCoy, Skitt i Hamill. Po ustaleniu składu wyruszyłem pokonać Stal Rzeszów w meczu towarzyskim.

Licencji brak, ale każdy fan piłki rozpozna kluby. Gorzej już z piłkarzami – Ci są totalnie randomowi.

Grę dostosowano pod Switcha – sterowanie Joy-Conami po menu jest strasznie toporne, ale za to dotyk w trybie przenośnym działa znakomicie. W trakcie spotkania możemy ustalać pracowitość zespołu (większe zaangażowanie to większa konsumpcja staminy) i główne założenia taktyczne (czy gramy w defensywnie, w defensywie, z kontry). Możemy wpłynąć na wynik spotkania, własnoręcznie rozgrywając akcje w ataku – jesteśmy przenoszeni na boisko i sterujemy zawodnikami. Tutaj duży plus dla twórców, ponieważ gdy mamy piłkę, czas staje w miejscu i możemy dowolnie obracać kamerę, aby spojrzeć na sytuację z wielu stron. Fajnie rozwiązano też strzały. Po wciśnięciu przycisku mamy zbliżenie na turlającą się piłkę i wybieramy, jak chcemy ją uderzyć, co nadaje jej rotacji i wysokości. Gorzej z dośrodkowaniami, te bowiem wręcz nie istnieją, więc na spektakularne główki nie ma co liczyć.

Niestety nie mamy absolutnie żadnego wpływu na akcje defensywne – te obserwujemy jako tekst na ekranie. Szkoda, bo utrzymanie czystego konta to tylko i wyłącznie kwestia umiejętności zawodników i niewiele tutaj zależy od gracza. A co po meczu? Korzystamy z dobrodziejstw zbudowanych włości – zbieramy karty kondycji, leczenia, treningu czy młodzików. Bo New Star Manager jest zapatrzone w Ultimate Team z serii FIFA, w związku z czym prawie wszystko jest tutaj kartą.

Życie to śpiew, życie to taniec, życie to… karty?

Piłkarze mają swoje kaprysy. Martwią się o wyniki, o swój rozwój, o długość kontraktu. A że na początku kart treningów za dużo nie dostajemy, zawodnicyrobią się nieszczęśliwi i grają wyraźnie gorzej. Mam wrażenie, że to pozostałość po modelu free-to-play, wszak gra jest dostępna za darmo na telefonach.

Delta Nieujemna pokazała pazur – awansowałem do trzeciej ligi, ale zabawię w niej trochę dłużej, bo nie mam wpływu na defensywę (co frustruje). Na obronę New Star Manager mogę napisać, że udało mi się go wyrwać za 1,5 dolara. To znakomita cena za grę, przez którą zarwałem kilka nocek. W naszym eShopie najniższa cena to 20 zł – uczciwa dla osób, które szukają niezobowiązującego, prostego tytułu piłkarskiego, który można odpalić na jeden mecz. A potem na kolejny. I jeszcze jeden. Aż sięgnie się po upragniony puchar.

Lub padnie bateria.
Delta górą!


Polecamy!


Producent: New Star Games
Wydawca: FiveAcesPublisher
Data wydania: 31 stycznia 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 732 MB
Cena: 69,99 zł

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *