Nintendo Switch 2 Welcome Tour

Zapraszamy! (bilet wstępu kupicie w kasie przy wejściu)

Dobra kolekcja gier na start jest podstawą udanej premiery nowej konsoli. Oczywiście w przypadku Switcha 2 najważniejszym tytułem akompaniującym urządzeniu była nowa odsłona Mario Kart, ale nie jest to jedyna ekskluzywna produkcja, która trafiła na konsolę. Za pomocą Nintendo Switch 2 Welcome Tour postanowiło przybliżyć osobom, które zaopatrzyły się w nową zabawkę, jej specyficzne funkcje.

Nintendo Switch 2 Welcome Tour jest bowiem czymś w rodzaju interaktywnego parku rozrywki, w którym po wybraniu awatara podróżujemy po olbrzymiej replice Switcha 2 oraz jego różnych akcesoriów wykonując przeróżne zadania zlecane przez wirtualnych pracowników. Z każdej strony możemy więc obejrzeć detale nowych Joy Conów, rozmieszczenie portów na tablecie, a nawet zjechać windą do ich wnętrzności, aby przekonać się jak dokładnie wyglądają bebechy urządzenia.

Całość ewidentnie jest skierowana do zatwardziałych fanów Nintendo oraz technologii. W każdej części parku znajdziemy specjalne budki, które pozwalają na wysłuchanie wykładów, które następnie są wieńczone krótkimi quizami. Niektóre z nich – jak na przykład prezentacja tłumacząca jak działają współczesne ekrany i czym różni się odświeżanie w 120 klatkach od 60 klatek, będą dosyć banalne dla większości osób chociaż częściowo obytych z technologią. Niektóre zaskoczyły mnie jednak stopniem złożoności – Nintendo naprawdę starało się podkreślić z jaką pieczołowitością zaprojektowało nowy magnetyczny mechanizm podłączania kontrolerów czy sposób w jaki oprogramowanie Switcha 1 jest „tłumaczone”, aby odpalić je na Switchu 2 (i nie, nie jest to tylko kwestia emulacji).

Zwiedzanie wirtualnego konwentu zajmie wam od 5 do 6 godzin. Bardzo dużą część tego czasu stanowi jednak żmudne szukanie pieczątek porozrzucanych po różnych częściach mapy potrzebnych do dostania się do kolejnego etapu.

Bardziej angażującymi atrakcjami są natomiast dema technologiczne oraz minigry wykorzystujące funkcje konsoli. Nintendo przygotowało ich dosyć sporo, a wiele z nich jest faktycznie pomysłowa i przydatna. Na przykład demo ukazujące atuty rozdzielczości 4K poprzez rozciąganie Świata 1-1 Super Mario Bros. czy pokaz możliwości DLSS (nazywanego tutaj Super Resolution), dzięki któremu możemy na spokojnie porównać różnice między modelem Joy Cona renderowanego natywnie w 720p i modelem potraktowanym algorytmem wygładzającym jego krawędzie do pełnego 2160p.

Jednocześnie nie są to pomysły na tyle rozwinięte, aby otrzymać zainteresowanie na dłużej. Minigry wykorzystujące nowy tryb myszki do kolorowania obrazków i przeprowadzania kursora przez labirynt nie zrobią wrażenia na nikim, kto korzystał z MS Paint w ciągu ostatnich 30 lat. Gdyby Welcome Tour było dodatkiem dołączanym gratis do każdej konsoli, pewnie nie kuło mnie to aż tak bardzo. Nintendo życzy sobie jednak za te doświadczenie 40zł i naprawdę ciężko mi znaleźć powód, dla którego ktokolwiek poza największymi nerdami miałby zaakceptować to zaproszenie.

Momentem, który przelał u mnie czarę goryczy było odkrycie minigier prezentujących dodanie przycisków GL i GR do nowego Pro Controllera. Ich ukończenie oczywiście wymaga posiadania wspomnianego pada lub chociaż ładującego kontrolery gripa do nowych Joy Conów, który także takie przyciski posiada i sprzedawanego oddzielnie. Bez nich pełne ukończenie Welcome Tour jest po prostu niemożliwe, a więc jeśli będziecie chcieli zdobyć wszystkie medale wręczane przez wirtualny personel, będziecie musieli zainwestować przynajmniej kolejne 150 zł. Podobnie jest z minigrami korzystających z kamery, aczkolwiek tutaj Nintendo pozwala przynajmniej na podłączenie jakiejkolwiek kompatybilnej kamerki internetowej.

Nintendo Switch 2 Welcome Tour to po prostu reklama konsoli, którą już kupiliście, sprytnie przebrana za grę, która powinna być dodawana do mimo wszystko nietaniego urządzenia. Jak to już jest w przypadku Nintendo, reklama bardzo dopracowana i pełna uroku. Patrząc jednak na jej korporacyjną czystą stylistykę, zaczął zdawać sobie sprawę z tego jak dystopijny jest to produkt. Zamiast płacić więc 40zł za biuletyn informacyjny, lepiej przeznaczyć tę kwotę na jakiegoś solidnego indyka w promocji. Spokojnie, Nintendo i tak zarobi swoje 30% prowizji na tej transakcji.


Trudno powiedzieć…

 

 


Producent: Nintendo
Wydawca: Nintendo
Data wydania: 5 czerwca 2025 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 1.6 GB
Cena: 40 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *