Mooseman

Gry, oprócz dostarczania rozrywki, stały się też sposobem edukowania. I głównie to oferuje nam Mooseman, a temat, który podejmuje, jest bardzo nieoczywisty.

Po trailerze tak właściwie nie wiedziałem, czego spodziewać się po tej produkcji. Zaintrygowała mnie jednak oprawa graficzna, muzyka i mówiąca po rosyjsku narratorka. Już po odpaleniu Moosemana okazało się, że gra ma przybliżyć mitologię Kraju Permskiego, który znajduje się na terytorium Rosji. Nasz tytułowy bohater okazuje się być ważną częścią tych wierzeń, a poprzez jego wędrówkę zapoznajemy się z kolejnymi elementami podań Permian. Dowiemy się między innymi, jak według nich powstała Ziemia, z jakich elementów składa się świat w ogólnym jego rozumieniu czy też jak istotne jest bycie częścią natury. Wraz z postępami będziemy odkrywać dwa elementy. Pierwszą są idole, którzy pełnią rolę punktu zapisu i zarazem udostępniają kolejną część odkrywanej wraz z wędrówką historii Człowieka Łosia. Drugim elementem są kolorowe, wręcz tęczowe symbole, które bardziej służą jako ciekawostka. Przedstawiają one różne rzeźby i płaskorzeźby odnajdywane w Kraju Permskim, a przedstawiają różne postaci z lokalnej mitologii.

Rozgrywkę można zmieścić w ramach gry przygodowej. Poruszamy Człowiekiem Łosiem tylko w lewo i prawo, ale nie mamy wpływu na jego tempo, które jest jednostajne. Podczas wędrówki musimy rozwiązać różne problemy, np. odpowiednio zamanipulować otoczeniem, aby można było przejść nad przepaścią lub ustawić trzy elementy symbolu tak, aby uruchomić, powiedzmy, wizję. Większość z tych manipulacji dokonamy, przechodząc z płaszczyzny rzeczywistej do duchowej. Oczywiście współgrają ze sobą, toteż gdy w formie duchowej natrafimy na coś przypominającego usztywnionego węża, możemy go przepchnąć nad przepaść, a po powrocie do rzeczywistości przejść już po pniu na drugą stronę. Poza samym parciem do przodu warto zaglądać w różne zakamarki, ponieważ to zwykle w nich kryją się tęczowe znajdźki.

Na uwagę na pewno zasługuje oprawa graficzna, która jest w pełni narysowana. Świat rzeczywisty najczęściej przedstawiany jest w ciemniejszych barwach z niedużą ilością intensywniejszych kolorów. Natomiast przejście do płaszczyzny duchowej uwalnia duże ilości bieli, która świetnie wprowadza w klimat tego miejsca. Zresztą nie tylko zabawa kolorem tworzy otoczkę dawnych wierzeń, prostota kreski również idealnie pasuje do koncepcji permskiej mitologii. Jakością nie odstaje też część dźwiękowa. W zależności od sytuacji przybiera odpowiednie tony, czyli od spokojniejszych po intensywniejsze. Świetnie brzmi też narratorka oraz dawne pieśni.

Gra nie jest długa, przejście całości to niecałe cztery godziny wraz z przeczytaniem wszystkiego. Jednak, mimo że rozgrywka nie jest trudna, jest to bardzo przyjemna wędrówka. I choć cała koncepcja jest prosta, tak niestety kilka drobnostek może irytować. Miejscami użyta czcionka sprawia, że trzeba mocniej przyjrzeć się ekranowi, żeby rozczytać tekst. Nie wiem też, dlaczego nie można szybko wyjść z menu mitów i symboli, po prostu naciskając B. Najbardziej kuriozalny jest jednak błąd, który powoduje, że pomiędzy kolejnymi etapami gry tekst pojawia się po rosyjsku zamiast po angielsku. Jest to o tyle ciekawe, że początkowy i końcowy nie mają tego problemu. Według wydawcy podobno wystarczy zresetować grę, aby wszystko wróciło do normy (skończyłem grę, zanim dostałem odpowiedź dwa dni później). Jednak, mimo tych niedociągnięć, produkcję polecam tym, którzy lubią zgłębiać wiedzę o innych kulturach, a konkretnie ich wierzeniach. Twórca gry naprawdę przyłożył się do tego i nawet podał bibliografię. W połączeniu z interesującą oprawą AV oraz ciekawym podejściem do wędrówki jest to niewątpliwe gra z gatunku wyjątkowych.


Ocena: 7/10


Serdecznie dziękujemy Sometimes You
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: Vladimir Beletsky, Mikhail Shvachko
Wydawca: Sometimes You
Data wydania: 18 lipca 2018 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 553 MB
Cena: 28 PLN

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. det_gittes pisze:

    Przypomina “Never alone”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *