Instant Tennis

Nie jesteście pewni, czy chcecie wydać sporą kwotę na Mario Tennis Aces? W takim razie może tańsza alternatywa będzie dobra do testów.

Od razu widać, że Instant Tennis nie ma aspiracji do bycia dużą grą sportową. Już sama prosta grafika jest tego wystarczająco dobrym wskaźnikiem. Natomiast gdy przyjrzymy się zawartości, upewniamy się w tym na dobre. Przede wszystkim mamy jedynie opcję rozegrania meczu jeden na jeden, czyli wielbiciele debla obejdą się smakiem. Sterowanie odbywa się na trzy sposoby. Pierwszy to machanie Joy-Conem. W drugim za pomocą gałki wybieramy, gdzie ma polecieć piłka, a machnięciem ją odbijamy. Trzecia i ostatnia możliwość to pełne sterowanie fizyczne, czyli do gałki dochodzi przycisk, którym regulujemy siłę odbicia i jego moment. Sterowanie w każdej z tych opcji nie jest specjalnie precyzyjne, ale po niezbyt długim czasie można je w miarę wyczuć. Poza tym wszyscy zawodnicy sami podbiegają do piłki, choć zwalniają na podstawie paska wydolności. Gdy już opanujemy podstawy, szybko okaże się, że walka z komputerem jest po prostu słaba i po prostu trzeba mieć żywych towarzyszy.

Jeśli chodzi o tryby gry, to jest ubogo. Pierwszy to „Quick Play”, w nim możemy tylko rozegrać jeden szybki mecz z komputerem lub drugą osobą. Druga opcja to „Tournament”, gdzie wybieramy, czy zagramy przeciwko CPU czy w turnieju z minimum dwojgiem i maks ośmiorgiem innych graczy. W przypadku kompa mamy jedynie dwa mecze do rozegrania… W przypadku żywych graczy gra dostosowuje rozpiskę do ich liczby. Tu warto wspomnieć, że wystarczy para Joy’ów do tej produkcji. Rozgrywanie meczy pozwala na zdobywanie poziomów, które odblokują kolejne korty (w sumie 9) i zawodników (19). Problem jednak w tym, że nabijane są tylko w grze solowej, przynajmniej z tego co zauważyłem. A ponieważ gra jest bardzo nieciekawa w pojedynkach z kompem, jest to tragiczne rozwiązanie.

Instant Tennis tak właściwie nie oferuje nic poza prostą i stosunkową tanią formą zabawy ruchowej dla rodziny i znajomych. Jest to produkcja dla niewymagających, jak najmłodsi czy podpita rodzina na świętach. Mała liczba opcji i prostota na pewno nie zadowolą solowych graczy. Rozwiązanie z odblokowywaniem kortów i zawodników również jest słabe. Jeśli naprawdę potrzebujecie taniego tenisa do sterowania ruchem ręki i na spotkania z niewymagającymi graczami, to wtedy gra może się nadać, nawet za te 36 złotych, w pozostałych przypadkach lepiej albo ją ominąć, albo wziąć coś bardziej rozwiniętego.


Ocena: 4/10


Serdecznie dziękujemy BreakFirst
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: BreakFirst
Wydawca: BreakFirst
Data wydania: 30 listopada 2018 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga:  364 MB
Cena: 36 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *