Yoshi’s Crafted World

Gry z Yoshim przez lata mocno odcięły się od serii Super Mario, z którego się wywodzą. Choć Zielony Dinozaur trafił do świadomości graczy dzięki swoim występom w przygodach hydraulika, z czasem postać doczekała się własnej serii platformówek, w której mniejszy nacisk postawiono na zręcznościowe akrobacje. Nintendo razem z ekipą Good-Feel zamiast tego skupiło się na bardziej sielankowej rozgrywce, gdzie główne skrzypce grają liczne “znajdźki” pochowane po poziomach oraz oryginalne style graficzne. Yoshi’s Crafted World nie jest wyjątkiem.

Życie na wyspie Yoshi przebiega bez zmartwień. Radosne dinozaury spędzają całe dni na beztroskich zabawach, nie przejmując się przyszłością. Spokój ten zostaje jednak zmącony przez Baby Bowsera oraz Kameka, którzy zakradają się do domu Yoshi próbując ukraść Sundream Stone – magiczny artefakt zdolny spełnić życzenie każdego, kto znajdzie się w jego posiadaniu. W wyniku krótkiej przepychanki Kamień ulega jednak zniszczeniu, a nadające mu moc klejnoty zostają rozrzucone po sąsiednich wyspach. Yoshi nie mają więc wyboru i ruszają w pościg za artefaktami, próbując do nich dotrzeć przez Bowserem i jego pomagierem. Fabuła służy jako prosty pretekst dla odwiedzenia kilkudziesięciu poziomów, drastycznie różniących się od siebie klimatem oraz pomysłami na rozgrywkę.

Oczkiem w głowie Nintendo podczas promocji gry zdecydowanie była oprawa wizualna. Korzystając z możliwości Unreal Engine 4, Good-Feel postawiło sobie na celu stworzenie stylistyki imitującej dziecięce prace plastyczne tworzone z odpadków i rzeczy codziennego użytku. Na obiekty tworzące scenografię składają się więc puszki, papierowe domki, kartonowe wycinanki, gumki recepturki, plastelina i tym podobne odpadki nadające się do segregacji. Dzięki temu każdy element otoczenia wygląda jak żywcem wyjęty z przedszkolnej sali. Dorzućmy do tego zabawę kolorami, mądrze zagospodarowaną głębię ostrości oraz bogate w szczegóły tło, a dostaniemy jedną z najładniejszych gier na Switcha. Piętą achillesową grafiki pozostaje jednak rozdzielczość. Aby utrzymać prędkość rozgrywki na stałych sześćdziesięciu klatkach na sekundę, twórcy musieli znacząco przyciąć liczbę generowanych pikseli, co szczególnie rzuca się w oczy na dużym ekranie. Wysoki framerate jest jednak zdecydowanie wart takiej takiej decyzji, a Yoshi wciąż prezentuje się bardzo przyzwoicie, choć nieszczególnie ostro.

Tego samego nie można powiedzieć niestety o muzyce. Soundtrack to praktycznie jedna aranżacja, która zmienia ton w zależności od motywu poziomu. Niektóre poziomy brzmią lepiej, inne gorzej. Lenistwo kompozytorów jednak bardzo boli, szczególnie pamiętając doskonałe OST z choćby Super Mario World 2: Yoshi’s Island.

Pod względem rozgrywki nie zmieniło się wiele. Yoshiego kontroluje się znacznie lżej niż jego wąsatego przyjaciela. Każdy skok możemy przedłużyć przytrzymując przycisk, co znacznie ułatwia dokonywanie precyzyjnych ruchów. Przeciwników możemy usunąć z mapy skacząc na ich głowy lub łapiąc ich długim językiem, co po połknięciu nieszczęśnika zamienia go w jajko, które następnie możemy swobodnie wycelować w element otoczenia lub innego przeciwnika.

Bohatera kontroluje się więc łatwo, a poziom trudności nie jest zbyt wygórowany i wyzwanie zdecydowanie jest wycelowane w kierunku młodszych odbiorców. Good-Feel w każdym poziomie potrafi zaproponować jednak nowe pomysły na zabawę. Czasem są to platformówkowe klasyki, jak skakanie pomiędzy rozpędzonymi śmigłami wiatraków, innym razem musimy poprowadzić rodzinę papierowych nosorożców, która usunie blokady znajdujące się na naszej ścieżce. Możemy też zostać kapitanem własnego jachtu, którym musimy sterować przy jednoczesnym odpowiadaniu ogniem dział na ataki Shy Guy’ów. Albo wskoczyć na grzbiet radosnego psa Pochiego, który nie zwracając uwagi nawet na cukrową lawę pobiegnie w stronę, w którą zwrócony jest Yoshi. Crafted World to platformowy lunapark.

Ważną częścią każdego poziomu jest też spora liczba przedmiotów do zebrania. W każdym poziomie do znalezienia mamy dwadzieścia czerwonych monet, odnawiające życie serduszka oraz przynajmniej kilka stokrotek (tych ostatnich wręcz musimy szukać, ponieważ bez odpowiedniej ich liczby nie będziemy mgli odblokowywać kolejnych światów). Prawie każdy poziom możemy też ukończyć w trybie lustrzanym, gdzie szukając ukrytych psiaków otrzymujemy dostęp do wcześniej ukrytych pomieszczeń. Czasami broniący wejścia do świata robot poprosi też nas o znalezienie dla niego pamiątki, a zebrane monety wymieniać możemy na żetony do maszyn losujących, gdzie zdobyć możemy specjalne kartonowe przebrania na Yoshiego. Fani wszelkiego typu zbieractwa znacząco będą mogli przedłużyć czas gry, której jednokrotne przejście powinno samo w sobie zająć około dziewięciu godzin.

Niski poziom trudności może odstraszyć co bardziej “hardkorowych” fanów platformówek. Yoshi’s Crafted World to zdecydowanie nie najtrudniejszy przedstawiciel tego gatunku, lecz dzięki kopalni pomysłów na urozmaicenie każdego poziomu, gra nigdy nie pozwala się nudzić. Eksploracyjny charakter rozgrywki świetnie dopełnia spokojne tempo zabawy, a “kartonowa” oprawa graficzna przypominająca czasy vitowego Tearaway natychmiast przypadła mi do gustu. Opcjonalna kooperacja dla dwóch osób na jednej konsoli tylko potęguje ilość “funu” dostarczanego przez ten tytuł.


Ocena: 8/10


Producent: Good-Feel
Wydawca: Nintendo
Data wydania: 29 marca 2019 r.
Dystrybucja: cyfrowa i fizyczna
Waga: 5,6 GB
Cena: 249,00 PLN


Tekst powstał dzięki naszej współpracy z Play-Asia! Dzięki Waszym zamówieniom zrobionym tam przez wejście przez nasz reflink oraz/lub z użyciem naszego kuponu zniżkowego będziemy w stanie zrecenzować jeszcze większą liczbę gier.

play-asia_mypsvita


Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *