LEGO Bricktales

Gra z LEGO bez filmowej licencji? Jestem na tak!

Pomimo 30-letniego nałogowego składania konstrukcji z najbardziej znanych klocków świata do gier osadzonych w świecie duńskiego hitu eksportowego podchodzę z mieszanymi odczuciami. Niektóre pozycje są bardzo dobre (chociażby LEGO Marvel Super Heroes w wydaniu na konsole stacjonarne), ale w większości przypadków mam wrażenie, że developerzy w głównej mierze liczą, że duet LEGO plus filmowa licencja z urzędu załatwią dobre wyniki sprzedaży. LEGO Bricktales nie jest jednak oparte na żadnej franczyzie, więc jego twórcy musieli się więc bardziej natrudzić. Jak im to wyszło, postaram się odpowiedzieć w niniejszej recenzji.

Najkrócej rzecz ujmując, LEGO Bricktales jest przygodówką skupioną na popychaniu fabuły i rozwiązywaniu problemów za pomocą klocków. Główny bohater (oczywiście minifigurka) ma za zadanie przemierzyć pięć krain (dżungla, miasto, średniowieczna wioska, piracka wyspa, pustynia) w poszukiwaniu kryształów szczęścia niezbędnych jego dziadkowi. W każdym z leveli trzeba rozwiązać problem trapiący miejscową ludność, ale zanim do tego dojdzie, konieczne jest zaliczenie serii mniejszych questów. Wszystko to zostało otoczone spójną i momentami naprawdę zabawną, nawet dla dorosłych, fabułą.

Podstawową mechaniką gry jest rozwiązywanie problemów mieszkańców klockowego świata poprzez budowę różnorakich konstrukcji. Dominują głównie mosty, schody i platformy, ale przyjdzie nam też zbudować chociażby pojazdy czy maszyny. Przykładowo, gdy staniemy nad przepaścią, jedynym rozwiązaniem będzie budowa kładki. Wtedy przechodzimy w osobny tryb gry, gdzie albo możemy popuścić wodzę fantazji albo też bez oglądania się na estetykę skonstruować coś, co tylko posłuży nam do pchnięcia fabuły dalej. Budowana konstrukcja musi oczywiście spełniać konkretne w danym momencie wymagania – most nie może się zawalić, a samochód ma składać się z niezbędnych elementów takich jak kierownica czy silnik. Jako miłośnik LEGO z przykrością muszę jednak stwierdzić, że nie zawsze to działa jak powinno. Kilka razy udało mi się zbudować most, który w rzeczywistości rozpadłby się od samego dotknięcia. Warto również już od pierwszego zadania opanować budowę za pomocą sterowania dotykowego. O ile początkowe konstrukcje ogarniemy gałką i przyciskami, o tyle im bardziej będą one skomplikowane, tym trudniej będzie czerpać przyjemność z ich tworzenia. Mimo że nie przepadam za graniem z wykorzystaniem dotyku i bardzo długo próbowałem korzystać tylko z przycisków oraz gałek, to w połowie gry się poddałem i przeszedłem na śmiganie palcem po ekranie. Dodać jednak muszę, że w trakcie gry sterowanie Joy-Conami czy też padem sprawuje się poprawnie. Bardzo nierówny jest natomiast poziom konstrukcji, które przyjdzie nam tworzyć. Większość z nich jest raczej nieskomplikowana, ale kilka z zadań nawet wieloletniemu maniakowi klocków sprawiło sporo trudności, więc co będzie w przypadku najmłodszych?

Wszystkie etapy charakteryzują się otwartym światem, choć powierzchniowo są dość ograniczone. Każdy z nich dodatkowo składa się z kilku indywidualnych ekranów i każdy z nich utrzymany jest w stylistyce świata LEGO. Ich wygląd zrobi wrażenie nawet na największych AFOL-ach (angielskie określenie dorosłych fanów Lego – adult fan of LEGO) i nie inaczej było w moim przypadku. Światy składają się w całości z klocków występujących w katalogu duńskiej firmy i przy odpowiednich zasobach LEGO bez problemu dałoby się je odtworzyć w rzeczywistości.

Bezproblemowo podróżować po świecie pozwala nam niezła praca kamery. W dowolnym momencie możemy zastopować rozgrywkę i spokojnie eksplorować level, ale jest jeden warunek – znów trzeba do tego wykorzystywać możliwości dotykowego ekranu.

Pamiętajmy jednak, że LEGO Bricktales to nie tylko budowa. Świat gry pełen jest również prostych, logicznych zagadek. Te z kolei rozwiązujemy za pomocą umiejętności, które w kolejnych levelach nabywa towarzyszący nam w podróży robocik. Przypisywane mu umiejętności są również niezbędne do wymaksowania gry, a więc odnalezienia wszystkich znajdziek. Szkoda tylko, że jedyną nagrodą za to osiągnięcie jest możliwość zakupu dodatkowych klocków. Mimo że zdobyte nagrody możemy tylko wykorzystać przy kolejnych konstrukcjach oraz personalizacji naszego bohatera, to samo zdobywanie 100% było miłym i satysfakcjonującym doświadczeniem.

Na koniec jeszcze obowiązkowych słów kilka o udźwiękowieniu. Wielki minus należy się za brak lektora przy dialogach, mały plusik za to przyznaję za klimatyczny i bardzo sprzyjający konstruowaniu soundtrack. A inne plusy? Na pewno dobrze dobrana długość gry  – pozycja powinna starczyć na około 10 godzin rozgrywki, a przy zdecydowaniu się na maksowanie dojdą do tego mniej więcej dwie dodatkowe godzinki; a także już udostępniona przez twórców dodatkowa zawartość. Developerzy bezpłatnie dodali planszę utrzymaną w klimacie wielkanocnym złożoną m.in. z okolicznościowych zestawów LEGO przygotowanych przez Duńczyków właśnie na okres świąt.

Podsumowując, LEGO Bricktales to ciekawa i dobrze wykonana pozycja, z której największą radość czerpać będą amatorzy grania całymi rodzinami, chociaż najmłodsi oraz fani duńskiej marki powinni również być zadowoleni. O ile wszyscy będą grali w trybie handheld, gdyż sterowanie padem to istna katorga!


Polecamy!


Serdecznie dziękujemy Thunderful
za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego gry


Producent: ClockStone Studio
Wydawca: Thunderful
Data wydania: 12 października 2022 r.
Dystrybucja: cyfrowa
Waga: 888 MB
Cena: 120 PLN

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *