SEGA AGES Virtua Racing

W życiu każdego mężczyzny pojawia się moment, w którym musi on walnąć pięścią w stół i powiedzieć: “Powinienem kupić automat do gier”. Pomimo początkowego zapału, plany te mało kto potrafi zrealizować. Problemem najczęściej okazuje się brak miejsca w mieszkaniu, wysoka cena maszyn w dobrym stanie, czasochłonna konserwacja, sprzeciw reszty rodziny. Na szczęście z pomocą remasterów dzisiaj każdy posiadający jakikolwiek urządzenie zdolne do odpalania gier może poczuć chociaż namiastkę klimatu salonów arcade bez wychodzenia z domu. Szczególnie jeśli remastery są wykonane równie dobrze, co nowa reedycja Virtua Racing powstała w ramach programu SEGA AGES dla Switcha.

Wydane w 1992 na automaty z serii Model 1 Virtua Racing była prawdziwym kamieniem milowym w ewolucji trójwymiarowych gier wyścigowych. Co prawda nie przeszła do historii jako pierwsza gra wyścigowa porzucająca zabawę sprite’ami 2D na rzecz poligonów (już w 1988 roku Namco zaprezentowało światu Winning Run), lecz w momencie swojej premiery Virtua Racing zachwycała niespotykaną do tej pory szczegółowością, płynną rozgrywką oraz rzadko wykorzystywaną w tamtych czasach proporcją ekranu 16:9.

Nie jest jednak tajemnicą, że pierwsze tytuły eksperymentujące z technologią 3D nie należą do starzejących się najlepiej. Czy po ponad dwudziestu pięciu latach od premiery grą warto się zainteresować? Dzięki pracy włożonej w port przez ekipę studia M2, odpowiedź jest jak najbardziej twierdząca.

Pierwszą zauważalną zmianą jest oczywiście rozdzielczość. Gra otrzymała kilkakrotne pomnożenie wyświetlanych pikseli i teraz działa w pełnym 1080p (oczywiście zmniejszone do natywnych 720p w trybie handheldowym). Do tego znacząco zwiększono zakres rysowania obiektów i… to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o usprawnienia graficzne. I choć może się wydawać, że to mało, Virtua Racing wciąż wygląda bardzo atrakcyjnie. Minimalistyczny styl graficzny oryginalnego wydania znosi przejście do ery HD bardzo kompetentnie i dostarcza obraz przyjemny dla oka. Jest to też z pewnością zasługa płynniejszego framerate’u, podniesionego z trzydziestu do pełnych sześćdziesięciu klatek na sekundę.

Pojawiło się za to sporo innych nowości, które możemy przejrzeć w przygotowanym specjalnie dla edycji SEGA AGES, działającym bez najmniejszych zacięć, menu. Najważniejsze dodatki dotyczą trybów wieloosobowych. Ścigać możemy się z innymi graczami między innymi przez internet. Zabawa jest  wtedy całkiem przyjemna, choć niestety serwery nie zawsze są przepełnione chętnymi do gry.

Znacznie lepiej prezentuje się tryb offline. Na podzielonym ekranie jednocześnie grać może maksymalnie aż osiem osób. Port bezpośrednio symuluje tutaj sposób działania starych automatów, które już wtedy pozwalały na połączenie ze sobą ośmiu stoisk dla wieloosobowych rajdów. Być może to właśnie pod aspektem imprezowym Virtua Racing kryje w sobie najwięcej wartości. Są jednak dwa haczyki.

W trakcie podziału ekranu na trzy prostokąty i wyżej, framerate zostaje ponownie ucięty do trzydziestu klatek na sekundę. Biorąc pod uwagę, że w taki sposób właśnie działała oryginalna wersja dla Modelu 1, nie jest to spory problem.

Drugi haczyk jest już bardziej uciążliwy. W trybie wieloosobowym online sterować bolidem możemy wyłącznie za pomocą jednego Joy Cona trzymanego w pozycji poziomej. Jeśli więc nie posiadacie aż czterech par kontrolerów (albo znajomych, którzy byliby w stanie przynieść dodatkowe pady), będziecie ograniczeni. Sam posiadam cztery Joy Cony, przez co nie mogłem sprawdzić, jak gra działa we wszystkich dostępnych konfiguracjach. Czteroosobowy splitscreen sprawuje się jednak bez zarzutu.

Znajdziemy też kilka innych mniejszych, choć wciąż wartych uwagi bonusów. Ranking, jak zapewne się domyślacie, pozwala na porównanie własnych rekordów z czasami osób z całego świata. Po ukończeniu wyścigu możemy go zapisać, a następnie odtworzyć jego powtórkę. W ustawieniach znajdziemy możliwość włączenia sterowania ruchowego, wybrania ilości okrążeń (pięć lub dwadzieścia), zmiany koloru bolidu (tylko w trybie Grand Prix) oraz wybrania przypisania przycisków.

Dzięki pieczołowitemu dopieszczeniu ze strony ekipy M2, Virtua Racing na Switcha to prawdopodobnie najlepsze wydana do tej pory wersja kultowych wyścigów. Pomimo dwudziestu siedmiu latach na karku, klasyczna arcade’owa rozgrywa wciąż jest przyjemna i angażująca. Wyścig prowadzimy tutaj nie tyle przeciwko oponentom na drodze, co zegarowi. Niezależnie od zajmowanego miejsca, jeśli licznik na górze ekranu dobiegnie do zera, przegrywamy. Bonusowe sekundy otrzymujemy jedynie po przekroczeniu punktów kontrolnych. I choć tym razem porażka nie oznacza konieczności pozbycia się kolejnej monety, wyścig z czasem wciąż potrafi dostarczyć zastrzyk adrenaliny.

Virtua Racing na konsole Nintendo to najbardziej wierna oryginałowi i najprzyjemniejsza w odbiorze wersja gry. I choć ma to też swoje minusy (do dyspozycji, tak jak w 1992 roku, mamy tylko trzy trasy – zabrakło torów dodanych później w konwersji dla Mega Drive), przy tym staruszku bawiłem się znacznie lepiej niż początkowo sądziłem. Niezależnie od tego czy chcecie zobaczyć jak wygląda pradziadek dzisiejszych symulatorów jazdy, czy też po prostu szukacie przyjemnej gry wyścigowej za niewielką cenę, Virtua Racing wciąż jest warte uwagi.


Ocena: 8/10


Producent: M2
Wydawca: SEGA
Data wydania: 27 czerwca 2019 r.
Dystrybucja:
 cyfrowa
Waga: 196 MB
Cena: 28 PLN


Tekst powstał dzięki naszej współpracy z Play-Asia! Dzięki Waszym zamówieniom zrobionym tam przez wejście przez nasz reflink oraz/lub z użyciem naszego kuponu zniżkowego będziemy w stanie zrecenzować jeszcze większą liczbę gier.

play-asia_mypsvita


Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *