Fotel gamingowy noblechairs Hero Two Tone Green

Siedzenie z poduszkami z pianki pamięci

Przed rozpoczęciem pisania sprawdziłem sklep noblechairs i nie ma już tam tego zestawu poduszek na siedzisko i pod kark. Obstawię, że zrobili ograniczony nakład, sprzedał się i nie wiadomo, czy wróci. Jeśli chodzi o tę na siedzisko, gdyby nie problem ze szparą, nawet bym nie myślał o niej. Jednak chciałem ją raz, z powodu estetyki, i dwa, bo przy moim wadliwym fotelu oparcie jest o co najmniej centymetr wyżej niż być powinno. Gdy siedzę na tej poduszce, a podbija wysokość o jakieś 4 centymetry, plecy mają lepsze oparcie w różnych punktach. Co ciekawe, bez niej jednak głowa jest bliżej oparcia. Dodatkowo w połączeniu z za wysokim siłownikiem sprawia, że uda łapią zbyt mocny nacisk, aby stopy mogły być wygodnie oparte na podłodze (ale to sobie załatwię jakimś podnóżkiem). Poza tym wysokość siedzenia na tyle mi się podniosła, że musiałem zmienić biurko na trochę wyższe (po części podłokietniki też to wymusiły), na szczęście i tak planowałem to zrobić. Sama poduszka jest miększa niż siedzisko, to na pewno, ale wciąż jest w opcji raczej twardszej. Partnerka przy swoich niecałych 50 kilogramach nawet nie czuje poprawy. Najwyraźniej śmieszny i dość niski plaster miodu z jakiejś gumy nie reaguje na tak niskie ciężary. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że poduszka nie ma pełnego wymiaru siedziska, bo ma pasować do różnych modeli noblechairs, więc czasem trzeba ją sobie przesunąć w tył lub przód. Za to dzięki gumowym elementom na spodzie nie suwa się pod tyłkiem i nie zauważyłem też, żeby zostawiała ślady na siedzisku.

Za to dużą różnicę na plus robi poduszka pod kark, gdy chcę bardziej odchylić oparcie. Bez niej właściwie nie da się dobrze ustawić głowy bez podnoszenia monitora wyżej, aby dobrze widzieć. Jest dość gruba, w sumie nawet mogłaby aż taka nie być, ale w jej przypadku już można powiedzieć, że jest miększa. Co zabawne jednak, w przypadku mojego fotela gamingowego Hero nie można jej określić jako poduszkę pod kark. Ten model nie ma otworów w oparciu, więc można ją zaczepić tylko na zagłówku. Dobrze, że na poduszce jest regulacja, więc można ją założyć także na Hero. Jest też dość miejsca, żeby można było ją trochę podwyższać i obniżać, co pomaga w komforcie. W moim przypadku to nawet lepiej, że oparcie na niej wpada na głowie, bo kark i tak mam zajęty grubym zwojem dredów (zanim przyszła poduszka, odpowiednio  zwinięte zastępowały ją xD). I właśnie ten jeden dodatek do fotela noblechairs mógłbym spokojnie polecić jako coś, co poprawia wygodę. Sęk w tym, że nie są dostępne osobno. Teraz tylko widziałem je z poduszką lędźwiową, która, myślę, jest zbędna przy tych fotelach. Już na zdjęciach widać, że dolny odcinek pleców będzie zbyt wypchnięty, a łopatki albo nie będą miały podparcia, albo wygną się pod oparcie.

Ale, skoro przy poduszkach jesteśmy. Na jednym z powyższych zdjęć zobaczycie, że na oparciu jest prostokąt poszewce w kratkę. Znajduje się w nim wkład z poduszki ergonomicznej do spania, też z pianki pamięci. Śpi mi się lepiej bez niego, więc tak sobie leżał w szafie i czekał nie wiadomo na co. Przypomniałem sobie o nim dość szybko po przyjściu fotela i taki płaski, dość wysoki i miękki dodatek na oparcie okazał się idealnym sposobem do podbicia komfortu, gdy czasem mam ochotę na trochę miękkości pod plecami, czyli szczególnie przy dłuższych sesjach grania czy oglądania na większym odchyle. Partnerka używa go cały czas, gdy siedzi na tym fotelu pod moją nieobecność.

Jakość wykonania

Do ogólnej jakości użytych materiałów i wykonania jako takiego nie mam większych uwag. Tekstylny materiał wygląda na porządny i trwały, ale o tym przekonamy się z czasem. Budowa oparcia właściwie daje gwarancje, że nie zrobią się w nim żadne psujące wygodę wgłębienia. Kółka chodzą bardzo cicho i bez oporów, co trochę ułatwia przesuwanie tego ciężkiego fotela. Mechanizm odchylenia oparcia chodzi gładko i ma szeroki zakres – od pełnej prostości do pozycji bliskiej leżenia. Natomiast tryb bujania jest i ma zauważalny opór, nawet przy pełnym rozkręceniu odpowiedniego pokrętła, ale dla mnie jest to zaletą. Czasem jednak, szczególnie przy większym odchyleniu, słychać lekkie pojedyncze stuknięcie wajchy do blokady bujania przy poprawie swojej, ale trudno stwierdzić, żeby było to jakoś irytujące czy przeszkadzające. Siłownik działa poprawnie i dobrze trzyma pozycję. Jeśli dobrze pamiętam, ma utrzymywać nawet 150 kilo siedzącego. Po porządnym przykręceniu wszystkich elementów nie zrobiły się jeszcze żadne luzy i nic nie skrzypi. Co ciekawe jednak, raz musiałem dokręcić śrubę w rączce do odchylania.

Pod kątem głośności noblechairs Hero na pewno wyróżniają się podłokietniki. Są bardzo głośne, szczególnie gdy się je obniża i podwyższa. Dźwięk jest bliski wystrzałom… No dobra, to może trochę przesada, ale zdecydowanie mogłoby być cichsze. Gdy się częściej reguluje, a u mnie tak bywa, to bywa to irytujące, zwłaszcza w nocy. Przesuwanie ich do przodu, w głąb czy ustawiania kąta też jest słyszalne, ale nie aż tak. Mają jednak zauważalne luzy przy ruszaniu ich w ustawionej pozycji i zastanawiam się, czy nie będzie przez to jakiegoś problemu po jakimś czasie – się okaże. Dodatkowo zauważyłem, że na jednym metalowym trzonie, na którym jest osadzona plastikowa część podłokietnika zrobiło się kilka kresek. Są na różnej wysokości i może być to efekt uboczny właśnie tej ruchomości. Wciąż jednak bardziej sobie cenię zakres regulacji w różnych kierunkach niż głośność czy otarcia, które nie są od razu zauważalne. Jeśli chodzi o twardość plastików, na których opiera się przedramiona, to jest z nimi jak z całą resztą fotela – są twarde, ale jakąś doza miękkości mimo wszystko w nich jest, przez co są całkiem wygodne i nie czuć dyskomfortu opierania się o twardą powierzchnię.

Jeszcze muszę wspomnieć o kolorze. Ten na zdjęciach promocyjnych jest zdecydowanie jaśniejszy niż rzeczywisty. Starałem się oddać go na zdjęciach, ale znowu u mnie wychodzi bardziej szary… Ten w rzeczywistości ciemniejszy odcień zieleni też mi pasuje, ale różnica jest jednak zauważalna. Zresztą, to nie pierwszy produkt, którego kolor z foty nie pokrywa się z rzeczywistym odcieniem.

Zakup wymagający przemyślenia

Fotel gamingowy noblechairs Hero na pierwszy rzut oka wydaje się ciekawą propozycją, która celuje w segment premium. Po około dwóch miesiącach z nim nie mogę go polecić wszystkim potencjalnym chętnym. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze jego gabaryty – a jest duży i ciężki – oraz twardość. Już samo to zniechęci część potencjalnych kupujących. Poza tym przy sprawdzaniu wymiarów koniecznie trzeba zwrócić uwagę na wysokość siedziska i odpowiednio dobrać siłownik. Uważam, że dużym błędem noblechairs jest brak jasnej informacji o siłownikach oraz brak wyboru przy zamawianiu. Albo inaczej, dlaczego w ogóle domyślnie jest dany najwyższy? To trochę jak kara za bycie niskim, a wychodzi na to, że niscy są wszyscy poniżej metr osiemdziesiąt. Kwestię twardości zasadniczo też można załatwić, gdyby ktoś potrzebował, ale również wymaga to wyższych nakładów finansowych, bo po doświadczeniach z różnymi poduszkami właściwie tylko te z pianki pamięci są warte uwagi. Tu jeszcze jako przykład mogę wtrącić dwóch kolegów, którzy przyszli grać w Trine 4. Jeśli chodzi o twardość, zauważyli ją od razu, ale nie narzekali. Jednak gdy dostali opcję poduszek, obaj stwierdzili, że jest lepiej. Jeden szczególnie był zadowolony z tej pod głowę, natomiast moja partnerka nie ma niej żadnych korzyści. Sam pod kątem twardości wiedziałem, na co się piszę i zasadniczo jestem z niej zadowolony, nawet jeśli czasem czuję, jakby plecy były na jakiejś sesji fizjoterapeutycznej. Nie mogę jednak stwierdzić, żebym czuł ból w trakcie siedzenia czy po wstaniu. Wręcz przeciwnie, ten fotel pod kątem postawy daje mi to, czego oczekiwałem.  Dodatkowo, mimo że mój egzemplarz okazał się problematyczny, na plus mogę zaliczyć reakcję noblechairs oraz asystę prolinę.pl, co w przypadku drogiego zakupu jest wartością dodaną, gdy coś jest z nim nie tak.

Z oceną jeszcze się wstrzymam, na razie zostawiam Was z tymi pięcioma stronami teksu (w Wordzie). Użytkuję fotel dopiero od dwóch miesięcy i to za szybko, żeby dać jednoznaczną notę. W przypadku Silver Monkey sytuacja potrafiła się zmieniać z miesiąca na miesiąc… Mam jednak wrażenie, że noblechairs Hero bez problemu będzie w dobrym stanie przez wiele lat.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *